W oczekiwaniu na białe

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 16:11

gregski pisze:
So What! pisze: Na letnich na suchym asfalcie. Dziwne :roll:

zimno jest. guma twardnieje..
i to własnie było przyczyną tej niebezpiecznej sytuacji drogowej



vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 16:13

esilon, e tam. Słabo jechałeś i nie rozgrzałeś odpowiednio opon. :evilgrin:

EDIT: Dodam jeszcze, że przyczyną ten niebezpiecznej sytuacji było niedostosowanie prędkości do panujących warunków. :-p
Ostatnio zmieniony 18 lis 2008, o 16:21 przez vibowit, łącznie zmieniany 1 raz.
czarne jest piękne...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 16:15

jak się ma takie słabe wyniki na cynie, to trudno założyć, że dasz radę wyhamować :razz: :mrgreen:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 16:20

vibowit pisze: Słabo jechałeś i nie rozgrzałeś odpowiednio opon
e tam
Konto usunięte pisze: jak się ma takie słabe wyniki na cynie, to trudno założyć, że dasz radę wyhamować

akurat hamowania było zawsze w nadmiarze :mrgreen: , meta stop zaliczana bezbłędnie, no ale w Słomczynie cieplutko w sobotę było zazdrośniku :razz: ,

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:00

esilon pisze:
gregski pisze:
So What! pisze: Na letnich na suchym asfalcie. Dziwne :roll:

zimno jest. guma twardnieje..
i to własnie było przyczyną tej niebezpiecznej sytuacji drogowej
A skąd.

Na suchym to i przy minus kilku nawet taka wybitnie letnia guma jak re070 trzyma o galaktykę lepiej niż zimówka. A przy normalnej letniej oponie, to bez względu na temp.(no może poza jakimś ekstremum) będzie dużo lepiej niż na zimowej.

Tyle że entuzjastom "wielosezonowych", czyli takich które latem są do du...... duszy, a zimą gó..... guzik sobie radzą, chcę zwrócić uwagę, że faktycznie to i nawet na zimówce latem da się od biedy jeździć. Ale odwrotnie to już nie.
A jak zimą spadnie chociaż raz śnieg i całe miasta nagle stoją w jednym wielkim korku, bo "letniacy" i "wielosezonowcy" więcej niż 10 hm/h jechać nie potrafią, to najchętniej przesiadałbym się do jakiegoś monster trucka i te towarzystwo całe rozjechał :evilgrin:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:02

Latem jak jest sucho,a nawet wilgotno to na wszystkim się da, szutrówce, wyścigowym slicku, oponie terenowej, w zimie nie koniecznie. Na tym polega różnica. Po prostu mogą być takie wrunki że prędkosć bezpieczna = 0km/h.,

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:12

gregski pisze: zimno jest. guma twardnieje..
Widziałem np. testy Dekry - nawet w okolicach 0 st. C, pomimo twardnienia gumy i tak lepiej hamuje dzięki większej powierzchni styku :roll:

Gość
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:15

Jarmaj, aleś powymyślał... :roll:

Azrael, no właśnie o to chodzi...
opona "zimowa" też jest nierówna "zimowej", nie mówiąc o jej wieku i stopniu zużycia...., i nie mówiec już o samym aucie i o umiejętnościach kierowcy...

z mojego doświadczenia pamiętam, jak pewnej zimy wybrałem się Outbackiem obutym w Continentale WinterContacty w trasę i niestety zawróciłem... bałem się jechać... już w ogóle zwątpiłem, że to auto nadaje się do użytkowania w zimie. A zima była ostra tamtego roku.
Zmieniłem wówczas tamte opony na inne zimowe - Dunlopy M3 i auto zaczęło zachowywać się zupełnie poprawnie.

Ale gdyby nie śnieg i marznące błoto - to być może przejeździłbym całą tamtą zime w przekonaniu, że te Continentale są OK.

Dlatego temat opon - to temat-rzeka...
jeśli ktoś lubi, to może do woli popływać
;-)

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:20

gootek pisze: z mojego doświadczenia pamiętam, jak pewnej zimy wybrałem się Outbackiem obutym w Continentale WinterContacty w trasę i niestety zawróciłem... bałem się jechać... już w ogóle zwątpiłem, że to auto się do użytkowania w zimie. A zima była ostra tamtego roku.
Zmieniłem wówczas tamte opony na inne zimowe - Dunlopy M3 i auto zaczęło zachowywać się zupełnie poprawnie.
Wierzyć się nie che :lol:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:22

Ja tak miałem z pewnym Subarakiem, z tym że tam walnięta byłą centralna wiskoza. Na asfalcie jeźdizłem tustycznie wic wydawało się że wsyztsko OK, moze ciut płużył bardziej niż normalnie, ale ni czym bym się przejmował, a jak spadł śnieg to się zastanowiłem czy mnie nagle jakaś niemoc dopadła kierownicza czy co. W drogę trafić nie mogłem. Zimówki były nowe :)

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:25

gootek pisze:Jarmaj, aleś powymyślał... :roll:
No niestety takie są fakty. I nie zmieniaja się bez względu na to, czy ktoś je akceptuje, czy nie.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:28

jarmaj, jedna uwaga - na "sportowych" oponach (RE070) w zimie sie źle jeździ bo niedogrzane strasznie nerwowo zachowują się na limicie, to jedyny problem, zimówka o wiele bardizej progresywnie trzyma i może stad złe doświadczenia z ABS jak się nerwowo wciśnie hamulec, ale oczywiście lato nadal trzyma lepiej niż zima.

Gość
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:38

So What! pisze:Wierzyć się nie che :lol:
A jednak tak było. Outback był wtedy zupełnie nowy i opony Continentala też. Pojechałem wtedy w grudniu na zimowe szkolenie na tor w Kielcach pod okiem ówczesnej sjs. Już na tamtych próbach (na ubitym śniegu) moje auto dziwnie słabo jeździło. A tydzień później, gdy już solidnie dosypało, naprawdę bardzo źle się jeździło. Wymiana opon bardzo pomogła.
Ale pamiętam, że po suchym Continentale były cichsze od Dunlopów i dlatego gdyby potem nie było w zimie tak dużo śniegu, to być może chwaliłbym tamte opony...
:roll:

A obecnie jeźdzę ciężkim, niezbyt szybkim autem, na oponach całorocznych.
Sam jestem ciekaw co okaże się w zimie... jeśli w ogóle będzie jakaś poważna zima.
;-)

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:44

gootek pisze:Ale pamiętam, że po suchym Continentale były cichsze od Dunlopów i dlatego gdyby potem nie było w zimie tak dużo śniegu, to być może
O, i tu może być pies pogrzebany czemu nie możemy się porozumieć ;-)

Mnie przez myśl nawet by nie przeszło, żeby zwracać uwagę na coś takiego jak głośność (lub brak głośności) opony. To dla mnie nie jest w ogóle żaden parametr opony. :roll:
To tak, jakbym kupując telewizor miał kierować się tym, jaki ma smak plastik z którego jest zrobiony :mrgreen:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:56

jarmaj, ostatnio jechałem 300km na oponach, na których hałas nawet Ty byś zwrócił uwagę ;) Po zmianie na slicka wyścigowego było...ciszej ;)

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 17:59

No tak, ale nie była to pewnie też opona cywilna ;-)

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:03

gootek pisze:
citan pisze: A ja całoroczne zmieniłem na zimowe. Całoroczne na śniegu się tak dobrze nie sprawdzą... jak będzie śnieg oczywiście. :)
No i dobrze, że dodałeś te ostatnie słowa.
Bo kiedy będzie ciepło i sucho (a są takie dni w sezonie jesienno-zimowym) to typowa opona "zimowa" będzie miała dłuższą drogę hamowania niż opona "letnia". I może Ci tego symbolicznego pół metra zabraknąć, kiedy ktoś wtargnie na jezdnię przed auto...
gootek, mam kawał drogi do pracy... śnieg może nieczęsto, ale błoto pośniegowe się zdarza. Nie mam najmniejszego zamiaru ryzykować przejazdów na oponach całorocznych. Piszę całkiem poważnie - nie wierzę w wielosezonowość opon całorocznych. Moje całoroczne to: Bridgestone R92a, a zimówki to GoodYear UG7.

Wymuszania pierwszeństwa na mnie nie brałem pod uwagę przy doborze opon. :->

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:10

jarmaj pisze: No tak, ale nie była to pewnie też opona cywilna
A własnie że była. Pożyczone od Vibovita 5-10 letnie, zząbkowane Bridgestone S02PP. Nigdy nie jechałem na czymś co by wydawało taki dźwięk, coś pomiędzy zmielonymi łozyskami we wszystkich 4 kołach, a brakiem oleju w dyfrach.... Był nawet pomysł zeby stanąć gdzies na stacji i pokręcić bączki z 10 minut to może by zdarło to najbardziej nierówne....

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:10

Twardnienie gumy to wymysł marketingowców od opon, którzy za wszelką cenę próbują wylansować magiczną barierę 7 st. C jako tą przy której trzeba koniecznie zmienić opony. Jak jest sucho opona letnia zawsze będzie lepiej trzymać od zimówki. Na forum z kropką wypowiadał się kiedyś mati, który latał na rozecie na oponach zimowych i letnich i czasy na letnich oponach (mimo zimna) zawsze były lepsze. A zimówki warto założyć choćby dla tych kilku dni śniegu na drogach. Nie wyobrażam sobie upalania w górach na jakiś całorocznych śmietnikach. :o :-(
Obrazek

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:13

Pojechałem z 5 lat temu w kwietniu na letnich .
Po przymrozku ze szronem. Droga, która normalnie mi zajmuje ok. 1,5h, została pokonana ponad 1h dlużej....
Doznania przy hamowaniach i podjazdach pod minimalne wzniesienia;bezcenne :evilgrin: ...

:mrgreen:
Panowie. Mniej macho-więcej pokory.
Dolce far niente ;-)

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:13

Twardnienie to nie jest wymysł marketingowców, tylko efekty inne niż przedstawiane. Myślę ze geneza była tego taka ze ktoś kiedyś doszedł do wniosku że jak średnio jest poniżej 7 stopni to już jest zima w naszym klimacie i może być mróz i snieg, a potem dorobiono ideologię z jeżdżeniem po suchym.

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:14

FUX pisze:Pojechałem z 5 lat temu w kwietniu na letnich w marcu.
WTF? :?

Widać droga była pokryta szronem, względnie cienką warstwą lodu. A my mówimy o normalnych warunkach - suchej jezdni.
Obrazek

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:16

Azrael pisze:Twardnienie to nie jest wymysł marketingowców, tylko efekty inne niż przedstawiane. Myślę ze geneza była tego taka ze ktoś kiedyś doszedł do wniosku że jak średnio jest poniżej 7 stopni to już jest zima w naszym klimacie i może być mróz i snieg, a potem dorobiono ideologię z jeżdżeniem po suchym.
Nie no jasne, że guma twardnieje w niskich temperaturach. Ale przecież pod wpływem tarcia, pracująca opona i tak ma zawsze temperaturę o wiele wyższą od otoczenia.
Obrazek

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:18

Arti, chodzi o to że rzeczywiście letnie gumy szczególnie takie któe mają dużąpowierzchnię styku (mało bieżnika) sięnie nagrzewają i rzeczywiście źle pracują, ale nadal lepiej niż przyzwoita zimówka na asfalcie, chcoiaż coraz więcej zimówek które się nie nadają na śnieg, są tlyko po to żeby kawałek po parkingu zasniezonym się przeturlać ;)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: W oczekiwaniu na białe

Post 18 lis 2008, o 18:19

Wolność mamy, niech każdy jeździ na czym uważa. Jeżdżenie na letnich zimą jest IMHO pewnym nadużyciem. Jeżdżenie na całorocznych - IMHO zupełnie uzasadnione w świetle naszych ostatnich zim. Tam gdzie jest śnieg, breja, lód, jest oczywiste, że zimowa opona jest lepsza.

Każdy z w/w przypadków zależy od miejsca w którym się jeździ. Dlatego spór ma niewielki sens. Zarówno wariant otwocki jak i wołomiński może mieć w różnych warunkach uzasadnienie.

Muszę jednak spróbować jak smakuje mój telewizor :mrgreen:

ODPOWIEDZ