Ja i Volvo? to już wolałbym wejść w grupę VW

stach22, widać, że język ojczysty sprawia Ci problemy. Nigdzie nie było nam wszystkim. Mogło być nam tu obecnym, nam tutaj piszącym, nam dyskutantom. Było po prostu nam. To co ile tej magicznej kompatybilności jest zarezerwowane tylko dla wąskich elitarnych kręgów?
Nie stać go na Macbooka ale chce kupić Lamborghini
I tu jest ból, bo po 5-ciu latach komputer na śmietnik, jak rzadziej używany to po 6-ciu.
Zbyt duże uproszczenie. Można kupić np. Della z Ubuntu czy jakiś innym Linuxem. No i zostają Chromebooki.
No to u mnie komputery żyja dłużej. Jeden laptop ma 10 lat (wymieniona bateria, klawiatura i dysk), drugi coś koło 4-5 trzeba wymienić baterię bo leżał przez jakiś czas nieużywany i straciła pojemność. Trzeci nowy więc się nie wypowiadam ale kupiony właśnie z perspektywą tych 5 lat (chociaż akurat w tej generacji dysk da się wymienić
Realia są właśnie dokładnie odwrotne tzn Apple na biurku szefa bo i tak nie pracuje, a ludzie pracy MS.
Sporo komputerów (DELL I HP) w dużej kancelarii jest w użyciu od 2012 roku i nic im nie dolega (w międzyczasie dostały dyski SSD), choć regularna praca odbywa się w godzinach 7-21, a zazwyczaj nikt ich też nie wyłącza na noc. Całkiem niedawno na emeryturę przeszły notebooki z 2010 roku, ale nadal nadal są wykorzystywane przez ludzi w domach, więc nie przesadzałbym z tym 5-6 letnim okresem użytkowania.
To była jakaś firma od publikowania głupot w Internetach, więc Apple w zupełności wystarczają.
On pisał o Apple.
Kurde, moja najdroższa przeglądarka internetowa za kila dni skończy 5 lat
W domu owszem, ale widziałem 3 letnie SSD, które wyzionęły ducha, wprawdzie pracowały 24h, do tego z ciągle mielącym SQL'em. Ile to wytrzyma w Mac'u? Kto wie?
Tak, stary T43 ciągle działa, bo stary.
Możliwe, że 10 lat temu były OK. Ja swojego kupiłem w 2015 roku, a większość mi znanych pochodzi z drugiej połowy 2014. To wtedy spora część prawników z jednej z obsługiwanych przeze mnie kancelarii postanowiła zainwestować w Apple, aby mieć co postawić przy kubku kawy w Starbucks. Oczywiście pierwszą obowiązkową rzeczą była instalacja Pararallels i Wndows7, aby w ogóle móc zacząć pracować, bo nawet ówczesny MS Office 2011 for Mac się do niczego nie nadawał. Klawiatury od początku mocno odstawały od tych z Della lub Lenovo, a po roku zaczęły się zachowywać jakby ktoś nasypał w nie piasku (może nasypał, ale żeby we wszystkie, nawet w mój domowy?). Dziś, po 5 latach w kancelarii po Apple nie ma już nawet śladu (ostatnie niedobitki zostały "wyrzucone" ponad rok temu).
Tak to było 10 lat temu. Obecnie takie np. Lubuntu działa bezproblemowo. Startuje w kilka sekund, znacznie łatwiej doinstalować apki potrzebne zwykłemu użytkownikowi niż pod Win.Alan, Alan, Alan! pisze: ↑21 lut 2020, o 22:06polecam linuxa. Nie będzie nachalnie istalować, za to będziesz spędzać sporo czasu w google - np. żeby uruchomić dźwięk![]()
![]()
E tam.. bardziej zabawne jest sojowe latte (bo krowy) i lajki pod postami z Gretą walone z Makbunia którego producent walczy jak może z "prawem do naprawy".
Jak działa to nie ruszaj. Stara dobra zasada. Chyba, że chcesz się czegoś nauczyć
W T43 mam dysk ATA, więc nic tam nie zmienię. A do wymiany idzie blaszak.
A jak to jest z zachowaniem gwarancji na silnik przy wymianach oleju "u Zenka", zamiast w ASO? Jakieś postępy?
Niby tak. Ale niepokój pozostaje.
Chyba muszę, bo właśnie dokonałem zakupu switcha Brocade 10Gb. Zarządzanie tylko przez RS-232. Nie ma GUI...
Nie zmieniłeś przypadkiem bootowania na UEFI?
A czym chcesz tam zarządzać?