ptk22 pisze: A od kiedy zaczyna się kryzys wieku średniego? Jakie są pierwsze objawy?
Kryzys wieku średniego ma każdy facet, w każdym wieku. Po prostu nie każdego stać na Porsche albo Ferrari

ptk22 pisze: A od kiedy zaczyna się kryzys wieku średniego? Jakie są pierwsze objawy?
Czy będzie grubo?Chloru pisze: Czuję, że będzie grubo.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Ale i tak przepraszam.Konto usunięte pisze:Więcej finezji. Ja naprawdę potrafię się śmiać z siebie, ale to musi mieć jakiś sensЛукашэнка pisze: Mówisz "radocha" w C200...
no cóż, a nie sprawiłbyś sobie (a może również ciotkom?) więcej radochy np. takim wózkiem:
http://allegro.pl/subaru-impreza-sti-my ... 21707.html
Nawet ma już jedną cechę wspólną z twoją służbówka
- manualną skrzynię.
![]()
![]()
... A nie po prostu tym sekatorem ciach
Nie tylko, wraz z wiekiem u niektórych pojawia się rozsądek.vibowit pisze:Chęć posiadania wygodnego auta to nie jest kryzys wieku średniego. To jest zwykłe starzenie się.
No i wstyd przed sąsiadami, że się jeździ Mercem i trzeba sobie za wszelką cenę to zohydzić.esilon pisze:Лукашэнка, jest coś takiego jak przyjemność bycia pierwszym użytkownikiem luksusowo wyposażonego auta, ten zapach nowości i takie tam niskie pobudki ale jednak jest przyjemnie![]()
Łatwo o tym zapomnieć gdy zmienia się wózki jak rękawiczki
Arno pisze: kiedy za każdym rogiem można stracić prawko? Co, tak szalona satysfakcja, że odjedziesz na światłach wszystkim do 96km/h?
Arno pisze: i w mercu jednak jest cicho, nie trzęsie, nic nie stęka, jedzie sobie 150/180 i nie męczy...
Arno pisze:No i wstyd przed sąsiadami, że się jeździ Mercem i trzeba sobie za wszelką cenę to zohydzić.
Przyłóż sobie lód w dowolne miejsce; oby to przyniosło pozytywny skutek.Лукашэнка pisze:FUX,
dzięki za radę.
Jeśli oczekujesz jakiejś rady w zamian, to: pocałuj się w d....
tam, gdzie od zawsze. Dolny Śląsk na przykład. W Warszawie banana na twarzy wywołuje w miarę sprawne przejechanie do roboty, do tego wystarczy 50 koni.Arno pisze: a gdzie dziś w Polsce można sobie w STI wywoływać owego banana na twarzy
chyba tak, bo przez dwa miesiące w Bielawie chyba ze dwa razy się przejechałem. Poza tym jeżdżę +/- zgodnie z przepisami.Arno pisze: Ale z tego się wyrasta
nie wyjeArno pisze: A STI jak jedziesz szybciej to wszystko wyje
Luuz. Faktycznie musiałem Cię źle zrozumieć, może to wynikało z czytania na telefonie. Dystans jest mniejszyЛукашэнка pisze: Chyba źle mnie zrozumiałeś. Ale i tak przepraszam.
Nie chodzi mi o żadną psychoanalizę ani się nie naśmiewam z Ciebie.
Po prostu próbowałem zrozumieć co jest takiego w tym C200, że wywołuje u Ciebie tego banana na twarzy.
A nie rozumiem tego, bo dla mnie to poprawny samochód ale nie wyrózniający się specjalanie na plus spośród zbliżonych rozmiarowo i mocowo "dupowozów".
Sti natomiast jest dla mnie przykładem samochodu, który w odróznieniu od powyższego, naprawdę wywołuje "bananowe" emocje u kierowcy.
Gdyby mi zależało na emocjach i bananie na twarzy, chciałbym zamienić tą C-kasę na Sti, na przykład.
Ale mi bardziej zależy na świętym spokoju i wygodzie, dlatego jestem zadowolony z tego mercedesa. A byłbym jeszcze bardziej zadowolony, gdyby mi sie trafiła specyfikacja z samoprzyciemniającym się lusterkiem wstecznym, bezkluczykowym dostępem i jeszcze tuzinem innych przydatnych funkcji, do których przyzwycziłem się w fordach, volswagenach i innych samochodach z gorszymi plastikami niż te we wnętrzu mercedesa.
Ale OK, nie ma powodu aby ten temat drążyć.
Dla moich potrzeb wystarczy mi wytłumaczenie, że chodzi o tą teksturę plastików we wnętrzu.
I to wyczepuje moją ciekawość.
Arno w zimę jakieś ciężarki do bagażnika pakowałKonto usunięte pisze: Że w zakrętach auto prowadzi się prawie jak forester
Unimog super bryczka, gdyby ktoś chciał oddać za darmo w dobre forumowe ręce to chętnie przygarnę :)vibowit pisze:Unimog też ma G w nazwie.