mcc, o technogarage się nie wypowiadam - nie znam. Opinie na temat promotora znam sprzed kilku lat (zamiast promotor mocy wołało się na nich amator, pomocy

), ale może się chłopaki naumieli przez ostatnie kilka lat, więc w sumie aktualnych opinii nie znam. A VTG kojarzę z czasów, kiedy Grzesiek stroił auta na drodze. Z różnym wówczas skutkiem, ale też się na pewno dużo naumiał
Prawda jest taka, że każdy stroiciel w swojej karierze musi trochę silników wybuchnąć, żeby się nauczyć, bo to jest życie - uczą się na własnych błędach, tyle że czasem za pieniądze klientów. Know how jest najdroższe, a nie ma powszechnie dostępnej wiedzy w tym temacie. I właśnie ta wiedza tajemna jest najdroższa. Są tacy, którzy wgrywają gotowe mapy, coś tam tylko poprawiając, są tacy którzy stroją auto indywidualnie do konkretnych potrzeb klienta z uwzględnieniem tego co w danym aucie siedzi (mechanicznie) i na podstawie parametrów, które widzą na ekranie komputera. To jest różnica w cenie.
A co wspólnego pisania, to już Ci jarmaj odpowiedział
