Turboświnia na trasę?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 09:48

Alan, Alan, Alan! pisze: Otóż ja w swoim poście napisałem z czym trzeba się liczyć jak bierzesz Imprezę turbo w trasę. O ile rozumiem kodrad9871 ma zajawkę (np. _marzenie_) właśnie na takie auto i się zastanawia czy tym w ogóle się da. Więc się da.
Być może dla Was się nie da, bo Impreza kojarzy się głównie ze zbetonowanym (popsutym) zawiasem i przelotem 3" albo najlepiej bez wydechu w ogóle.
Tak się składa jednak, że ja _14_lat_użytkuję_ Subaru_ z_turbo, konkretnie 4 imprezy, _jako_zwykłe_auta_ również w trasie, jeżdżąć nimi _jak_zwykłymi_autami_ i coś o tym jak by nie było wiem :evilgrin:
Oczywiście porównywać takiej Imprezy do jakiejś fajniejszej wersji Mercedesa nie zamierzam, bo to kompletnie inne auta.

A, który z Was miał w wieku około 30 lat miał ciśnienie na Imprezę turbo, i przede wszystkim, który z Was ją miał? :evilgrin:

Jak BugEye, to dobre fotele w trasę było w modelach z 2001 roku (czyli takie jak w GT). Ja mam wrodzone niespojenie L5 i to jest fotel gdzie mi tyłka nie urywało po godzinie jazdy, ani po 5. 8-)

Konto usunięte, tak zgadza się, że 700 km to nie pikuś, zwłaszcza jak często. Mi się zdarzało te moje bidne 400 prosto z pracy o 17, tuż po awanturze na narzędziowni. Albo w niedzielę o 3 prosto na tę samą narzędziownię, bo jest zadyma.
Tak czy inaczej, 700 ciurkiem to każde auto da popalić. Ale auta mają zaletę, można je sprzedać. Czasami nawet bez większej straty, jak w przypadku WRX za ~25k. A przez tę chwilę pocieszyć się fajnym, nienudnym autem.

Jest to spór o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Nie wiem też czemu próbujesz dokonać podziału na My i Wy.
Nie ma na forum nikogo, kto pokonuje takie dystanse regularnie WRX-em, więc korzystne dla Konrada będzie poznać zdanie ludzi, którzy mają doświadczenie w jeżdżeniu WRX-em, jak i tych, którzy pokonują te tysiące dojeżdżając do pracy.

I on ostatecznie podejmie ostateczną decyzję. To jego marzenia i jego rozsądek. Podobnie jak jego uszy i kręgosłup 8-)



FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 10:11

Konto usunięte pisze: I on ostatecznie podejmie ostateczną decyzję. To jego marzenia i jego rozsądek. Podobnie jak jego uszy i kręgosłup
+- o tej konkluzji piszemy na kilku ostatnich stronach.
:mrgreen:

danikl
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
Polubił: 102 razy
Polubione posty: 168 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 10:27

FUX pisze:
Konto usunięte pisze: I on ostatecznie podejmie ostateczną decyzję. To jego marzenia i jego rozsądek. Podobnie jak jego uszy i kręgosłup
+- o tej konkluzji piszemy na kilku ostatnich stronach.
:mrgreen:
Tak, zwłaszcza Ty tak piszesz :lol:
FUX pisze: Rozgranicz auto do roboty od auta dla frajdy. I frajda z forka 2.0 NA średnia. Głośno, drogo, ciasno. Jechali wtedy na imidżu. Dzisiaj z imidżu zostało to, co PiS nam daje. Znaczy wstyd.
FUX pisze:Bo wiesz. Trzeba zrobic z 50 kkm rocznie, aby można prowadzić dyskusje. :giggle:
FUX pisze:
Robota z szybkim przemieszczaniem tak do 200 km/h rodzi potrzebę cichego dupowozu. niestety.
FUX pisze:Accord. I wylecz się z dieselofobii.
Słuchaj starszych i przez Pan do nich.
No!
:evilgrin:
FUX pisze:Ochłoń i wpasuj sie w konwencję.
Chcesz beznzyne, kup hondę. Chcesz budżetowo, weź diesla. I nie dorabiaj teorii. Słuchaj starszych.
Subaru to zły wybór.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 10:42

miałem WRx kombi 2,5T, dwa lata ,
wyciszona podloga prze poprzedniego własciciela znacząco zmieniła komfort
fajny wozik,
na regularne trasy 700 km nie chciałbym ( po kazdym tankowaniu sprawdzac olej :wall: )
jako drugi /trzeci pojazd chętnie bym zostawił gdyż frajdy sprawiał mnóstwo ;-)

sa sprawy które trzeba odczuć na własnej d. żeby uwierzyć, powodzenia :-)

dziękuję za uwagę ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:09

danikl, teraz jest to forum mercedesa i tetryków, więc wpisuj sie w konwencję.
:giggle:

ptk22
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: JG
Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
Polubił: 2268 razy
Polubione posty: 137 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:15

kodrad9871 pisze: Myślałem o kombiaku z prostego,być może mylnego powodu- turbodziadki zazwyczaj są w lepszym stanie niż turbświnie bo jeżdżą nimi "inni" użytkownicy (z mniejszym parciem na latanie bokami).
Nic bardziej mylnego.

Jak chcesz auto, którym nie latali bokiem za dużo, to kup takie, w którym na stałe były wpięte z tyłu 2 foteliki dziecięce. A tak to nie ma różnicy. Zresztą są gorsze rzeczy niż latanie bokiem, wystarczy, że ktoś parę razy jeździł bez oleju w silniku, albo nie zmieniał oleju w skrzyni i dyfrze przez ostatnie 200kkm.

Zamiast blablacar kup sobie takie civica jak Ci proponowałem. 7k to nie majątek a jest szansa, że żona weźmie go dla siebie i odda Ci forka :-p
Jest ryzyko, musi być wybór.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:18

esilon pisze:miałem WRx kombi 2,5T, dwa lata ,
wyciszona podloga prze poprzedniego własciciela znacząco zmieniła komfort
fajny wozik,
na regularne trasy 700 km nie chciałbym ( po kazdym tankowaniu sprawdzac olej :wall: )
jako drugi /trzeci pojazd chętnie bym zostawił gdyż frajdy sprawiał mnóstwo ;-)

sa sprawy które trzeba odczuć na własnej d. żeby uwierzyć, powodzenia :-)

dziękuję za uwagę ;-)
No i pozamiatał

kodrad9871
1 gwiazdka
Lokalizacja: Kowary
Auto: StFOREK MY01
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:30

ptk22 pisze: kup sobie takie civica jak Ci proponowałem
A co z marzeniami :giggle:
Barbie mnie zainspirowała ponownie- jak nie teraz to kiedy?
Z tą regularnością przejazdów to wygląda tak że mam pojechać tam->700 km, a po 3 tygodniach pracy wrócić. Tydzień łomżingu i powtórka z rozrywki, i tak do zaje.... lub wygrania w totka :lol:

Btw.
Wszystkie Wasze wrx'y łykają olej po "trasie"?

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:39

A Ty swoje.
;-)
Esi Ci napisał, że auto do brykania jest autem do brykania; auto do roboty to auto do roboty.
Niby w kolarzówką można pojechać do lasu, ale czy będzie z tego frajda?
8-)

Pozostaje Ci kompromis, jeżeli naszych uwag nie bierzesz pod uwagę.

busik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: SM
Auto: DS5
Polubił: 48 razy
Polubione posty: 117 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:42

Alan, Alan, Alan!, barbie, pamiętajcie o tym, że chłopak szuka auta dużo starszego niż Wy swoje kupowaliście.
Znacie je oba na wylot - i nie musicie:
esilon pisze: po każdym tankowaniu sprawdzać olej
a jest duża szansa, że w budżecie którym kolega dysponuje auto będzie miało już swoje za uszami.
Jeśli nie znajdzie egzemplarza w 100% pewnego, to może skończyć jak ja z Mazdą - miesiąc fajnie, a potem zaczną wychodzisz trupy z szafy

kodrad9871, kupując używane auto, które chcesz używać zawodowo - bierz cokolwiek - Twoje auto, Twoje pieniądze, Twoje marzenia.
Podstawa: auto sprawdzone, zanim kupisz obejrzane przez paru mechaników, spaliny, geometrie, stopień sprężania, wszystko co możliwe + zakup dobrego Assistance, które w razie awarii (również awarii a nie tylko kolizji jak w większości Assistance) podstawi Ci w godzinę auto zastępcze na parę dni i odholuje auto na koniec Polski do Twojego serwisu.
Minie co najmniej rok, zanim o swoim aucie będziesz mógł powiedzieć, że jesteś go pewny, że Cię nie zawiedzie. W pracy musisz zarabiać, a nie martwić się o to czy dojedziesz do klienta.

Osobiście właśnie z tej perspektywy bym patrzył.
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 11:59

kodrad9871 pisze:
Btw.
Wszystkie Wasze wrx'y łykają olej po "trasie"?
z lykaniem oleju w trasie jest tak: weźmie albo nie weźmie z tendencją ze wezmie nagle bo tak.
Ten brak pewności bardzo obniża komfort

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 12:06

I jeszcze jedno. Fura do roboty, jak nie ma miedzi, to niestety musi być o klasę niżej, jeżeli ma być pewna. Lepsze młodsze i mniej zajechane.
Proza życia.
Aha. Te grube tez się sypią.
Z assitansem pełna zgoda.

Wymagania Kolego sa totalnie wykluczające się.
Jak pisałem; albo robota, albo zabawa.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 12:14

FUX pisze: jak pisałem; albo robota, albo zabawa.

z tym sie nie zgadzam ale intencję rozumiem :-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 12:28

esilon, te cfaniak...
:razz:

kodrad9871
1 gwiazdka
Lokalizacja: Kowary
Auto: StFOREK MY01
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 13:10

FUX pisze: Pozostaje Ci kompromis, jeżeli naszych uwag nie bierzesz pod uwagę.
Ależ słucham,słucham - nawet wnioski wyciągam.
Ehhh jak Ci to wytłumaczyć....byłeś kiedyś młody i napalony jak Reksio na szynkę? Tak właśnie mam.
Auto ma służyć na dojazdy do roboty,a nie do roboty jako takiej,no chyba że da się siodło na parapecie zamontować co by naczepe podpiąć :razz:
:wall: - tak mam już od dłuższego czasu (dzięki Wam po części).

Jak tu myśleć logicznie gdy słońce za oknem,miniówki wyłaniające się ze wsząd i zmęczenie dające się już we znaki....

busik, Mądrze napisane.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 13:19

FUX pisze: za wcześnie tego posta pisałeś...

Zrobione proste porównanie dwóch aut i tyle. Forek na trasy nie był dobrym rozwiązaniem zwłaszcza na szybsze jazdy. Przy 140 to prawie w hełmofonie trzeba było jechać.
Kolega szuka auto na trasy i skoro piszecie, że wrx czy forek ze zmienionym wydechem jest głośny to znaczy, że jest.
Największym wrogiem długich i częstych jazd jest hałas.
A jeżeli kolega chce koniecznie wrx-a, to niech kupuje.
a Ty nie przemyślałeś :evilgrin:

Napisałeś koledze, że nie miał Accorda, a pier... i stęka. A miałeś WRXa, mój szanowny tetryku? 8-)
Konto usunięte pisze: Jest to spór o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Nie wiem też czemu próbujesz dokonać podziału na My i Wy.
Nie próbuję. Napisaliście w kontrze m.in. do mojej wypowiedzi więc jakby naturalnie stanęliście po drugiej stronie dyskusji. 8-)
Konto usunięte pisze: Podobnie jak jego uszy i kręgosłup
Naprawdę przesadzasz.
Konto usunięte pisze: No i pozamiatał
Ale co Esi pozamiatał. On by nie chciał, ja pewno też. Ale to dalej nie znaczy, że mając Imprezę turbo skatujesz się. Są po prostu lepsze auta w trasę. Ale tym się da zupełnie przyzwoicie.
Zwłaszcza, że to jest 700 co trzy tygodnie. No bez przesady. Jak nie przeszkadza mu spalanie to bym przynajmniej spróbował mając takie marzenie.

I o tym rozmawiamy ;-)

Ja mając 2x turbo i Legasia, w trasę zawsze wolę turbo, choć Legasia bardzo lubię. I nie dlatego, że turbo, a że ciągle mnie cieszy prowadzenie tych wozów. Zwykle zwycięża jednak tylko rachunek ekonomiczny, jest 2x taniej. Trzeba będzie sprzedać Legasia i nie będzie problemu ;-)
esilon pisze: z lykaniem oleju w trasie jest tak: weźmie albo nie weźmie z tendencją ze wezmie nagle bo tak.
Ten brak pewności bardzo obniża komfort
W STI po prostu co 200 km musiałem się zatrzymywać :mrgreen: 0.7/1000

kodrad9871 pisze: Wszystkie Wasze wrx'y łykają olej po "trasie"?
a w Wiśni i Subarbie sprawdzałem przez 7 lat co tydzień/dwa. Obu zdarzyło się przez 7 lat wziąć jakieś niewielkie ilości.

kodrad9871
1 gwiazdka
Lokalizacja: Kowary
Auto: StFOREK MY01
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 13:51

Hm...
A mój stforek, po pokonaniu kilkunastu przelotów do Wa-wki (tempomat- 140 km/h),5 wymian oleju za mną i.. ani grama nie łyknął.
Kupie wrx'a, przeszczepie silniki i będzie gitara :-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:15

Alan, Alan, Alan! pisze: A miałeś WRXa,
Miałem Forka. To taki wrx tylko trochę wyżej zawieszony.
:evilgrin:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:17

kodrad9871 pisze: Kupie wrx'a, przeszczepie silniki i będzie gitara

i tak zrób !
ale gitara do subaru tania nie jest, ostrzegaliśmy ,
przekonać nie przekonamy , jest potrzeba na subaru turbo to trudno ;-)

ale ile wywaliłem na WRXa żeby był "po mojemu" nawet nie chce sobie przypominać

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:22

I jeszcze pamiętaj o pakiecie startowym tak z 8-10kpln. Jak zostanie będzie na wachę.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:24

FUX pisze: Miałem Forka. To taki wrx tylko trochę wyżej zawieszony.
Forek N/A mówisz to taki WRX. No może może... Legasiem w sumie jeżdzę tak jak STI, Nubirą też jeździłem jak STI. Nubira to taki STI, tylko 4 drzwiowa. :giggle:

euyot
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Legacy H6 spec b
Polubił: 557 razy
Polubione posty: 77 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:26

FUX pisze:danikl, teraz jest to forum mercedesa i tetryków, więc wpisuj sie w konwencję.
:giggle:
ale po co? ile to zostało... opłaca się? :giggle:
marzenia się spełnia.
Jeździły "tetryki" maluchem nad morze całą rodziną? Męka?
no męka, ale się dało. ;-)
i tu busik, ma 100% racji z tym assistancem. Generalnie jak się czegoś chce to się to robi i szuka rozwiązań umożliwiających/cywilizujących to rozwiązanie.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2017, o 14:38 przez euyot, łącznie zmieniany 1 raz.
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"

kodrad9871
1 gwiazdka
Lokalizacja: Kowary
Auto: StFOREK MY01
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:29

esilon pisze:
ale ile wywaliłem na WRXa żeby był "po mojemu" nawet nie chce sobie przypominać
I znowu straszą :-)

Wszyscy (chyba) macie podłubane wózki, z osprzętem z wysokiej (jeśli nie najwyższej) półki - wiem że takie cacka kosztują sporo miedziaków.
Ja chcę serie- wystarczy mi - forek też sprawia mi wiele radości,serio.
Czy utrzymanie wrx'a jest znacznie bardziej kosztowne niż utrzymanie Sturbo?

kodrad9871
1 gwiazdka
Lokalizacja: Kowary
Auto: StFOREK MY01
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:30

Alan, Alan, Alan! pisze:
FUX pisze: Miałem Forka. To taki wrx tylko trochę wyżej zawieszony.
Forek N/A mówisz to taki WRX. No może może... Legasiem w sumie jeżdzę tak jak STI, Nubirą też jeździłem jak STI. Nubira to taki STI, tylko 4 drzwiowa. :giggle:
Padłem na kierownicę ze łzami w oczach :giggle:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Turboświnia na trasę?

Post 31 mar 2017, o 14:30

:mrgreen:
dp posta o dlubanych super brykach

ODPOWIEDZ