LouCyphre pisze: "polegiwanie na katafalku"
TRUPIARNIA
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: TRUPIARNIA
Mrozka kazdy jeden czytal.
A teraz pewna uwaga.
W piatek, w kwestii trupiarni, pochowany zostal kolega z liceum 49 lat.
Takie odejscie sprawia, ze zaczyna sie myslec o zyciu i takich tam.
I powstaje takie pytanie - na kazdym pogrzebie slyszy sie jedynie o tym, jakie to w sumie szczescie, ze czlowiek odeszdl, bo dopiero teraz jest szczesliwy na lonie Pana. (uproszczenie wiem, ale to samo slyszalem w Slomczynie w kosciele, na wielkanoc: grob jest waszym celem)
No wyobrazmy sobie, ze tak jest istotnie, ze Pan wladajacy wszechswiatem, wszechswiatami przenikajacymi sie, pochyla sie nad kazdym, i zapewnia mu wiekuiste szczescie.
Ale co to znaczy dla tych ktorzy pozostaja. No nic. Chwilowe uspokojenie. Bo przeciez raj zostal wymyslony jako lek uspokajajacy dla bojacych sie smierci. A pieklo jako deterrent.
A co liczy sie naprawde? Naprawde liczy sie tylko to, co dajemy ludziom na okolo. Jak pozostaniemy w ich pamieci.
Czy dzieci beda opowiadac naszym wnukom, ze siedzialy z dziadkiem czy babcia gdzies tam....
Czy wnuki beda mialy wspomnienia....
I w bardzo rzadkich przypadkach liczy sie to, co zostawiamy dla potomnych. Ale to albo trzeba byc Bohrem, Bunsenem, Noblem, Bachem, Glinka, Czajkowskim, Zeromskim, Balzakiem czy moze jakims morderca na wielka skale... Czyli zostawic cos wielkiego po sobie. Dane jest to naprawde nielicznym.
A my, maluczcy, coz my mozemy? No czy ktos za 55 lat bedzie pamietal Rubika? Specjalnie daje przklad osoby bardzo znanej i tworzacej.
Czy ktos bedzie pamietal kogokolwiek, kogo dzis pokazuje nam telewizja?
Zostana w pamieci moze najwieksi aktorzy kina, bo teatr jest ulotny...
A czy ksiazki dzis pisane, wejda do programu szkolnego?
Itde...
Nie wolno zapominac, ze wiekszosc wielkich ludzi, to potwory dla otoczenia. Zeby zrobic cos naprawde wielkiego, trzeba wiele poswiecic.
Ale o co mi chodzi w tym bełkocie - no o to, zeby dbać o ludzi, o znajomych, rodzinę. Nie żyć w pustce, alienacji, nie izolować się. I być dobrym. Dobro ma wiele odcieni i niekoniecznie musi być związane z jakaś ideologią.
Zycie jest jak bank - włożysz do banku, dostaniesz od dzieci z nawiazka, no chyba ze bank zbankrutuje (zdarza sie - matka do pola! A moze babcia by już tak umarła, domek nam potrzebny jest. ) Włożysz do banku, będą pamiętać. też niedługo, ale będzie ciągłość... po to się chodzi przecież z dziećmi na cmentarz do dziadków, prawda? Cmentarze są dla żyjących nie dla zmarłych.
A teraz pewna uwaga.
W piatek, w kwestii trupiarni, pochowany zostal kolega z liceum 49 lat.
Takie odejscie sprawia, ze zaczyna sie myslec o zyciu i takich tam.
I powstaje takie pytanie - na kazdym pogrzebie slyszy sie jedynie o tym, jakie to w sumie szczescie, ze czlowiek odeszdl, bo dopiero teraz jest szczesliwy na lonie Pana. (uproszczenie wiem, ale to samo slyszalem w Slomczynie w kosciele, na wielkanoc: grob jest waszym celem)
No wyobrazmy sobie, ze tak jest istotnie, ze Pan wladajacy wszechswiatem, wszechswiatami przenikajacymi sie, pochyla sie nad kazdym, i zapewnia mu wiekuiste szczescie.
Ale co to znaczy dla tych ktorzy pozostaja. No nic. Chwilowe uspokojenie. Bo przeciez raj zostal wymyslony jako lek uspokajajacy dla bojacych sie smierci. A pieklo jako deterrent.
A co liczy sie naprawde? Naprawde liczy sie tylko to, co dajemy ludziom na okolo. Jak pozostaniemy w ich pamieci.
Czy dzieci beda opowiadac naszym wnukom, ze siedzialy z dziadkiem czy babcia gdzies tam....
Czy wnuki beda mialy wspomnienia....
I w bardzo rzadkich przypadkach liczy sie to, co zostawiamy dla potomnych. Ale to albo trzeba byc Bohrem, Bunsenem, Noblem, Bachem, Glinka, Czajkowskim, Zeromskim, Balzakiem czy moze jakims morderca na wielka skale... Czyli zostawic cos wielkiego po sobie. Dane jest to naprawde nielicznym.
A my, maluczcy, coz my mozemy? No czy ktos za 55 lat bedzie pamietal Rubika? Specjalnie daje przklad osoby bardzo znanej i tworzacej.
Czy ktos bedzie pamietal kogokolwiek, kogo dzis pokazuje nam telewizja?
Zostana w pamieci moze najwieksi aktorzy kina, bo teatr jest ulotny...
A czy ksiazki dzis pisane, wejda do programu szkolnego?
Itde...
Nie wolno zapominac, ze wiekszosc wielkich ludzi, to potwory dla otoczenia. Zeby zrobic cos naprawde wielkiego, trzeba wiele poswiecic.
Ale o co mi chodzi w tym bełkocie - no o to, zeby dbać o ludzi, o znajomych, rodzinę. Nie żyć w pustce, alienacji, nie izolować się. I być dobrym. Dobro ma wiele odcieni i niekoniecznie musi być związane z jakaś ideologią.
Zycie jest jak bank - włożysz do banku, dostaniesz od dzieci z nawiazka, no chyba ze bank zbankrutuje (zdarza sie - matka do pola! A moze babcia by już tak umarła, domek nam potrzebny jest. ) Włożysz do banku, będą pamiętać. też niedługo, ale będzie ciągłość... po to się chodzi przecież z dziećmi na cmentarz do dziadków, prawda? Cmentarze są dla żyjących nie dla zmarłych.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: TRUPIARNIA
Dlaczego nikt nie narzeka. NO!? Co jest?
rano zimno. 5 stopni. kto na to pozwala. a ja juza za jakie 16 godzin bede w 30 stopniach.
kosci stare wygrzac, choc starcy Bibiljni ofrzewali sie mlodymi piersiami.
rano zimno. 5 stopni. kto na to pozwala. a ja juza za jakie 16 godzin bede w 30 stopniach.
kosci stare wygrzac, choc starcy Bibiljni ofrzewali sie mlodymi piersiami.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Leon
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 35 razy
Re: TRUPIARNIA
To ja może nieśmiało ponarzekam, że zadzwonili 2 dni temu i zaczęli kusić większymi pieniędzmi i jak to się mówi tzw. perspektywami rozwoju w jakiejś super firmie. No i teraz mam dylemat męczący bo już się przyzwyczaiłem do moich śmieci, do niezłego szefa, super kolegów, takiej se kasy i tego że wracam jak człowiek po 8h pracy i nikt mnie raczej nie męczy po godzinach i weekendach i mam 10 minut z pracy do mojej wsi itd....
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
Re: TRUPIARNIA
To zarycz straszliwe wprost pieniądze i wybrzydzaj. Jak pójdą na to - to trudno. Ale za trochę więcej - nie warto poświęcać takiej sytuacji.
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 320 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: TRUPIARNIA
Arno, po tym co napisałeś nie mam ochoty narzekać ...
Mam wrażenie jakbym czytał własne myśli i nie wygląda mi to ani na narzekanie, ani na "trupiarnię"
Też nie mam potrzeby zażywania "leku znieczulającego dla bojacych się śmierci" i
tym samym "deterrent" wydaje się mało skuteczny
.
Jest tak jak napisałeś i to powinno raczej ludzi uspokajać, ale cóz ... często popycha do wyścigu
o to czy tamto. Niestety, wiara czyni wiele dobrego, ale też bywa usprawiedliwieniem dla okrucieństwa ...
Moim zdaniem (a uważam tak od baaaaardzo dawna), wszystkie religie świata, ideologie, systemy
polityczne i państwowe, dałoby się zastąpić słowami, które wyżej napisałeś"
"...A co liczy sie naprawde? Naprawde liczy sie tylko to, co dajemy ludziom na okolo. Jak pozostaniemy w ich pamieci..."
Ale jak już będziesz "w tych 30 °C", to nie myśl o tym, a raczej zastosuj tę metodę "starców biblijnych"

Mam wrażenie jakbym czytał własne myśli i nie wygląda mi to ani na narzekanie, ani na "trupiarnię"
Też nie mam potrzeby zażywania "leku znieczulającego dla bojacych się śmierci" i
tym samym "deterrent" wydaje się mało skuteczny
Jest tak jak napisałeś i to powinno raczej ludzi uspokajać, ale cóz ... często popycha do wyścigu
o to czy tamto. Niestety, wiara czyni wiele dobrego, ale też bywa usprawiedliwieniem dla okrucieństwa ...
Moim zdaniem (a uważam tak od baaaaardzo dawna), wszystkie religie świata, ideologie, systemy
polityczne i państwowe, dałoby się zastąpić słowami, które wyżej napisałeś"
"...A co liczy sie naprawde? Naprawde liczy sie tylko to, co dajemy ludziom na okolo. Jak pozostaniemy w ich pamieci..."
Ale jak już będziesz "w tych 30 °C", to nie myśl o tym, a raczej zastosuj tę metodę "starców biblijnych"
Re: TRUPIARNIA
Hola, hola...piotruś pisze:Ale jak już będziesz "w tych 30 °C", to nie myśl o tym, a raczej zastosuj tę metodę "starców biblijnych"![]()
Ci starcy, to się wygrzewali piersiami. Na marginesie to może i dobrze, że robi się chłodno
czarne jest piękne...
Re: TRUPIARNIA
SO WHAT! WLASNIE DLATEGO NARZEKAM. ZA GORACO, NIE MA W CO SIE UBRAC! Ile ja bede musial dolarow wydac na nowe spodnie. Ze 40!
A w galerii Mokotow tak tanio by bylo , jedynie 400 pln.
Piotrus, to Ameryka, tam one sa hiposkrytki i nie chca sie okladac. Pieklo i szatany.
Grzesiu, firma:
Nie wiem w jakiej formie pracujesz, ale w duzych korporacjach to nie bardzo ma sie ochote tracic dobrego pracownika. I czasem szef ma mozliwosc negocjacji z HRe ( tez dobre, prosic sie w kadrach ma dryektor. HR to nasienie diabelskie, zrodlo wszelkie zla i metanlengo kurestwa - dziwne ze glownie baby sie specjalizuja i jakies palanty meskie). No wiec ten dyrektor moze w kadrach zalatwic powdyzke "zatrzymujaca".
Toi w kwestii negocjacji z wlasnym dyrem tam gdzie jestes, ale mozliwe, ze fima nie ma funudszu i mozliwosci.
Moim zdaniem postaw sobie pytania, na ktore czesciowo dales odpowiedz:
1. czy lubisz chodzic do tej pracy.
2, czy na pewno bedziesz lubil chodzic do tej drugiej
3. Szefa masz znosnego.
4. czy tam bedzie lepszy - czy moze jakies bydle parszywe.
5. Wracasz po 8h? CZLOWIEKU! Toz to raj komunistyczny jest!
6. 6 minut do pracy? To jak przed wojna.
7. Zrob liste na kartce, za i przeciw. I mysl tez o przyszlosci, Moldy jestes rozumiem... Mozliwosc rozwoju w firmie jest dosc wazna.
Zwlaszcza dotyczy to informatykow, ktorzy po 35 przestaja byc ionteresujacy o ile nie maja stanowiska kierowniczego i won do smieci.
Czasem warto zmieniac, al czasem nie wszystko zalezy.
Wedlug mnie nie wszystko jest kwestia pieniedzy, a raczej balansu miedzy pieniedzmi, ciekawa praca, dobra atmosfera, brakiem stresu i nie zapieprzeniam po 18 godzin bez nadgodzin. Bo zycie jest po to zeby zyc. a Zyc to znaczy nie tylko odpoczynek, rodzina, to znaczy 70% czasu w pracy. Musi tam byc super.
A w galerii Mokotow tak tanio by bylo , jedynie 400 pln.
Piotrus, to Ameryka, tam one sa hiposkrytki i nie chca sie okladac. Pieklo i szatany.
Grzesiu, firma:
Nie wiem w jakiej formie pracujesz, ale w duzych korporacjach to nie bardzo ma sie ochote tracic dobrego pracownika. I czasem szef ma mozliwosc negocjacji z HRe ( tez dobre, prosic sie w kadrach ma dryektor. HR to nasienie diabelskie, zrodlo wszelkie zla i metanlengo kurestwa - dziwne ze glownie baby sie specjalizuja i jakies palanty meskie). No wiec ten dyrektor moze w kadrach zalatwic powdyzke "zatrzymujaca".
Toi w kwestii negocjacji z wlasnym dyrem tam gdzie jestes, ale mozliwe, ze fima nie ma funudszu i mozliwosci.
Moim zdaniem postaw sobie pytania, na ktore czesciowo dales odpowiedz:
1. czy lubisz chodzic do tej pracy.
2, czy na pewno bedziesz lubil chodzic do tej drugiej
3. Szefa masz znosnego.
4. czy tam bedzie lepszy - czy moze jakies bydle parszywe.
5. Wracasz po 8h? CZLOWIEKU! Toz to raj komunistyczny jest!
6. 6 minut do pracy? To jak przed wojna.
7. Zrob liste na kartce, za i przeciw. I mysl tez o przyszlosci, Moldy jestes rozumiem... Mozliwosc rozwoju w firmie jest dosc wazna.
Zwlaszcza dotyczy to informatykow, ktorzy po 35 przestaja byc ionteresujacy o ile nie maja stanowiska kierowniczego i won do smieci.
Czasem warto zmieniac, al czasem nie wszystko zalezy.
Wedlug mnie nie wszystko jest kwestia pieniedzy, a raczej balansu miedzy pieniedzmi, ciekawa praca, dobra atmosfera, brakiem stresu i nie zapieprzeniam po 18 godzin bez nadgodzin. Bo zycie jest po to zeby zyc. a Zyc to znaczy nie tylko odpoczynek, rodzina, to znaczy 70% czasu w pracy. Musi tam byc super.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: TRUPIARNIA
Starcza demencja spowodowała, że pierd....em tyłem w drzewo na podwórku
I ono z pewnością nie urosło tam w nocy
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 320 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: TRUPIARNIA
....Starcza demencja
A propos starczych dolegliwości"
Lepiej mieć "Parkinsona" i trochę rozlać, niż "Alzheimera" i zapomnieć wypić ...
Re: TRUPIARNIA
ale może wyskoczyło?Konto usunięte pisze:Starcza demencja spowodowała, że pierd....em tyłem w drzewo na podwórkuI ono z pewnością nie urosło tam w nocy
to i ja pomarudze...
jest zimno, mokro, ciemno, a przecież mamy lato...na dwór nie da się wyjść bez rękawiczek i z gołą szyją. Nos, dłonie, uszy wiecznie zimne
I jest mokro, ślisko i nie mogę iść na rolki!!! buu...
dziękuję za uwagę
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
Re: TRUPIARNIA
Ludzie palta z pawlaczy powyciągali.zagatka pisze:a dziś jeszcze jechało naftaliną![]()
No właśnie, czym zabezpieczacie te 30 letnie swetry, żeby ich mole nie pożarły?
Pytanie chyba nadaje się do tego wątku, co?
czarne jest piękne...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: TRUPIARNIA
zagatka pisze: W SKM'ce tak ścisk
W Trójmieście jesteś????
vibowit pisze: czym zabezpieczacie te 30 letnie swetry
Niczym - ubrania z plastiku są niejadalne
Re: TRUPIARNIA
kot mieszka na dworze, więc też przemarznięty ;) nie pogrzeje...piotruś pisze:zagatka, Jan Kaczmarek śpiewał:
"... weź na kolana psa, do serca przytul kota ..."
ni, w StolycyKonto usunięte pisze:W Trójmieście jesteś????zagatka pisze: W SKM'ce tak ścisk![]()
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: TRUPIARNIA
zagatka pisze:ni, w StolycyKonto usunięte pisze:W Trójmieście jesteś????zagatka pisze: W SKM'ce tak ścisk![]()
Link: http://pl.youtube.com/watch?v=fBfQgcLvg-c
Re: TRUPIARNIA
W kościach mię łamie, z nosa mię sie leje, prawy bark coś strzyka i nawet kawy mi się pić nie chce.
Nie ma co, chyba pora umierać
Nie ma co, chyba pora umierać
Re: TRUPIARNIA
Ja to przez te wszystkie bóle to wpadłem na pomysła i wrzuciłem do auta saperkę i mówię do żony ze jak mnie złapie w pracy czy w trasie to ostatkiem sił wykopię sobie jamę /a że chudy jestem to na szczęście duzo kopania niemam/,położę się i tę chwilkę na kostuchę poczekam, a zasiłek pogrzebowy moze wydac na własne potrzeby 
PAWKA
Re: TRUPIARNIA
Że niby że maly ma zakład pogrzebowy?FUX pisze:Chyba trzeba wezwać malegobarbie pisze: chyba pora umierać![]()
![]()
Re: TRUPIARNIA
A co, nie wiedzialaś...barbie pisze:Że niby że maly ma zakład pogrzebowy?FUX pisze:Chyba trzeba wezwać malegobarbie pisze: chyba pora umierać![]()
![]()
Dolce far niente 
Re: TRUPIARNIA
Małemu też za dobrze nie jest
Kaszel, katar ledwo łażę ale żadnego fervexu czy innego cholerstwa nie tłem - tylko avatarek
Jakoś specjalnie nie pomógł, ale grunt, że nie zaszkodził
A na wyjeździe musiałem jeszcze obowiązkowo (służbowo) obtańczyć czterdzieści parę kobiet i to dwa dni pod rząd. Mięśni i kościotrupa nie czuję
Czas chyba zawieszenie wymienić 
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 
