[P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

kupię / sprzedam / zamienię / wymienię /dam / nie dam
Regulamin forum
Jeśli kupujesz coś z ogłoszenia na Forum robisz to na własne ryzyko!
Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zamieszczane ogłoszenia. Nie przelewaj pieniędzy ludziom, których nie znasz lub którzy nie mają wiarygodnej historii na Forum!
zagatka
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 10:29

WRC fan pisze:Dużo zależy od tego jaka to szkoła państwowa i jaka prywatna.
Bardzo dużo zależy. Ja mówię, po tym co ja widziałam i przeżyłam. (warszawska Almamer WSE) - prywatna: dziekanat tragedia - nic się nie da załatwić, żeby dostać cokolwiek trzeba pisać podanie. Wykładowcy - chyba nigdzie ich już nie chcieli to przyszli tu, ćwiczenia prowadziły osoby świeżo po obronie mgr - więc co taka mnie nauczy, skoro wie niewiele więcej, zerowe doświadczenie zawodowe w naucznym przedmiocie. Towarzystwo studneckie - średnie. Większość egzaminów stylu powiedz cokolwiek i zdasz lub "jak Pani ładnie wygląda - piątka"...to ja przepraszam...
Ale to była taka szkoła, nikomu jej już nie polecam.

potem było SGGW i było fajnie :) trzeba było się pouczyć, egzaminy budziły groze, towarzystwo bardzo chętne do knucia wyjazdów, rajdów, nart, rowerów, nie było pobłżania typ "zaplacił to niech ma" i mniej możliwości prześlizgiwania się przez egzaminy...Dziekanat bajka :) Wykładowcy aktywni na rynku zawodowym - często z własnymi firmami. Ćwiczeniowcy też mieli pojęcie co mówią - a jak byli młodzi, to chociaż pracowali w zawodzie :] i w końcu studiowanie wyglądało tak jak powinno :mrgreen:
WRC fan pisze:Ja po 2-letnim (państwowym ) studium turystycznym cały czas się zastanawiam czego więcej z dziedziny turystyki można się dowiedzieć na 5 letnich studiach. I co po tym można robić.
niczego więcej...tylko bardziej rozwlekacją to w czasie :mrgreen: Znam takich co robili studium, licencjat i mgr - 7 lat turystyki :roll: Nie wiem jaki sens.

a co potem? najlepiej iść na inne studia i się w końcu czegoś nauczyć :giggle:


if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 10:33

Ja zupełnie nie rozumiem tych dylematów.
Przecież to oczywiste, co należy studiować w dzisiejszych czasach - "Ochronę Środowiska". Może być nawet na Politechnice.
czarne jest piękne...

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 11:18

zagatka pisze: Bardzo dużo zależy.

No to się zgadzamy :thumb:

zagatka pisze: niczego więcej...tylko bardziej rozwlekacją to w czasie :mrgreen: Znam takich co robili studium, licencjat i mgr - 7 lat turystyki :roll: Nie wiem jaki sens.

A powiedz mi, czy w toku studiów macie zapewnione kursy na pilota/rezydenta/wychowawcę kolonijnego, czy musicie osobno robić/płacić ?

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 11:40

inquiz pisze: 100% gwarancji dobrze płatnej pracy
Jeśli się człowiek kieruje głównie lub wyłącznie tym kryterium, to ma potem gwarancję - stuprocentową! - że spędzi resztę życia na robieniu rzeczy które go nudzą albo wręcz brzydzą, i męcząc się okrutnie - nawet jak naprawdę mu za to dobrze płacą (rynek jest dynamiczny, nie wierzę w pozytywny trend 30-40 letni w danym fachu, ale to szczegół).
Uważam, że studia powinno się dobierać jednak pod kątem zainteresowań, mieć frajdę z nauki (a potem z wykorzystania wiedzy i umiejętności), a nie pod kątem "gwarancji pracy". W każdym razie, tak jest dużo łatwiej i - długofalowo - przyjemniej...
WRC fan pisze: Kadra słaba na prywatnych ? Wszyscy moi wykładowcy są z UJ poza jednym z PAT-u.
Super, że masz fajną kadrę. Ale co do generaliów: akurat "bycie z UJ" nie stanowi żadnej gwarancji jakości, niestety (kalam własne gniazdo :oops: ) - to raz. Widywałem ostatnio na UJ takie indywidua, że ręce opadają. Dwa: prawie wszyscy na prywatnych są z jakiejś uczelni państwowej, w dobie wieloetatowości. Problem w tym, który to jest dla nich etat, ile mają czasu na jego obrobienie i jak poważnie traktują tę pracę.
WRC fan pisze: Wykładowcy świetnie przygotowani do zajęć, zajęcia ciekawe. Wizyta w dziekanacie ? No problem - z uśmiechem na ustach, miło i przyjemnie wszystko załatwiłem (...) ja też mam przyszłościowy kierunek -> kulturoznawstwo-sztuki audiowizualne
A wiesz, że to by mogło mojego "klienta" zainteresować? Jakby co, umówiłbym Was na szczegółowsze konsultacje, OK?
vibowit pisze: zupełnie nie rozumiem tych dylematów.
Przecież to oczywiste, co należy studiować w dzisiejszych czasach - "Ochronę Środowiska".
Może od razu "Przeciwdziałanie Globalnemu Ociepleniu"? Ale to nie na polibudach, tylko na politologii, albo jeszcze lepiej, w seminariach duchownych ;-)
WRC fan pisze: czy w toku studiów macie zapewnione kursy na pilota/rezydenta/
Na pilota to Cię wyuczą Grzesiek z Lucyfrem, a na rezydenta - dobre kursy są w Moskwie, w MGIMO i w Akademii Dzierżyńskiego 8-)

zagatka
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 12:04

WRC fan pisze: A powiedz mi, czy w toku studiów macie zapewnione kursy na pilota/rezydenta/wychowawcę kolonijnego, czy musicie osobno robić/płacić ?
A gdzie...owszem, oferowali takie kursy, ale wszystko dodatkowo płatne...w programie studiów nie było możliwości wyrobienia certyfikatów/zrobienia kursów :-/
W sumie aby do czegokolwiek mieć po tych studiach uprawnienia, to trzeba to sobie zorganizować we własnym zakresie.

Jedyne co nam się udało wywalczyć silną grupą pod wezwaniem, to szkolenie z systemów rezerwacyjnych - ale to było już na państwowych i ludziom się chciało chcieć ;-)
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 18:23

WiS pisze: A wiesz, że to by mogło mojego "klienta" zainteresować? Jakby co, umówiłbym Was na szczegółowsze konsultacje, OK?

No problem, jak coś zapraszam na maila. To kulturoznawstwo to takie prawie filmoznawstwo.

WiS pisze: Super, że masz fajną kadrę. Ale co do generaliów: akurat "bycie z UJ" nie stanowi żadnej gwarancji jakości, niestety (kalam własne gniazdo :oops: ) - to raz. Widywałem ostatnio na UJ takie indywidua, że ręce opadają. Dwa: prawie wszyscy na prywatnych są z jakiejś uczelni państwowej, w dobie wieloetatowości. Problem w tym, który to jest dla nich etat, ile mają czasu na jego obrobienie i jak poważnie traktują tę pracę.
Póki co mam fajną, zobaczymy jak będzie dalej ;-) Co do reszty to doskonale sobie zdaję z tego sprawę ( w końcu na AP miałem wykładowców z państwowej uczelni ;-) ), belfer belfrowi nie równy.

zagatka pisze: szkolenie z systemów rezerwacyjnych
O widzisz, tego nie miałem na studium :->

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 20:37

Konto usunięte pisze:Same śrubokręty tutaj? Żadnych humanistów z otwartymi umysłami? :-p
No widzisz, widocznie wszyscy chcą się jednak na czymś potrzebnym znać :razz:

:mrgreen:

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 20:50

Studia rozpocząłem w 198....chyba 7. Nie pamiętam (to był jeszcze SGPiS).
Cięzko było. Sami wiecie - 23 filmy o tym zrobiliście.
Ale...co to ja chciałem...acha luz był. :-) Jak patrzę teraz na młodziaków, którzy studia zaczynają, bądź przed rokiem, dwoma rozpoczęli to dwa snapshoty na dzień, dzien dobry :
- cięzej mają młodzi - mnie cholercia, kiedyś moja Mamą bez problemu po nauki wysłała, oprała, wyżywiła i ubrała (albo w odwrotnej kolejności, nie pamiętam)..... Teraz, kurna młodzi, generalnią muszą i pracować i uczyć się. To ja pytam - kiedy jest czas na banię ? :-)
- młode są teraz ambitne bez potrzeby. Mam ja Ci koleżków kliku, co to w akademiki poszli (no nie , że w akademikach, domach tudenckich pomieszkują, jeno uczą modych). Co to znaczy ? Ano, że gówno umi, a piątkę kcę. To jak można, temu młodemu piontke postawić, jak on/ona nic nie wie, nawet , że Ziemia, tam za mostem to się jednak nieco gnie.

O ! I to są moje spostrzeżenia ob edkuacji wyszej w Polsze.

Dziękuję , pardon, śp. Mgr Grzegorz Gierczak
Orwuar - rezerwuar :mrgreen:
Brak podpisu.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 22:37

WiS pisze: Młodzież zamierza robić w nadbudowie,
Są trzy uczelnie, które w Polsce liczą się w "Zarządzaniu";
1.SGH
2.SGH
3.SGH
Dziękuję.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 12 gru 2008, o 23:03

Gal,
1. Proszę
2. Proszę
3. Proszę

Branoc
Brak podpisu.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 13 gru 2008, o 00:17

Grzesiek_67 pisze:Gal,
1. Proszę
2. Proszę
3. Proszę
Proszę bardzo.

W takim kraju (małym) jak Polska, nie ma prawa być więcej.
Każdy*, kto coś znaczy w zarządzaniu, studiował na SGH/SGPiS.

Ukłony.
G.

*proszę traktować "każdy" zgodnie z zasadami statystyki.
(To przypis dla tych, którzy nie studiowali w Szkole Głównej Statystyki i Planownia - obecnie SGH)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 13 gru 2008, o 11:01

Gal pisze: (To przypis dla tych, którzy nie studiowali w Szkole Głównej Statystyki i Planownia - obecnie SGH)
No i mamy wreszcie najlepszą szkołę. Szkoła Główną SIP. Subaru górą :-)
Podobno najlepszy kierunek tam to "Zarządzanie społecznościami internetowymi" :mrgreen:

devlin
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 13 gru 2008, o 22:13

Złośliwi wspominają tę szkołę jako Szkoła Główna Ścierania i Pisania ;)
http://wwojnar.com/

– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 13 gru 2008, o 23:55

Konto usunięte pisze: No i mamy wreszcie najlepszą szkołę. Szkoła Główną SIP. Subaru górą
Podobno najlepszy kierunek tam to "Zarządzanie społecznościami internetowymi"
:-d
SIP jest w tym doskonały ;-)

Nie studiowałem ani w SGPiS ani w SGSiP, ani w SGH, ale faktem jest, że tylko absolwenci tej uczelni są traktowani poważnie w rozważaniu kandydatur na poważne stanowiska.
Zwykle przez innych absolwentów tej uczelni...
Może to jest klucz.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 14 gru 2008, o 01:13

devlin,

no cóż, złośliwi mogą mówić różne rzeczy. Jedno jest pewne, Warszawa nie jest już Warszawą, gdyż zbyt wielu, zbyt często i zbyt nachalnie ją nawiedziło. Za chlebem, za chwałą, za mamoną. Niby for power & glory. Biedne myszki, biedni niewolnicy.
A SGPiS jest tak Warszawski, jak żaden człek z symbolicznego Radomia nie będzie nigdy. Nie zapomnij.

Pozdrawiam

Czisty Warsiawiak
Brak podpisu.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 14 gru 2008, o 01:43

Grzesiek_67 pisze: devlin,

no cóż, złośliwi mogą mówić różne rzeczy. Jedno jest pewne, Warszawa nie jest już Warszawą, gdyż zbyt wielu, zbyt często i zbyt nachalnie ją nawiedziło. Za chlebem, za chwałą, za mamoną. Niby for power & glory. Biedne myszki, biedni niewolnicy.
Tak to jest.
Kiedyś podobny tekst usłyszałem w Kanadzie. O "true Canadians" . Wykładnia była mniej więcej taka; "Prawdziwy Kanadyjczyk to urodzony w Kanadzie".
Biedni rodzice. A o dziadkach to już w ogóle nie ma co mówić...

A jeżeli przez pięć pokoleń (co najmniej) mieszkało się w Warszawie, a potem wyemigrowało na jedno - dwa pokolenia poza Warszawę (do Honolulu, na przykład) i wróciło, to co...?

Ta wioska ma raptem 400 lat...
Grzesiek_67 pisze:
Czisty Warsiawiak
Gratuluję.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 14 gru 2008, o 01:52

Gal,

1. bardzo się cieszę, że byłeś w Kanadzie. Piękny Kraj.
2. nie wiem, mam w dupie takie kalkulacje. Albo to czujesz albo Ci się wydaje. To nie jest historia typu - teza, dowód, cbdo.
3. 400 lat to grubo więcej niż 5 lat. 400 lat to średnio 5 pokoleń, jest czas na tradycję, obyczaj, wartość. Jak tego nie rozumiesz, nie lecz ludzi.
4.
Gratuluję
- nie ma za co. Proszę.
Brak podpisu.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 14 gru 2008, o 17:53

Grzesiek_67 pisze: Jedno jest pewne, Warszawa nie jest już Warszawą, gdyż zbyt wielu, zbyt często i zbyt nachalnie ją nawiedziło. Za chlebem, za chwałą, za mamoną. Niby for power & glory. Biedne myszki, biedni niewolnicy.
A SGPiS jest tak Warszawski, jak żaden człek z symbolicznego Radomia nie będzie nigdy. Nie zapomnij.

nie podoba mi sie takie podejście do sprawy ale tak jest w rzeczywistości, tak własnie mysla tubylcy z dziada pradziada nie tylko w Warsiawie,

do Kielc wróciłem, bo to moje miasto i uwielbiam je w całości,

ale aby zrozumieć ,że to moje miejsce musiałem wyjechac na dłużej ;-)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 14 gru 2008, o 18:07

SGH warsiawskie? To ja pecha miałem, bo kogo stamtąd znam - czy to z kadry, czy z absolwentów - to made in Pułtusk, Wołomin, Łowicz lub Ciećki Dolne :mrgreen:
esilon pisze: moje miasto i uwielbiam je w całości
I słusznie, ale z dłuższą debatą na temat naszych Małych Ojczyzn, to ja proponuję sio stąd ;-) . Tu jest wątek własnie o tym, że się z tych ojczyzn wybywa w poszukiwaniu wykształcenia, i dokąd najlepiej.

Jeszcze trochę odczekam, i zalinkuję mojej znajomej młodzieży wątek - niech se sama młodzież poczyta i wyciąga wnioski...
Ja na miejscu młodzieży - jednak pojechałbym do GB.

Z pewnością nie na SGH :giggle:

osa551
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łomianki
Auto: Scooby Doo 2
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 14 gru 2008, o 23:49

WiS pisze: SGH warsiawskie? To ja pecha miałem, bo kogo stamtąd znam - czy to z kadry, czy z absolwentów - to made in Pułtusk, Wołomin, Łowicz lub Ciećki Dolne :mrgreen:

eeeee, no ja akurat jestem z Warszawy i mam wrażenie, że na moim roku nie byłam wyjątkiem :? nawet nas dużo tam było, chyba więcej niż "nie-tubylców"

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: [P] - Podejmę. Studia... Tylko nie wiem, gdzie ;-)

Post 15 gru 2008, o 00:33

WiS pisze: SGH warsiawskie? To ja pecha miałem, bo kogo stamtąd znam - czy to z kadry, czy z absolwentów - to made in Pułtusk, Wołomin, Łowicz lub Ciećki Dolne :mrgreen:
No ja w Wołominie bym tego nie mówił głośno... :cofee:
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

ODPOWIEDZ