I wierzysz, że oni bedą wiedzieli...Gal pisze: dwóch technologów żywienia po SGGW.

I wierzysz, że oni bedą wiedzieli...Gal pisze: dwóch technologów żywienia po SGGW.
Ha ha ha i cóż w związku z tym GaluGal pisze:Technologie są różne.Konto usunięte pisze: Standardowo wszystko w 180, chyba że czasem technologia wymaga innej.
Nie zagniesz mnie - od stycznia zatrudniam dwóch technologów żywienia po SGGW.
Gal pisze: Technologie są różne.
Nie zagniesz mnie - od stycznia zatrudniam dwóch technologów żywienia po SGGW.
A żebyś się zdziwił - wiedzą bardzo dużo rzeczy o których ja pojęcia nie miałem. Nie wszystko co nam nasze matki jako jedyną prawdę w kuchni przekazały, jest jedyną prawdą w kuchni.FUX pisze:I wierzysz, że oni bedą wiedzieli...Gal pisze: dwóch technologów żywienia po SGGW.
Gal pisze: są tacy, co pieką w 80 stopniach - parę godzin się taki dwukilowy kawałek piecze, ale za to jest soczysty, na całym przekroju równo różowy i równo upieczony, bez miejsc przepieczonych, szaro-burych i suchych
I ja standardowo opiekłbym przy 220, a potem piekł przy 140 (może zwiększając na moment na koniec, jeżeli nie zrumieniona). Ale oni twierdzą, że to całe podpiekanie/koagulowanie mięsa "na wstępie" to BS - nic nie daje poza kurczeniem/twardnieniem mięsa. W/g nich, należy mięso od początku piec w niskiej temperaturze, a dopiero na koniec opiec/obsmażyć dla uzyskania "skórki".Konto usunięte pisze: ostatnio piekłem perliczkę. Najpierw opiekałem przy 240, potem piekłem w 180, a na koniec rumienienie na turbogrillu przy 240 znowu...
No co ja Ci poradzę, jak całe życie tak robiłem...LouCyphre pisze: A na chlejadach objaśniałeś mi żeby mięso piec krótko i w wysokiej temperaturze. No chyba, że to tyczy się jedynie grilla![]()
Ależ ja nie twierdzę że to nie ma sensu. Chodzi mi raczej o to jak to się ma do pieczenia w 80 st CGal pisze:No co ja Ci poradzę, jak całe życie tak robiłem...LouCyphre pisze: A na chlejadach objaśniałeś mi żeby mięso piec krótko i w wysokiej temperaturze. No chyba, że to tyczy się jedynie grilla![]()
![]()
No słabo, ale (jak wspomniałem) od stu lat piekłem mięso na ruszciew następujący sposób:LouCyphre pisze: Ależ ja nie twierdzę że to nie ma sensu. Chodzi mi raczej o to jak to się ma do pieczenia w 80 st C![]()
FUX pisze: Z poł kostki masła
FUX pisze: kilka ząbków czosnku
FUX pisze: 1l mleka.
Niezawodne lekarstwo na przeziębienie przy okazjiFUX pisze: Popić białym winem, Metaxą, etc.
FUX pisze: Jeden duży por pokroić w wąskawe, wg. uznania, plastry i przesmażyć z dwóch stron.
Nie wiem, czy moje przyzwyczajenie jest słuszne, ale zwracam uwagę żeby wkrajać jedynie białe części do potraw, gdzie jem pora na surowo. Do pozostałych, gdzie por należy zeszklić, ugotować itp. nie ma to dla mnie większego znaczenia.Konto usunięte pisze: Białe, czy zielone też?