Leszek Kuzaj miał dzwona....
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Pojawił się film z wypadku
http://tn.nova.cz/zpravy/?refresh
Mokra droga i bardzo szybki zacisk...
Stanie w takim miejscu na zewnętrznej to.... nie wypada źle pisać o poszkodowanych.... ale ja, mimo że często na rajdach mam lekko w nosie bezpieczne odległości przy ogladaniu, to bym tam za cholerę nie stanął.... toż to zwykła rosyjska ruletka....
http://tn.nova.cz/zpravy/?refresh
Mokra droga i bardzo szybki zacisk...
Stanie w takim miejscu na zewnętrznej to.... nie wypada źle pisać o poszkodowanych.... ale ja, mimo że często na rajdach mam lekko w nosie bezpieczne odległości przy ogladaniu, to bym tam za cholerę nie stanął.... toż to zwykła rosyjska ruletka....
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
jarmaj, dokładnie tak jak piszesz. Długi, szybki zakręt. W dodatku po mokrym.
Ryzykować swoim życiem ale zabrać tam dziecko? 



Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....

Onet podaje, że drugi kibic zmarł , echhh

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- Żemol
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Legnica / Świdnica
- Auto: Impreza Classic`96 / Forester `99
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
[*]
...zaś dnia ósmego, stworzył Awd i ubrał Ją w szatę SexownąTajemnicząintrygującą...

"Moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok Gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć" — Vincent van Gogh

"Moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok Gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć" — Vincent van Gogh
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
straszne
ludzie nie mysla
nie znam sie na tym, ale los kierowcy rajdowego wydaje sie byc przerazajaco zalezny od organizatorow..
mam to wrazenie od momentu w ktorym Bublewicz umieral w sierze owiniety dookola drzewa kilkadziesiat minut, bo nie mial go tam kto wyjac z auta..


ludzie nie mysla

nie znam sie na tym, ale los kierowcy rajdowego wydaje sie byc przerazajaco zalezny od organizatorow..
mam to wrazenie od momentu w ktorym Bublewicz umieral w sierze owiniety dookola drzewa kilkadziesiat minut, bo nie mial go tam kto wyjac z auta..

Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Co ten biedny Kuzaj musi teraz przeżywać
, współczuję.

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
nie winiłbym jednoznacznie ofiar tego wypadku. Nie wiadomo jakie były oznaczenia tego miejsca.
- MAZI
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
- Auto: Srebrne Plejadki Imprezowe
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Smutne ale takie sa Rajdy tym bardziej ze ludzie stali tam gdzie nie powinni!!
NIGDY NIE WIESZ CO PRZYNIESIE NOWY DZIEŃ ALE PAMIETAJ DZISAJ TERAZ W TEJ CHWILI TO JEST TO....
- pablonas
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Szczytno (warm-maz)
- Auto: Zielone z turbinom i srebrne też z turbinom
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 0
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
minimus pisze: nie winiłbym jednoznacznie ofiar tego wypadku. Nie wiadomo jakie były oznaczenia tego miejsca.
Stanąłbyś na wyjściu z szybkiego łuku widząc jak śliska jest nawierzchnia?
Nie trzeba być geniuszem ani wybitnie znać się na rajdach żeby przewidzieć jak może wyjechać auto z szybkiego łuku. Wystarczą elementarne zasady fizyki i odrobina instynktu samozachowawczego. A jeżeli ktoś mimo wszystko pcha się w takie miejsce to powinien go przegonić organizator.
Rajd jest rajd i nie ma miejsc 100% bezpiecznych. Dzwony są integralną częścią tego sportu. Jednak stawanie na wyjściu z zakrętu to szukanie guza.
Szkoda mi Lecha. Nie jestem jego fanem ale po czymś takim nie zdziwię się jak odwiesi kask na kołek, a to będzie duża strata dla polskich rajdów.
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Tak se ten filmik obejrzałem i z duuuużą dozą pewności siebie mogę napisać, że chłopaki z opisem tego winkla przegięli...
Na suchym mieliby trudności ten zakręt wykończyć.
Kiedyś Zasada napisał, że nie sztuką jest wjechać w zakręt z określoną prędkością, ALE Z NIEGO WYJŚĆ.
A na marginesie to IM współczuję. Gwarantuję, że takiego obrotu sprawy nie przewidzieli...
[*][*]
Świeczki dla tych, którzy zginęli.
Na suchym mieliby trudności ten zakręt wykończyć.
Kiedyś Zasada napisał, że nie sztuką jest wjechać w zakręt z określoną prędkością, ALE Z NIEGO WYJŚĆ.
A na marginesie to IM współczuję. Gwarantuję, że takiego obrotu sprawy nie przewidzieli...
[*][*]
Świeczki dla tych, którzy zginęli.
Dolce far niente 

Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Moim zdaniem obwiianie kogokolwiek to takie szukanie winnego tam gdzie nie ma, Ci co zginęli nie powinni tam stać ale ich wybór i sporo stracili...,a obecnośc Safety nie zwalnia nikogo od myślenia, podobnie jak na dfrodze obecnośc przepisów i drogówki nie zwalnia nikogo od myślenia.
Jedna z myśli któe za mną chodzą ostanio to ze ogólnie za wiele szukamy winnych...
Jedna z myśli któe za mną chodzą ostanio to ze ogólnie za wiele szukamy winnych...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Dokladnie tak. Wypadek. Na rajdach nawet na drzewie nie jest bezpiecznie.Azrael pisze: Moim zdaniem obwiianie kogokolwiek to takie szukanie winnego tam gdzie nie ma, Ci co zginęli nie powinni tam stać ale ich wybór i sporo stracili...,a obecnośc Safety nie zwalnia nikogo od myślenia, podobnie jak na dfrodze obecnośc przepisów i drogówki nie zwalnia nikogo od myślenia
Kojarzy mi sie anegdotka, ktora napisal kiedys chyba Miki Madej na rally.pl. Poszli ogladac rajd i stali w miare bezpiecznym miejscu. Ktos skomentowal, ze chyba musialoby sie kolo urwac, zeby bylo niebezpiecznie dla nich. Pare chwil pozniej urwalo sie kolo w rajdowce (dokladnie nie pamietam to z 10 lat temu, ale mniej wiecej taki sens).
Oczywiscie nie nalezy kusic losu stajac w miejscach bardziej niebezpiecznych. Tylko nie kazdy ma tyle wyobrazni, wiedzy jak sie zachowa auto czy cokolwiek. W dodatku wydaje mi sie ze jednak wielu wierzy w to, ze ci kierowcy potrafia robic cuda.
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
jarmaj pisze: Stanie w takim miejscu na zewnętrznej to
JArek wydaje mi się, że na szwedce staliśmy w równie niebezpiecznych miejscach w 1 dzień. Wiem święte rajdy są niebezpieczne, ale po to jest organizator i safety (na które się zazwyczaj "wrogo burczy"), żeby takich strzałów było możliwie prawie nic. To nie te czasy, organizacja impreza masowych tera musi byc odpowiednio zabezpieczona. Możemy się spierać o oglądalność ale do cholery to nie jest uliczna corrida, że można powiedzieć cytuję "taśmy nie zwalniają od myślenia, znajomości praw fizyki " etc. Sam wiesz jakie towarzystwo na rajdy przyłazi czasem. Doskonałym przekrojem przez społecznosć rajdową jest pętla walimska.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 245 razy
- Polubione posty: 526 razy
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Panowie - safeciearze na Dojczlandzie byli przewrazliwieni. Mimo wszystko w porownaniu do naszych lokalnych wyscigow to byla klasa - w kontekscie (trunde slowo) organizacji, zabezpiczenia, organizacji. Nie wiem jak bylo w Czechach widocznie cos zawinilo ... ale to nie zwalnia od myslenia !!! Nalezy pochylić głowy nad tymi którzy polegli jednocześnie niosąc kaganek oświaty dla niewtajemniczonych kibiców. Howgh !
Tak , to ja Chlor.. po jednej beczce
Tak , to ja Chlor.. po jednej beczce

"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Nie znam się na rajdach ,ale jako kibic nie stanąłbym tam na pewno . Myślę ,że Kuzi mocno przestrzelił ten zakręt ale to jego prawo na OS. Tragedia straszna dla wszystkich. Tak to bywa w sporcie i nie tylko motorowym.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 245 razy
- Polubione posty: 526 razy
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Kruszyn, dokładnie. Nic dodać nic ująć. Śmierć jest zawsze tragedią 

"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Kruszyn, Chloru, nieładne słowo, ale napiszę - dokładnie. Śmierć kibica, to tragedia, dla jego rodziny, ale też i dla załogi, która przestrzeliła zakręt, bo wykonywała swoją pracę. Nie powinni tam stać. Mój 1. rajd to "Nikon" i ekipa dzierżoniowsko-bielawska pilnowała, żebyśmy się źle nie ustawili.
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Abstrahując od samego wypadku Kuziego to wygląda pewnie tak:
Organizator rajdu wynajmuje pewnie firmę "ochroniarską" która zabezpiecza teren. A trzech cwaniaków pije piwko w miejscu z którego najlepiej widać...i co ten biedny ochroniarz ma im zrobić (bo pewnie jeden co 500 m) ? Zwróci uwagę usłyszy parę ciepłych słów i tyle. Jak stoi trzech to zaraz znajdzie się jeszcze paru ... A później tragedia. Jak ludzie nie myślą to nie da się nic zrobić, nie trzeba szukać rajdów wystarczy się obejrzeć dookoła. Straż pożarna nie może wjechać na większość osiedli bo ludzie zaparkowali auta...nikomu nie przeszkadza do momentu pożaru u sąsiada. Jak kiedyś powiedział lekarz z starego filmu szpital na peryferiach (podobno) "..jakby głupota miała skrzydła to Pani latała by jak gołębica.."
Organizator rajdu wynajmuje pewnie firmę "ochroniarską" która zabezpiecza teren. A trzech cwaniaków pije piwko w miejscu z którego najlepiej widać...i co ten biedny ochroniarz ma im zrobić (bo pewnie jeden co 500 m) ? Zwróci uwagę usłyszy parę ciepłych słów i tyle. Jak stoi trzech to zaraz znajdzie się jeszcze paru ... A później tragedia. Jak ludzie nie myślą to nie da się nic zrobić, nie trzeba szukać rajdów wystarczy się obejrzeć dookoła. Straż pożarna nie może wjechać na większość osiedli bo ludzie zaparkowali auta...nikomu nie przeszkadza do momentu pożaru u sąsiada. Jak kiedyś powiedział lekarz z starego filmu szpital na peryferiach (podobno) "..jakby głupota miała skrzydła to Pani latała by jak gołębica.."
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Kruszyn, zwykle safeciarze to ochotnicy z automobilklubu nie żadni ochroniarze.
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
To ostatnio powiedziałem swojej żonie. I tak się zastanawiam czy nie zająć kolejnego trawnika dla zwiększenia bezpieczeństwa. Ale czekam na śnieg ponieważ lubię kiedy wiosną jest więcej zielonego niż szarego.Kruszyn pisze: Straż pożarna nie może wjechać na większość osiedli bo ludzie zaparkowali auta...nikomu nie przeszkadza do momentu pożaru
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
No to brak słów . To ryzyk -fizyk ,chcesz oglądać na żywo to myśl.Azrael pisze: Kruszyn, zwykle safeciarze to ochotnicy z automobilklubu nie żadni ochroniarze.
Kuziego szkoda ,chłopak ciągle ma pod górę .
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Pojechałem do Pragi x-set km oglądać najlepsze rajdówki, najlepszych kierowców.
Byłem na strefie, przy stadionie (OS2).
O wypadku dowiedziałem się od znajomych z PL, którzy w radio słyszeli o wypadku i chcieli potwierdzenia sms/tel, że jesteśmy cali. Później informacja rozeszła się po parku serwisowym...
Oglądałem wideo z wypadku, wypadkowa zakrętu, NIKT nie powinien tam stać!
Fatalna sprawa :(
Re: Leszek Kuzaj miał dzwona....
Z tego co powiedział LK w wywiadzie dla Dziennika, to na zakręcie był rozlany olej i dlatego ich tak poniosłoFUX pisze:Tak se ten filmik obejrzałem i z duuuużą dozą pewności siebie mogę napisać, że chłopaki z opisem tego winkla przegięli...
Na suchym mieliby trudności ten zakręt wykończyć.
Kiedyś Zasada napisał, że nie sztuką jest wjechać w zakręt z określoną prędkością, ALE Z NIEGO WYJŚĆ.
