Maciek Szczepaniak pisze:Jak pewnie większość kibiców zauważyła jestem dość zajęty realizując napięty program startów z Robertem więc rzadko znajduję czas aby komentować wypowiedzi pojawiające się w mediach, jednak bywają momenty wyjątkowe.
Taki właśnie niestety nadszedł. Od kilkunastu godzin wielokrotnie proszony byłem o ustosunkowanie się do słów Michała z którym przez siedem lat tworzyliśmy jedną zgraną załogę. Nie będę polemizował ze zdaniem Michała na temat „profesjonalnego globalnego” podejścia Roberta do rajdów, bo każdy ma prawo do swojego zdania. Michał wie co mówi bo przez wiele lat próbował zaistnieć na najwyższym szczeblu WRC. Mój komentarz odniesie się tylko do współpracy z Robertem i naszych celów. Od pierwszych wspólnych testów przed Rajdem Jenner wiedziałem że mam do czynienia z kierowcą bezkompromisowym i fenomenalnym, a piętnaście lat spędzone na prawym fotelu "dość szybkich kierowców" pozwala mi wierzyć w moje przeczucia. Robert obiecał mi tylko jedno, ciężką pracę i trudną drogę, która w Jego odczuciu prowadzi nas do wyznaczonego celu. Zgodziłem się bez wahania. Obecny sezon w wykonaniu Roberta, jest prawdopodobnie najlepszym sezonem DEBIUTANTA w historii WRC, a wygrania odcinka specjalnego w WRC przez innego polskiego zawodnika nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej i pewnie poczekamy jeszcze sporo lat. Wiem że nie zdobywamy wielu punktów i mamy sporo „przygód”, ale tu właśnie pojawia się słowo klucz, CEL. Naszym celem jest jak najszybciej doprowadzić do momentu, w którym będziemy w stanie rywalizować o najwyższe laury. Jestem przekonany że ten moment jest tuż za rogiem i wbrew opinii osób powierzchownie zajmujących się naszym sportem ostatni rajd pokazał to dobitnie. Podczas tego weekendu miałem okazję rozmawiać z wieloma kierowcami fabrycznymi w sposób, w jaki nie było dane mi rozmawiać w ubiegłych sezonach. Wszyscy oni wypowiadali się o naszej rywalizacji z Danim jak o ozdobie tego rajdu. Ostatecznie popełniliśmy o jeden błąd za dużo, ale jeśli mógłbym ponownie wyruszyć do SS18 nie zmieniłbym nic w naszym podejściu, poza lepszym dogrzaniem opon . Emocjonalny koniec naszej rywalizacji gdzie pada słowo „przepraszam” nie świadczy o niczym innym jak tylko o świadomości Roberta, że podobnie jak On jestem totalnie zaangażowany w to co robimy i moja odpowiedź „takie życie” jest najlepszym komentarzem. On wie że nie ma potrzeby mnie przepraszać, bo ja wierzę w to niezłomnie że razem z Nim niebawem będziemy wystarczająco mocni aby występować nie w roli tła, ale głównych aktorów pięknego spektaklu o nazwie WRC.
To dolicz jeszcze trzy sesje treningowe oraz kwalifikacjebusik pisze:
apropos francji - wyszedł brak koncentracji - w F1 max 2h, w WRC 3 dni - chyba musi jeszcze nad kwestią mentalną popracować chopok
) a on w WRC jest o wiele bardziej doświadczony. Robek zajął by pewnie na stałe drugie auto gdzie teraz są rotacyjnie wrzucani Hanninen ,Bufet i inni. To będzie dobre rozwiązanie dla Robka bo będzie miał team z zapleczem finasowym i perspektywami. Citroen raczej jest na etapie schodzącym z WRC ,Ford jak widać drgawki przedśmiertne ,a volkswagen chyba zadowolony z tego co jest. Swoją drogą nieźle to się zmienia bo równo rok temu Kubek dostał propozycję z Hujdaja to się wszyscy z tego śmiali a teraz ...... no robi się coraz ciekawejburat pisze: rok temu Kubek dostał propozycję z Hujdaja to się wszyscy z tego śmiali a teraz ......
a co do Cytryny, gdzieś czytałem, że jeśli chodzi o ich odejście z WRC (związane z zaangażowaniem w wyścigi) nie jest do końca przesądzone, ze względu na to iż rozdźwięk medialny w wyścigach w porównaniu do tego jaki mają w WRC nie spełnia oczekiwań fabryki. Fajnie byłoby zobaczyć Kubice w jednym teamie z Meeke, a może jako 3. kierowcę w VW? 
nieeeeSo What! pisze:PS Zaraz usłyszę o dojazdówkach
Wyścig też. Od pierwszej piątkowej sesji treningowej do końca niedzielnego wyścigu.busik pisze: W WRC rajd trwa czasem 3 dni
Poziom koncentracji jest podobny. Różnica to trudniejsze warunki pracy w kokpicie bolidu - pozycja wpółleżąca, jest dużo ciaśniej, cieplej, ew. bardziej mokro, do tego dochodzą dużo większe (nawet 4-5 razy większe) przeciążenia. Poza tym w czasie wyścigu pełną koncentrację musisz utrzymać bez przerwy przez 1,5-2 h, a nie jak w rajdach przez kilka, kilkanaście minut, kilkanaście/dwadzieścia parę razy w ciągu trzech dni rajdu. Spróbuj, jakie to to trudne.busik pisze: Zgadzam się, że poziom koncentracji w czasie jazdy jest wyższy w F1
Tutaj kierowcy F1 są prowadzeni "za rękę".busik pisze: To o czym Maciek mówi, że nie wzięli pod uwagę dłuższego postoju przed startem i odpowiedniego dogrzania opon, hamulców, mokrej nawierzchni, która nie pozwala na szybkie nagrzanie opon w trakcie OSu - to możliwe iż ze zmęczenia już i zwykłej dekoncentracji.
no, jak tak dalej pójdzie to będę musiał za jakiś czas odnowić licencję.busik pisze: gorzej jak Szczepaniak się podda na koniec sezonu i znowu rok nauki z nowym pilotem
Dziękuję za zaproszenie, chętnie się wybiorę gdy czas pozwoli.eMTi pisze:to zapraszamy do wro na zawody, pokażemy Ci doświadczalnie kwestię grzania opon i wpływ ich temperatury na przyczepność
Plan jest nieco inny, bo wybieram się z dzieciakami. Oprócz rajdu, mamy zamiar poznać atrakcje Portu Aventura.Chloru pisze:Лукашэнка, jaki plan wycieczki? Podobny do tego sprzed 3 lat?
Nie możemy się doczekaćЛукашэнка pisze: Dziękuję za zaproszenie, chętnie się wybiorę gdy czas pozwoli.
eMTi,eMTi pisze:ładne podsumowanie francji
