So What! pisze: esilon ważne, że jest szczęśliwe zakończenie tej smutnej historii
no własnie jeszcze nie, w toku procedura
So What! pisze: esilon ważne, że jest szczęśliwe zakończenie tej smutnej historii
So What! pisze: wydębiania
To czarne auto co wygląda na niby całe - to nie ten Lancer. Wcześniej wypadał tam jeszcze jeden samochód ale wolniej ..................FUX pisze:Kurcze.
http://www.tvn24.pl/wypadek-na-rajdzie- ... 526,s.html
to nie wygląda tragicznie...
Klatka, kaski, pasy, kabina wydaje się w miarę cała.
lukass pisze: To czarne auto co wygląda na niby całe
to akurat jest zupełnie normalne. Napiszę ogólnie, a nie o tym przypadku, bo nic o nim nie wiem. Zbliżająca czerwona tablica mety lotnej działa jak płachta na byka... niektóre mniej doświadczone załogi nie opisują co dalej. I dzieje się, np. na Kamionkach, na prawym za metą.Konto usunięte pisze: Co dla mnie niezrozumiałe, wylatują z drogi już po mecie lotnej ...
Nie byłem, nie wiem, dlatego też napiszę teoretycznie, że skoro tak jest, to jest rolą organizatora, żeby to przewidział. To zdaje się SKJS był, gdzie jeżdżą też i mniej doświadczone załogi ...Alan, Alan, Alan! pisze: niektóre mniej doświadczone załogi nie opisują co dalej. I dzieje się, np. na Kamionkach, na prawym za metą.
Zdarza się nawet najlepszym:Konto usunięte pisze: Co dla mnie niezrozumiałe, wylatują z drogi już po mecie lotnej ...
równie dobrze można by to napisać o dowolnym odcinku odcinka specjalnego. Bo zakręty są niebezpieczne... co tam zakręty, na zwykłej prostej może się wiele dziać.Konto usunięte pisze: Nie byłem, nie wiem, dlatego też napiszę teoretycznie, że skoro tak jest, to jest rolą organizatora, żeby to przewidział. To zdaje się SKJS był, gdzie jeżdżą też i mniej doświadczone załogi ...
dokładnie coś takiego wspominał jak pamiętam RK w Monte Carlo - jak zostawił koła na murku za lotnąlukass pisze:trzyma sie gaz do końca, a potem z automatu przychodzi rozluźnienie, spadek koncentracji, do kolejnego zakretu już raczje nikt specjalnie nie trzyma toru jazdy, moze do tego brak opisu tego co za meta lotną.................
lukass, pomiar czasu kończy się na lotnej, ale dla załogi odcinek kończy się po zatrzymaniu auta. Jeżeli sobie odpuszcza radośnie za lotną to się prosi o kłopoty. Od momentu startu, do zatrzymania auta nie można pozwolić sobie na lekceważenie sprawy. Żaden organizator nie zapanuje nad tym co wyprawiasz na trasie - bo kto cię powstrzyma, oprócz samego siebie, wpaść na 5 biegu na dwójkowy zacisk.lukass pisze: AAA nie do końca sie zgodzę że to zakręt jak kazdy inny wczesniej na trasie. Sam napisałeś - czerwona tablica działa jak płachta na byka - trzyma sie gaz do końca, a potem z automatu przychodzi rozluźnienie, spadek koncentracji, do kolejnego zakretu już raczje nikt specjalnie nie trzyma toru jazdy, moze do tego brak opisu tego co za meta lotną.................
Nie chciałbym zaczynać burzy, ale RK zostawiał koła wszędzie, ciężko więc powiedzieć czy to efekt lotnej, czy TTTM.busik pisze: dokładnie coś takiego wspominał jak pamiętam RK w Monte Carlo - jak zostawił koła na murku za lotną
Chyba to nie miejsce i czas ku temu.Alan, Alan, Alan! pisze: Nie chciałbym zaczynać burzy, ale RK zostawiał koła wszędzie, ciężko więc powiedzieć czy to efekt lotnej, czy TTTM.