
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
yyy, a to na ósemce są jeszcz jakieś chwyty, bo ze starych czasów pamiętam, że szóstki wyglądały już dość gładkoBergen pisze:Ale mi się rozchodziło o ścianki wspinaczkowe

if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
No więc na szczęście okazało się, że jest świadek który całe zdarzenia widział i zeznał na Policji kto i co zrobił.mały 5150 pisze: jarmaj, jak znajdziesz mendę to nie miej litości
Co prawda ta śmierdząca menda nie przyznaje się nawet teraz, ale policja twierdzi że sprawa jest jasna i jak tylko zamkną dochodzenie to dostanę papiery z danymi polisy OC. Uffff.
Re: Coś niedobrego
No i całe szczęściejarmaj pisze:No więc na szczęście okazało się, że jest świadek który całe zdarzenia widział i zeznał na Policji kto i co zrobił.mały 5150 pisze: jarmaj, jak znajdziesz mendę to nie miej litości
Co prawda ta śmierdząca menda nie przyznaje się nawet teraz, ale policja twierdzi że sprawa jest jasna i jak tylko zamkną dochodzenie to dostanę papiery z danymi polisy OC. Uffff.

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
A nam jakaś kurew zarysowała Forestera, nawet nie wiem gdzie i kiedy
Na plastikowej osłonie na drzwiach są czarno-zielone rysy a właściwie "wdrapania" - no zabiłbym normalnie jakbym dorwał - jaką trzeba być ślepą, durną, bezmózga istotą...
Oczywiście żadnej kartki, nic...

Na plastikowej osłonie na drzwiach są czarno-zielone rysy a właściwie "wdrapania" - no zabiłbym normalnie jakbym dorwał - jaką trzeba być ślepą, durną, bezmózga istotą...


Oczywiście żadnej kartki, nic...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Bilex pisze:A nam jakaś kurew zarysowała Forestera

Czyli to samo co u mnie. Tchórzliwa kurew która się do swojego błędu przyznać nie potrafi...
Brak słów....

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Przyjmij wyrazy z powodu zdarzenia. Jeżeli będziesz potrzebował pomocy, to daj znać.jarmaj pisze:No więc na szczęście okazało się, że jest świadek który całe zdarzenia widział i zeznał na Policji kto i co zrobił.mały 5150 pisze: jarmaj, jak znajdziesz mendę to nie miej litości
Co prawda ta śmierdząca menda nie przyznaje się nawet teraz, ale policja twierdzi że sprawa jest jasna i jak tylko zamkną dochodzenie to dostanę papiery z danymi polisy OC. Uffff.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Dzięki! Mam co prawda nadzieję, że ta sprawa skończy się teraz raz dwa, ale jak coś to będę pamiętał.So What! pisze:Jeżeli będziesz potrzebował pomocy, to daj znać.
Re: Coś niedobrego
Bilex, wyrazy
A do mnie policja ani mrumru, minęły 2 tygodnie. I nawet nie wiem czy Panią Kierowniczkę co mię obtarła namierzyli...

A do mnie policja ani mrumru, minęły 2 tygodnie. I nawet nie wiem czy Panią Kierowniczkę co mię obtarła namierzyli...

-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Do mnie sami też pewnie by się nie kwapili odezwać.
Ja sam dopytałem jaki jest numer sprawy, kto ją prowadzi, jaki jest do niego numer i od tego czasu sam dzwonię dowiadywać się o postępy.
Ja sam dopytałem jaki jest numer sprawy, kto ją prowadzi, jaki jest do niego numer i od tego czasu sam dzwonię dowiadywać się o postępy.
Re: Coś niedobrego
Jarmaj idź na policyję i zarządaj do wglądu akta sprawy , to ich troche przyśpieszy .
Wiem z doświadczenia
Wiem z doświadczenia

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Gdyby auto nie było "jeżdżące" po jakimś zdarzeniu, to z pewnością zrobiłbym tak jak radzisz, bo zależałoby mi na czasie. Gdyby sprawa była w Gliwicach, to też bo kłopot niewielki.
Ale raz że auto normalnie jeździ, dwa nie chce mi się specjalnie do Krakowa gnać.
Tak więc póki idzie w dobrą stronę, to poczekam.
Ale raz że auto normalnie jeździ, dwa nie chce mi się specjalnie do Krakowa gnać.
Tak więc póki idzie w dobrą stronę, to poczekam.
Re: Coś niedobrego
Żadne telefony...
Pismo, pismo, pismo. Z poświadczeniem odbioru!
Pismo, pismo, pismo. Z poświadczeniem odbioru!
Dolce far niente 

-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Ale o czym miałbym pisać?
Dochodzenie jest w toku, namiary na świadka i sprawcę policja ma (z obydwoma już rozmawiała), nie bardzo wiem po co miałbym teraz robić cokolwiek poza poczekaniem na zamknięcie dochodzenia...?
No ew poza dowiadywaniem się czy "daleko jeszcze"?
Dochodzenie jest w toku, namiary na świadka i sprawcę policja ma (z obydwoma już rozmawiała), nie bardzo wiem po co miałbym teraz robić cokolwiek poza poczekaniem na zamknięcie dochodzenia...?
No ew poza dowiadywaniem się czy "daleko jeszcze"?

Re: Coś niedobrego
Eh, Ci ludzie to brudne świnie.......
czyli zostawiłem wczoraj na parkingu przed blokiem Subaryne w bezpiecznej odległości od wszelakiego zła. Dzisiaj obudziłem się w świetnym humorze, bo miałem jechać załatwić sprawę dla pewnej super laski i miała mi być wdzieczna
w pospiechu otwieram drzwi i słysze nieprzyjemny dzwiek. Patrze a tam drzwi wgniecione i zachaczone o błotnik tak że się nie otwieraja Oczywiscie zero informacji od sprawcy. Nikt nic nie widział , nikt nic nie słyszał. Policja przyjechała po 45 minutach i gówno zrobili za przeproszeniem.
Tylko tyle ze mam zgłoszenie w garsci i zdjecia. Dzisiaj po 22 ruszam na łowy po osiedlu szukać gnoja.





Re: Coś niedobrego
Na pocieszenie powiem, że mi nie-mojego-Trabanta też wgięli pod blokiem.
Ale kopnąłem i wyskokło napowrót
Ale kopnąłem i wyskokło napowrót
Re: Coś niedobrego
Bo Trabant był dobrze zaprojektowany.Bergen pisze: Ale kopnąłem i wyskokło napowrót
"Design engineering" względniał tzw. "czynnik ludzki" - w przeciwieństwie do niehumanistystycznych projektów Subaru.
Co się wygło, odgiąć się powinno! - to jest prawidlowe podejście.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Coś niedobrego
Coś fury Wam sie ten tego tamtego pomyliły. Trampek miał poszycia przypominające ebonit.
Przy cięciu, szlifowaniu smród był niesamowity. Później nastała era polskich zamienników z czegoś, co przypominało laminat. Smród był jeszcze większy.
Majswrsztykiem były przednie blotniki do PF 125p.
Dla niewtajemniczonych metalowe oryginały były zgrzewane....
Przy cięciu, szlifowaniu smród był niesamowity. Później nastała era polskich zamienników z czegoś, co przypominało laminat. Smród był jeszcze większy.
Majswrsztykiem były przednie blotniki do PF 125p.
Dla niewtajemniczonych metalowe oryginały były zgrzewane....

Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Konto usunięte pisze: Zmarł Janusz Christa
No nie

Dzięki niemu moje dzieciństwo było lepsze.
Re: Coś niedobrego
Czytałem dziś O tym smutnym zdażeniu , szkoda kultowe komiksy w moich latach 

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Coś niedobrego
Czarnej serii ciąg dalszy
We Wrocławiu zaatakował mnie Fiat, wyrzynając krwawy ślad na błotniku, przednich i tylnych drzwiach


We Wrocławiu zaatakował mnie Fiat, wyrzynając krwawy ślad na błotniku, przednich i tylnych drzwiach

