I wierzysz, że oni bedą wiedzieli...Gal pisze: dwóch technologów żywienia po SGGW.
Przepisy i przypisy
Re: Przepisy i przypisy
Dolce far niente 
Re: Przepisy i przypisy
Ha ha ha i cóż w związku z tym GaluGal pisze:Technologie są różne.Konto usunięte pisze: Standardowo wszystko w 180, chyba że czasem technologia wymaga innej.
Nie zagniesz mnie - od stycznia zatrudniam dwóch technologów żywienia po SGGW.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Przepisy i przypisy
Gal pisze: Technologie są różne.
Nie zagniesz mnie - od stycznia zatrudniam dwóch technologów żywienia po SGGW.
No i co, mam paść na kolana?
Co innego miałem na myśli - ostatnio piekłem perliczkę. Najpierw opiekałem przy 240, potem piekłem w 180, a na koniec rumienienie na turbogrillu przy 240 znowu...
Re: Przepisy i przypisy
A żebyś się zdziwił - wiedzą bardzo dużo rzeczy o których ja pojęcia nie miałem. Nie wszystko co nam nasze matki jako jedyną prawdę w kuchni przekazały, jest jedyną prawdą w kuchni.FUX pisze:I wierzysz, że oni bedą wiedzieli...Gal pisze: dwóch technologów żywienia po SGGW.
Jasne, że ich podejście jest bardziej "przemysłowe" i omija niektóre aspekty "jakościowe", koncentrując się na "efektywności", ale Bogu dzięki, jeden z nich gotuje w domu...
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Przepisy i przypisy
Gal pisze: są tacy, co pieką w 80 stopniach - parę godzin się taki dwukilowy kawałek piecze, ale za to jest soczysty, na całym przekroju równo różowy i równo upieczony, bez miejsc przepieczonych, szaro-burych i suchych
A na chlejadach objaśniałeś mi żeby mięso piec krótko i w wysokiej temperaturze. No chyba, że to tyczy się jedynie grilla
Re: Przepisy i przypisy
I ja standardowo opiekłbym przy 220, a potem piekł przy 140 (może zwiększając na moment na koniec, jeżeli nie zrumieniona). Ale oni twierdzą, że to całe podpiekanie/koagulowanie mięsa "na wstępie" to BS - nic nie daje poza kurczeniem/twardnieniem mięsa. W/g nich, należy mięso od początku piec w niskiej temperaturze, a dopiero na koniec opiec/obsmażyć dla uzyskania "skórki".Konto usunięte pisze: ostatnio piekłem perliczkę. Najpierw opiekałem przy 240, potem piekłem w 180, a na koniec rumienienie na turbogrillu przy 240 znowu...
I ta "niska" temperatura, to 80 stopni...
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Przepisy i przypisy
LouCyphre,
bo rzecz tkwi w szybkim zamknięciu porów mięsa, żeby Ci ze środka sok nie wyciekł...
bo rzecz tkwi w szybkim zamknięciu porów mięsa, żeby Ci ze środka sok nie wyciekł...
Dolce far niente 
Re: Przepisy i przypisy
No co ja Ci poradzę, jak całe życie tak robiłem...LouCyphre pisze: A na chlejadach objaśniałeś mi żeby mięso piec krótko i w wysokiej temperaturze. No chyba, że to tyczy się jedynie grilla![]()
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Przepisy i przypisy
Gal, ale perliczka to dzikie mięso - suchawe, i to opiekanie na początku ma na celu wytopienie tłuszczu ze słoniny, którą perliczka była obłożona.
Chociaż teraz sobie myślę, że mogłem ją ponacinać i nadziać słupkami ze słoniny
Tyle, że tam nie ma tak dużo miejsca.
80 stopni to jednak przesada.
Chociaż teraz sobie myślę, że mogłem ją ponacinać i nadziać słupkami ze słoniny
80 stopni to jednak przesada.
Re: Przepisy i przypisy
Ależ ja nie twierdzę że to nie ma sensu. Chodzi mi raczej o to jak to się ma do pieczenia w 80 st CGal pisze:No co ja Ci poradzę, jak całe życie tak robiłem...LouCyphre pisze: A na chlejadach objaśniałeś mi żeby mięso piec krótko i w wysokiej temperaturze. No chyba, że to tyczy się jedynie grilla![]()
![]()
Re: Przepisy i przypisy
Gal, piekłeś już w taki sposób ??? No cóż trzeba sprawdzić w tygodniu i kupić jakiś kawałek miecha . Co prawda nie wierzę w sukces ale kto wie 
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Przepisy i przypisy
No słabo, ale (jak wspomniałem) od stu lat piekłem mięso na ruszciew następujący sposób:LouCyphre pisze: Ależ ja nie twierdzę że to nie ma sensu. Chodzi mi raczej o to jak to się ma do pieczenia w 80 st C![]()
1. skoagulować jedną stronę w najwyższej możliwej temperaturze
2. przewrócić, skoagulować drugą stronę
3. nieco podnieść ruszt i poczekać aż krew wypłynie na powierzchnię mięsa
4. przewrócić i dopiec do końca (~1/2 poprzedniego czasu)
I to działało.
Ale zacząłem piec również angielski rostbef w piekarniku. I tam, jakiekolwiek "ostre" obchodzenie się z mięsem dawało opłakane rezultaty. Tak zszedłem do 140 stopni, termometru w mięsie i kończeniu pieczenia na 59 stopniach (w mięsie). Jak się piecze duży kawał mięsa i chce się uzyskać soczyste plastry, to metoda "z rusztu" nie działa.
Ale pojedyncze steki pieczone tą techniką są OK.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Przepisy i przypisy
No dobra.
Żeby bez przerwy fiskusa nie karmić akcyzą
, polecam cos na zimową obiadokolację.
Zupa z pora.
Z poł kostki masła (prawdziwego 82% tluszczu zwierzęcego, a nie mix) rozpuścić w garnku.
Wcisnąć kilka ząbków czosnku, może być pół główki, przesmażyć na minimalnym ogniu/prądzie.
Jeden duży por pokroić w wąskawe, wg. uznania, plastry i przesmażyć z dwóch stron.
Wlać pod 1l mleka.
Obrać i pokroić w plasterki/kostkę wg. uznania ziemniaki. Ilość dowolna.
Podgotować na malym ogniu/prądzie, aż zmiękną.
Doprawić sola, Gal mnie zabije przy okazji
, vegetą, zetrzeć wg. uznania gałką muszkatołową.
Można konsumować ze świeżym chlebem z masłem, bagietką podsmażoną na maśle posmarowaną czosnkiem.
Popić białym winem, Metaxą, etc.
Prosit!
Żeby bez przerwy fiskusa nie karmić akcyzą
Zupa z pora.
Z poł kostki masła (prawdziwego 82% tluszczu zwierzęcego, a nie mix) rozpuścić w garnku.
Wcisnąć kilka ząbków czosnku, może być pół główki, przesmażyć na minimalnym ogniu/prądzie.
Jeden duży por pokroić w wąskawe, wg. uznania, plastry i przesmażyć z dwóch stron.
Wlać pod 1l mleka.
Obrać i pokroić w plasterki/kostkę wg. uznania ziemniaki. Ilość dowolna.
Podgotować na malym ogniu/prądzie, aż zmiękną.
Doprawić sola, Gal mnie zabije przy okazji
Można konsumować ze świeżym chlebem z masłem, bagietką podsmażoną na maśle posmarowaną czosnkiem.
Popić białym winem, Metaxą, etc.
Prosit!
Dolce far niente 
Re: Przepisy i przypisy
FUX pisze: Z poł kostki masła
FUX pisze: kilka ząbków czosnku
FUX pisze: 1l mleka.
Niezawodne lekarstwo na przeziębienie przy okazjiFUX pisze: Popić białym winem, Metaxą, etc.
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Przepisy i przypisy
FUX, nie wiedziałam, że Ty taki praktyczny jesteś 
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Przepisy i przypisy
Doxa, bo FUX, doświadczony jest ..... 
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Przepisy i przypisy
FUX pisze: Jeden duży por pokroić w wąskawe, wg. uznania, plastry i przesmażyć z dwóch stron.
Białe, czy zielone też?
Re: Przepisy i przypisy
Myslę ,że białe z odrobiną zielonego ...
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Przepisy i przypisy
Nie wiem, czy moje przyzwyczajenie jest słuszne, ale zwracam uwagę żeby wkrajać jedynie białe części do potraw, gdzie jem pora na surowo. Do pozostałych, gdzie por należy zeszklić, ugotować itp. nie ma to dla mnie większego znaczenia.Konto usunięte pisze: Białe, czy zielone też?
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Przepisy i przypisy
Biała część jest łagodniejsza niż zielona. Ja stosuję obie chyba, że coś ma być łagodniejsze / ostrzejsze to wtedy tylko jedną.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Przepisy i przypisy
Właśnie skończyłem smażyć pstrągi, które dostałem nieco wcześniej od kolegi.
Z uwagi na braki czasowe nie bawiłem sie w subtelności, tylko zesmażylem na oleju przyprawy (estragon, tymianek, bazylia, rozmaryn, oregano) i obsmażylem pokrojone w dzwonka i obtoczone w mące pstrągi soląc i pieprząc podczas smażenia.
A wy mielibyście jakiś pomysł na szybką wieczorną rybkę?
Z uwagi na braki czasowe nie bawiłem sie w subtelności, tylko zesmażylem na oleju przyprawy (estragon, tymianek, bazylia, rozmaryn, oregano) i obsmażylem pokrojone w dzwonka i obtoczone w mące pstrągi soląc i pieprząc podczas smażenia.
A wy mielibyście jakiś pomysł na szybką wieczorną rybkę?
Re: Przepisy i przypisy
Konto usunięte, przez Ciebie polubię chyba ryby, ślinka mi poleciała.
- Bagażnik nigdy nie jest wystarczająco duży /by Bilex/
Re: Przepisy i przypisy
Za Gordonem Ramsayem...
Z modyfikacjami.....
Trochę boczku na patelnie pokrojonego w kostkę i podsmażyć.
Następnie pokrojone małe cebulki lub większe w ćwiartki podsmażyć.
Póżniej wsypać do tego pieczarki i poddusić.
Dodać lampkę czerwonego wina.
Na drugiej patelni usmażyć filety z jakiejś przyzwoitej ryby wg. uznania (halibut, panga, etc.) bez panierki.
Przyprawy wg. uznania; pieprz, sól, posiekany koperek lub pietruszka, cytryna....
Na talerz wysypujemy boczek z dodatkami, na wierzch rybkę.
Smacznego!!!!!
Z modyfikacjami.....
Trochę boczku na patelnie pokrojonego w kostkę i podsmażyć.
Następnie pokrojone małe cebulki lub większe w ćwiartki podsmażyć.
Póżniej wsypać do tego pieczarki i poddusić.
Dodać lampkę czerwonego wina.
Na drugiej patelni usmażyć filety z jakiejś przyzwoitej ryby wg. uznania (halibut, panga, etc.) bez panierki.
Przyprawy wg. uznania; pieprz, sól, posiekany koperek lub pietruszka, cytryna....
Na talerz wysypujemy boczek z dodatkami, na wierzch rybkę.
Smacznego!!!!!
Dolce far niente 