Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.

Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

1. Prawą nogę położyć na deskę rozdzielczą, uważając żeby szyby nie wybić
2
11%
2. Prawą nogę walnąć na fotel pasażera, a szybę przednią uznać za boczną
2
11%
3. Nie iść na półśrodki, tylko siąść okrakiem na konsoli środkowej – w końcu po coś jest szyberdach (pamiętać o goglach!!!)
4
22%
4. Przyjąć pozycję „kwiatu lotosu” w wersji „prawa noga za lewe ucho”
1
6%
5. Amputować!
1
6%
6. Zastrzelić się na miejscu – bez jeżdżenia nie warto żyć!
3
17%
7. Inne (opisz na maksymalnie trzech stronach tekstu)
5
28%
 
Liczba głosów: 18

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 18:03

Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Starcza niezborność ruchów i ogólny brak koordynacji, doprowadził mnie do stanu zagipsowania częściowego (fotografia poglądowa w „Coś niedobrego”).
Nie, żeby to było coś wielkiego, np. jakiś biodrowy z poprzeczką i podwójnym Dessaultem - o nie! To jest drobiazg właściwie – drobna longetka na podudzie ze stopą - ale, jednakowoż, prawe. I to, że jest to odnóże prawe, powoduje komplikacje wykraczające poza standardową niewygodę gipsu w upale – utrudnia mi prowadzenie pojazdów samochodowych, w stopniu znacznym.

A w sobotę jestem umówiony w Kieleckiem…

No to poświęciłem ostatnie kilka godzin na rozważania pt. "Jakie mam w związku z tym opcje?" i wyszło mi, że do prowadzenia pojazdu samochodowego w rodzaju OBK H6, potrzebna jest ręka (sztuk jedna) i noga (sztuk jedna). Wychodzi więc na to, że mam wszystko co trzeba, a nawet jedną rękę w nadmiarze – czyli klęska urodzaju.

Pozornie... Problemem jest co zrobić z prawą nogą…

Nie mam jednoznacznego przekonania do którejś z opcji, a do tego jestem pewien, że są jeszcze inne, przeze mnie nieodkryte, więc zwracam się do Was o pomoc w decyzji.


Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 18:17

Gal, a co z opcją: "nie będę jeździł, forum trzeba zamknąć"?

Czy w devlinowym skuterku coś trzeba robić prawą nogą? Byłby idealny, zwłaszcza w upał :whistle:

7.1 Możesz laską (dowolną!) naciskać prawy pedał, dzięki temu możesz jeździć rajdowo i hamować lewą.
7.2 Możesz jechać jak gdyby nigdy nic. Ludzie po amputacji w protezach jeżdżą i wyczuwają gaz, a ty na trochę gipsu narzekasz?
7.3 Możesz pchać OBK podskakując na jednej noce lub jak przystało na starszych ludzi ciągnąć, wspomagając się balkonikiem.

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 18:29

Ty po prostu potrzebujesz szofera :razz:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 19:01

Godlik pisze:Ty po prostu potrzebujesz szofera
dokładnie :)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 19:02

Gal, z Zagatka rozwazamy nawiedzenie okolic MG/Kielc w różnych celach. Częściowo moga byc one blotno-terenowe. Mozemy Cie po prostu przetransportowac. Najprawdopodobniej sobota rano.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 19:14

Galu mamy takiego konkurenta/klienta/znajomego który porusza się 400 konnym Lancerem Evo 8 w manualu posiadając w ogóle tylko lewa nogę i daje radę, traci jakieś 5 sekund na 7 kilometrach do czołówki, więc Ty chyba automatem dasz radę ;)

A na serio to ciężko mi ocenić na ile to przeszkadza ale mając tempomat powinineś spokojnie dawać radę.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 19:51

Myślę, że propozycja Chlora jest najlepsza. Choć sądzę, że spokojnie dasz radę lewą nogą. Prawą walnij gdzieś na bok ;-)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 19:51

Da się prowadzić, mając:
- mocno zwichniętą lewą nogę w kostce; lub
- lewą rękę w gipsie i na temblaku; lub
- prawą rękę w gipsie (ale bez temblaka).
Za każdym razem - manual i normalny ruch miejski.

Sprawdziłem... ale nie polecam 8-) .

Wyobrażam sobie jazdę automatem z prawą nogą w gipsie...

Ryzyko jakiejś wpadki i błędu wydaje się - dla w miarę rozsądnego i doświadczonego kierowcy - raczej niewielkie, więc gdybym MUSIAŁ - to bym tak pojechał.
Ponoszenie tego ryzyka, gdy NIE MUSZĘ, wydaje mi się przesadą. Póki nic się nie bedzie działo na drodze niezwykłego, będzie OK - ale w jakiejś sytuacji awaryjnej, może jednak zabraknąć precyzji ruchu - i nieszczęście gotowe. Być może, cudze.

Reasumując: nieśmiało doradzam przywiezienie się w roli pasażera.

Jak rozumiem, dziecko na lotnisko, w niedzielę rano, w tej sytuacji pojedzie z kimś innym...?

PS1. W ankiecie wybieram opcję INNE: wynająć sobie dziewiętnastoletnią hostessę na kierowiczkę.
PS2. Gdybym MUSIAŁ jechać w tej sytuacji, chyba jednak próbowałbym naciskania pedałów gipsem. Prawa, nawet w twardej skarpecie, jest chyba bardziej precyzyjna od lewej... poza tym, w większości znanych mi aut chłop słusznej postury będzie miał za mało miejsca na podkurczenie prawej nogi wraz z gipsem tak, aby zrobić miejsce na pedałach dla lewej. A, zdecydowanie przed wyjazdem w trasę - pojechałbym na jakiś bezpieczny placyk poćwiczyć.

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:07

WiS pisze: Jak rozumiem, dziecko na lotnisko, w niedzielę rano, w tej sytuacji pojedzie z kimś innym...?

To jest kolejny plus opcji z szoferem. Dzięki temu Gal może zostać do niedzieli.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:17

WiS pisze: PS1. W ankiecie wybieram opcję INNE: wynająć sobie dziewiętnastoletnią hostessę na kierowiczkę.
Błąd rozumowania. Mioałem znajomego, który mówil, że najlepszym lekarstwem na 16-ki są 15-ki, 14-ki, etc. Tajskie.... :lol:
Dolce far niente ;-)

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:17

WiS pisze: Prawa, nawet w twardej skarpecie, jest chyba bardziej precyzyjna od lewej...


Dziwny wniosek

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:22

Azrael pisze: Dziwny wniosek

Twoja lewa jest akurat nietypowa ;-)

Moja - w samochodzie działa raczej zerojedynkowo i precyzyjnej obsługi gazu bym jej nie powierzył, a Gal-owa to już w ogóle, pewnie przywykła do nieróbstwa... :evilgrin:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:29

Eee tam.

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:37

WiS pisze: Moja - w samochodzie działa raczej zerojedynkowo i precyzyjnej obsługi gazu bym jej nie powierzył, a Gal-owa to już w ogóle, pewnie przywykła do nieróbstwa... :evilgrin:

Bo łatwiej nauczyć się "czuć gaz" w kolanie niż w w pełni zdrowej lewej nodze. :roll: Zresztą nie wiem czy nie większy problem byłby z dozowaniem hamulca niż gazu (w aucie z A/T). Problemem pewnie mogłyby być odruchy. Prawą trzeba by sobie przywiązać, albo uciąć. :whistle:

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 20:48

EterycznyŻołądź pisze: czy nie większy problem byłby z dozowaniem hamulca niż gazu (w aucie z A/T).
Zbyt mocne naciśnięcie hamulca spowoduje raczej mniejsze szkody, niż zbyt mocne naciśnięcie gazu.
EterycznyŻołądź pisze: Prawą trzeba by sobie (...) uciąć.
I pod gipsem przestałoby swędzieć... może nie od razu, ale po jakimś czasie... Same korzyści ;-)

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 21:00

Dziękuję za rady, choć widzę, że z grubsza rzecz biorąc poszły one w dwóch kierunkach:
- potrzebujesz kierownika
- potrzebujesz kierowniczki
A to zupełnie nie o to chodziło! Bo wątek,jak sam tytuł jednoznacznie wskazuje, początkowo miał się koncentrować na ciężkiej doli osamotnionego połamańca leżącego bez pomocnej dłoni dniami i tygodniami w pozycji horyzontalnej.
W bezruchu.
I miał się kończyć zapytaniem:
"Czy powinienem sobie sprawić laseczkę?"
Przynajmniej na czas gipsu i rekonwalescencji..?
Bo wtedy mógłbym, wspierając się na tej laseczce, doczłapać do samochodu, zapleść kwiat lotosu i pognać do scyzorykowa.

Ale mi ta pierwsza część umknęła i skoncentrowałem się na drugorzędnych kwestiach technicznych, a to przecież nie o pozycję chodziło... :roll:
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

mały 5150
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WWA
Auto: Czarne Zło
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 21:12

Gal pisze:Dziękuję za rady, choć widzę, że z grubsza rzecz biorąc poszły one w dwóch kierunkach:
- potrzebujesz kierownika
- potrzebujesz kierowniczki
A to zupełnie nie o to chodziło! Bo wątek,jak sam tytuł jednoznacznie wskazuje, początkowo miał się koncentrować na ciężkiej doli osamotnionego połamańca leżącego bez pomocnej dłoni dniami i tygodniami w pozycji horyzontalnej.
W bezruchu.
I miał się kończyć zapytaniem:
"Czy powinienem sobie sprawić laseczkę?"
Przynajmniej na czas gipsu i rekonwalescencji..?
Bo wtedy mógłbym, wspierając się na tej laseczce, doczłapać do samochodu, zapleść kwiat lotosu i pognać do scyzorykowa.

Ale mi ta pierwsza część umknęła i skoncentrowałem się na drugorzędnych kwestiach technicznych, a to przecież nie o pozycję chodziło... :roll:

Gal,

na Twoim miejscu zdecydowanie wynająłbym sobie ładną kierowniczkę w schludnej aczkolwiek bardzo skromnej liberii :-)
I oczywiście możesz sobie do tego sprawić laseczkę (choć to wyrażenie "sprawić sobie laseczkę" w żargonie andrusów i łobuzów znaczy dokładnie "wynająć sobie ładną kierowniczkę w schludnej aczkolwiek bardzo skromnej liberii :giggle: ), zaplatać sobie kwiat lotosu w drodze do scyzorkowa ale na tylnym siedzeniu z drinkiem w ręku :thumb:
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru :-d

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 21:37

Gal pisze:(...)jakiś biodrowy z poprzeczką i podwójnym Dessaultem(...)drobna longetka na podudzie ze stopą
Czy Ty aby mnie, bądź innych forumowiczów, tu nie obrażasz? :roll:
:evilgrin:


Dobra, bo nic nie zrozumiałem, to w kolanie możesz zginać? Jak tak, to powinno przecież udać się usiąść w normalnej pozycji tak, aby prawa nie blokowała pedałów?
A w takim przypadku to problemu wielkiego nie ma. Operowanie hamulcem lewą jest raczej dość normalne, a gaz już nie raz dla zabicia nudy próbowałem w trasie lewą obsługiwać i co prawda nie jest to zbyt wygodne, ale jak najbardziej możliwe.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 21:42

jarmaj pisze: problemu wielkiego nie ma

Kurde :x

Ja tu cudów dokazuję, żeby namówić Gala na przywiezienie nam jakiejś laski w skromnej liberii, a ten mi w szkodę lezie...

:wall:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 21:48

WiS pisze:na przywiezienie nam jakiejś laski w skromnej liberii
Przywieść zawsze może, ale żeby taka miała prowadzić? :roll:


To juz chyba lepiej, żeby Gal miał obie nogi w gipsie i jedna ręka pedały obsługiwał :giggle:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 21:50

Galu, z hamowaniem lewą nogą nie ma najmniejszego problemu. Poćwicz tylko trochę w bezpiecznym miejscu, bo na początku, jeżeli nigdy tak nie hamowałeś, możesz mieć problemy z wyczuciem hamulca. Grrzej będzie, jak pisał WiS, z zagospodarowaniem prawej nogi. Jeżeli nawet to ogarniesz, to możesz czuć dyskomfort przy dłuższej jeździe.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 22:01

jarmaj pisze: To juz chyba lepiej, żeby Gal miał obie nogi w gipsie i jedna ręka pedały obsługiwał :giggle:
Jarmaj...
Ja Cię za sympatycznego człowieka miałem, ale wobec tej supozycji odpowiadam:
Nie, nie będę żadnych pedałów jedną ręką obsługiwał.
:-p
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 22:14

Gal pisze:Nie, nie będę żadnych pedałów jedną ręką obsługiwał.

Nie to nie...











Jak wolisz dwiema.... :giggle:
Tylko jak będziesz kierownicę wtedy trzymał, to ja sobie nie wyobrażam...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 22:19

jarmaj pisze: Tylko jak będziesz kierownicę wtedy trzymał, to ja sobie nie wyobrażam...

Sugerujesz, że Gal nie ma już zębów? Że jego avatar kłamie... hmmm... w sumie ten awatar ma już trochę...

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

Post 30 lip 2008, o 22:25

jarmaj pisze: Jak wolisz dwiema.... :giggle:
Wiesz, że ja napisałem "Dwiema też", ale wykasowałem...? :roll:

Czy ktoś mi wreszcie powie, czy mam te gogle kupować...?!!
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

ODPOWIEDZ