Bo to Polska... nie elegancja Francja

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 16:29

Konto usunięte pisze:Bo ja to jakoś trafiam na takie w których trzeba krzyczeć, żeby się zrozumieć.
No cóż, lokale (i ich poziom) które wybierasz, to Twoja osobista sprawa i z pewnością nie będziemy Cię tu krytykować. :razz:

:mrgreen:



Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 16:31

jarmaj, :thumb:

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 16:42

No to zeby zmierzac ku koncowi z tym dzieciowym gadaniem, dla rozluznienia, zajefajny przypadek IGNOROWANIA dziecka:


Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 16:47

:-d

No i doszliśmy do konkluzji, że knajpy nie są rozrywką dla dzieci :cofee: . I to bynajmniej nie z powodu niezadowolonych współbiesiadników, a z powodu wielkiej nudy i męki, jakie dzieci muszą tam przechodzić. Stąd pewnie uciekają się do rozłażenia po całym lokalu i podjadania z talerza obcym :mrgreen: .
Kruszyn pisze: Doxa, nie zmieni mi się pogląd. nie wkurza mnie to tylko wkur...a jak siedzę w knajpie a inni fanaberie gówniarza tłumaczą rozwojem dziecka
Tere fere, też tak myślałam :-p . Po prostu inne rzeczy stają się ważne. Człowiek uczy się cierpliwości, stąd pewnie reakcje na różne zachowania są opóźnione, niektóre zdarzenia stają się codziennością, zapominamy wtedy że u innych nie są na porządku dziennym i takie tam... :-) .
Najważniejsze jest, abyśmy szanowali się nawzajem, tak jak napisała to wcześniej Barbie, a da się pogodzić te dwa światy ;-)
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 16:50

Tasior_Miedziak pisze:No to zeby zmierzac ku koncowi z tym dzieciowym gadaniem, dla rozluznienia, zajefajny przypadek IGNOROWANIA dziecka:

Bajka :mrgreen: :mrgreen:
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 16:52

przywarą Naszą jest WSZECHWIEDZA,

jak budujesz dom to sąsiad z uprzejmą mina doradcy chętnie ci powie, że wszystko to sie powinno robic zupełnie inaczej , a wogóle to czemu wejście z tej strony ( on ma z innej i tak jest lepiej :mrgreen: ) itp................ :thumb:


ja sie cos zrobi lepiej a najgorzej jak o niebo lepiej niz sie zapowiadało to nic sie nie usłyszy, bo sprawianie przyjemności innym nie jest przyjemne Polakom

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:04

bardzo blisko dzieciowego gadania jest rozpoznalwalny (przeze mnie) przypadek matkipolki. przypadek matkipolki rozpoznaję:
- spoglądając na ścieżkę rowerową. wszystkie wózki sunące tą że ścieżką należą do matkapolek. to, że rower jedzie 30+ km/h nie ma znaczenia, gdyż albowiem to rowerzysta ma uważać, bo one tu Z DZIECKIEM spacerują. odpowiedź znam, bo mi jej udzieliły kilkukrotnie w różnych miejscach mojego miasta.
- w miejscach trudniej nieco dostępnych, jak kasa sklepu w godzinach szczytu
- w co bardziej zatłoczonych środkach komunikacji miejskiej, kiedy widzę małego malca siedzącego na krześle i matkapolke broniącego go własną... przed niewątpliwym stratowaniem przez znieczulony tłum.

i w paru jeszcze.
matkapolce zawsze coś się należy, zawsze oczekuje przywileju i zawsze jest to tłumaczone: bo dziecko.

michal
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Radom
Polubił: 61 razy
Polubione posty: 13 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:07

w bonusie: matkapolki perorujące głośno w towarzystwie niezainteresowanych o konsystencji stolca ich produktów.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:08

damaz, po prostu rewelka :thumb: no i jeszcze właściciele psów na spacerku .... :oops:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:20

michal pisze: matkapolki perorujące głośno w towarzystwie niezainteresowanych o konsystencji stolca ich produktów.

Ty też jesteś czyimś produktem :evil: Nie uważam, że dzieci są nietykalne, ale dziecko to nie gazeta czy buty.

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:22

damaz pisze:bardzo blisko dzieciowego gadania jest rozpoznalwalny (przeze mnie) przypadek matkipolki. przypadek matkipolki rozpoznaję:
- spoglądając na ścieżkę rowerową. wszystkie wózki sunące tą że ścieżką należą do matkapolek. to, że rower jedzie 30+ km/h nie ma znaczenia, gdyż albowiem to rowerzysta ma uważać, bo one tu Z DZIECKIEM spacerują. odpowiedź znam, bo mi jej udzieliły kilkukrotnie w różnych miejscach mojego miasta.
- w miejscach trudniej nieco dostępnych, jak kasa sklepu w godzinach szczytu
- w co bardziej zatłoczonych środkach komunikacji miejskiej, kiedy widzę małego malca siedzącego na krześle i matkapolke broniącego go własną... przed niewątpliwym stratowaniem przez znieczulony tłum.

i w paru jeszcze.
matkapolce zawsze coś się należy, zawsze oczekuje przywileju i zawsze jest to tłumaczone: bo dziecko.
true, true :wall:

btw. mam dziś była w sklepie typu supermarket o nazwie pochodzącej z języka francuskiego i zaczynającej się na C... I nie byłoby w tym nic ważnego, gdyby nie fakt, że po raz kolejny przy kasie chcieli ją "orżnąć" wyższym rachunkiem (np. produkt policzony podwójnie a fizycznie w koszyku jest jeden). Normalne złodziejstwo. Wiele osób w amoku zakupów tego nie sprawdza (zawartości koszyka z rachunkiem) a w domu już jest po tzw. herbacie.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:23

damaz pisze: - w miejscach trudniej nieco dostępnych, jak kasa sklepu w godzinach szczytu
- w co bardziej zatłoczonych środkach komunikacji miejskiej, kiedy widzę małego malca siedzącego na krześle i matkapolke broniącego go własną... przed niewątpliwym stratowaniem przez znieczulony tłum.
Damaz. Wez dwojke malych dzieci i idz stanac w kolejce na poczcie albo do ZUS. Zobaczymy jaki z Ciebie gieroj.

Co do kas sklepowych, popieram. Stanie w kolejce z dzieckiem np. dwuletnim przez 20 minut to istna mordega. Subiektywne odczucie uplywu czasu w przypadku dzieci jest zupelnie inne niz dla doroslych. Dla dziecka 20 minut to wiecznosc w porownaniu z dorosla osoba, dla ktorej to chwila.

W komunikacji miejskiej sadzanie malego dziecka na krzeselku tez jest jak najbardziej na miejscu. Wystarczy powiedziec, ze taki dorosly moze nadepnac takiemu dziecku na stope. Chociazby z tego powodu.

Akurat w Polsce, kultura spoleczenstwa pod wzgledem traktowania matek z dziecmi jest na zenujaco niskim poziomie. Bardzo znamienny przyklad to samoloty. W krajach typu Francja, Szwajcaria, Hiszpania, itd. do samolotu wchodza najpierw matki z malymi dziecmi, dopiero jak usiądą i rozlokuja bagaze wpuszczana jest reszta pasazerow. Nie wspomne juz o fakcie ze stewardessy zawsze im pomagaja.

A w Polsce? Wpuszczane sa razem z pchajacymi sie ludzmi. Mimo iz wszyscy maja miejscowki to i tak wiekszosc ludzi sie pcha, zeby tylko byc pierwszym i wlozyc podreczne bagaze jako pierwszy, bo moze potem zabraknac miejsca :-/

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:33

Tasior_Miedziak, kiedy ostatnio jechałeś autobusem z dziećmi lub byłeś w ZUSie?????
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:37

Tasior_Miedziak, napiszę więc dosłownie: chodzi o postawę. roszczeniową postawę niektórych kobiet z małymi dziećmi.

możesz usprawiedliwiać każdy przypadek z osobna przez trzysta godzin (ciekawe co o tej ścieżce rowerowej napiszesz), ja jednak nie zmienię opinii, że NIEKTÓRZY opiekunowie dzieci mają mocno spaczone spojrzenie na świat, który - ich zdaniem - powinien się wokół tegoż dziecka (ichniego) kręcić.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:52

Że zacytuję
Doxa pisze: Po prostu inne rzeczy stają się ważne. Człowiek uczy się cierpliwości, stąd pewnie reakcje na różne zachowania są opóźnione, niektóre zdarzenia stają się codziennością, zapominamy wtedy że u innych nie są na porządku dziennym i takie tam... :-) .
Najważniejsze jest, abyśmy szanowali się nawzajem, tak jak napisała to wcześniej Barbie, a da się pogodzić te dwa światy ;-)
Każde ekstremum jest z założenia niedobre. To może teraz dla odmiany o niedobrych rowerzystach porozmawiamy, którzy systematycznie blokują centrum W-wy? ;-)

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 17:52

damaz pisze: możesz usprawiedliwiać każdy przypadek z osobna przez trzysta godzin (ciekawe co o tej ścieżce rowerowej napiszesz), ja jednak nie zmienię opinii, że NIEKTÓRZY opiekunowie dzieci mają mocno spaczone spojrzenie na świat, który - ich zdaniem - powinien się wokół tegoż dziecka (ichniego) kręcić.
Przykład ścieżki rowerowej to przede wszystkim dowód kompletnej bezmyślności rodzica (-ów). Przecież taki rozpędzony rower może wyrządzić dużą krzywdę :-(

A co do sklepów, to zgadzam się z Tasior_Miedziak. Czasami nie ma wyjścia i trzeba iść do sklepu z dzieckiem (i jeszcze często z żoną w ciąży - ja tak mam ;-) ). I bardzo często (fakt, nie zawsze) stanie w takiej sytuacji w kolejce to masakra. Podoba mi się rozwiązanie zastosowane w IKEA - JEDNA kasa oznaczona wyraźnie tablicą informującą, iż jest to kasa pierwszeństwa dla osób z dziećmi i kobiet w ciąży.
Niestety reakcja innych ludzi stojących w tej samej kolejce jest mało przyjemna...

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 18:02

Godlik pisze: Przykład ścieżki rowerowej to przede wszystkim dowód kompletnej bezmyślności rodzica (-ów). Przecież taki rozpędzony rower może wyrządzić dużą krzywdę :-(
zdecydowanie bardziej (ale pewno dlatego, ze z roweru nie korzystam ;-) ) nie lubie wystajacych wozkow z chodnikow. Raz nie wiem jakim cudem nie zabralem ze soba takiego wozka, bo pani mamusia bedzie przechodzic przez jezdnie i zaklada, ze skoro ona stoi na chodniku to nie szkodzi jak wozek bedzie troszke wystawac... :wall: Oj mialem ochote sie cofnac...

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 18:08

Z knajpą można inaczej. Jeżeli małolaty młode, ryczące, to niech rodzice gotują w domu, a nie zabierają gerbery ze sobą...
:evilgrin: Można jeszcze do makdonalda; tam jazgot caly czas.... :mrgreen:

Żartuję.

A poważnie z młodzieżą ciut starszą, byłem w stolnicy Doxy ze znajomymi.
Mlodzież pogrymasiła jednego dnia na jedzenie; jagnięcina, pstrąg, schabowy, te klimaty...
Wieczorem, aby się nie stresować, dostali budżet do ręki i poszli sobie do KFC, a rodzice tam, gdzie im pasowało.
Czasami warto poszukać kompromisu.
Dolce far niente ;-)

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 18:18

adam.str pisze: a jak ktoś chce podjąć temat jakiejś inwestycji publicznej, dla dobra ogółu, to idą głosy "on coś z tego musi mieć"
To jest bardzo polskie, ale największy problem w tym, że w Polsce zwykle tak właśnie jest... ;-)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 19:13

Kruszyn pisze: Tasior_Miedziak, kiedy ostatnio jechałeś autobusem z dziećmi lub byłeś w ZUSie?????
Kilka dni temu bylem razem z corka w kinie. Do sklepow chodze z dzieckiem regularnie, najczesciej po drodze z przedszkola kiedy ja odbieram. Czesto mam liste zakupow od zony :-) Na poczte ide z dzieckiem w ostatecznosci bo czterolatek po kilkunastu minutach dostaje szalu z nudow. Autobusami jezdze baaardzo rzadko. Czesciej metrem bo mam pare krokow. Takze ja jestem praktykiem, nie teoretykiem.

A teraz Ci powiem jak najczesciej spedzam wakacje. Od drugiego roku zycia mojej corki regularnie co roku spedzamy na jachcie, zeglujac. W towarzystwie drugiego malzenstwa, z drugim dzieckiem w podobnym wieku. Dwa tygodnie na kilkunastu metrach kwadratowych z takimi dwoma rozbojnikami :-d To jest prawdziwy hardcore :mrgreen:

Jednak najgorzej znosze kiedy z nia musze zostac na caly weekend sam. Wtedy musze sie bawic z nia lalkami i tymi pier......mi kucykami Pony, ktorych nie znosze!!! Przyznaje, ze to mnie przerasta. Poza tym , to ją uwielbiam.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2009, o 19:31 przez Tasior_Miedziak, łącznie zmieniany 2 razy.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 19:20

Ale fajne zderzenie...
Zderzenie bezdzietnych z dzieciatymi. :-d
Czy mam obstawiać kto jest dzieciaty, a kto nie (a w większości przypadków nie mam pojęcia kto ma, a kto nie ma dzieci) ? :mrgreen:

Byłem kiedyś w knajpie we Włoszech na kolacji; była godzina tak w okolicach północy, po knajpie wszędzie buszowały 4-6-cio letnie dzieciaki; goniły się, przewracały krzesła, zaczepiały nieznajomych, krzyczały, śmiały się i nic sobie nie robiły "z przebywania w publicznym miejscu w towarzystwie dorosłych". Dorosłym nic nie przeszkadzały dzieciaki - nie zwracali na nie uwagi. Ja byłem zszokowany; takie małe dzieci? o tej porze? w restauracji? i jeszcze tak się zachowujące?!!
Ale tak naprawdę, to mi się bardzo to podobało. Bo ja siedziałem przy stole z rękami opartymi nadgarstkami na krawędzi stołu; widelec w lewej, nóż w prawej, serwetka na kolanach - grzecznie i tak jak trzeba.
Miałem wtedy z osiem lat.

Moja żona była z naszymi dziećmi w księgarni, w Polsce - dzieci 4,4,7 lat. Dwóch młodszych trzymała za ręce, starszy był wolny elektron. No i potrącił koszyk z książkami pewnej Pani. Ksiązki wypadły na podłogę. Pani... tubalnym głosem (normalnie napisałbym "rozdarła się", ale przecież miała powód, więc tylko "wyraziła swoje niezadowolenie" nieco głośniej) zakrzyknęła do żony; "Nie może pani swojego dziecka przytrzymać w księgarni?!! To nie jest plac zabaw dla dzieci!!!"
Żona (słabym głosem) powiedziała pokazując ręce "Ale trzymam dwójkę młodszych..."
Kurtularna Pani z księgarni:
"TO TRZEBA BYŁO TYLE DZIECI RODZIĆ?!!!"

No.

Wszystkim "bezdzietnym chwilowo" życzę sukcesów wychowawczych w przyszłości, a wszystkim bezdzietnym programowo, wysokiej emerytury i nieustającego wzrostu gospodarczego. I sukcesów w nauce jedzenia pałeczkami.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 19:33

He he he. Gal, jak zwykle w swoim stylu podsumowal watek tak, ze nie ma potrzeby juz nic dodawac :->

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 19:34

Tasior_Miedziak pisze: Kilka dni temu bylem razem z corka w kinie. Do sklepow chodze z dzieckiem regularnie, najczesciej po drodze z przedszkola kiedy ja odbieram. Czesto mam liste zakupow od zony :-) Na poczte ide z dzieckiem w ostatecznosci bo czterolatek po kilkunastu minutach dostaje szalu z nudow. Autobusami jezdze baaardzo rzadko. Czesciej metrem bo mam pare krokow. Takze ja jestem praktykiem, nie teoretykiem.

Tasior_Miedziak, teraz wszystkie Panie powinny wyrażać zachwyt .....A tak poważnie to gratuluję .
Gal pisze: Wszystkim bezdzietnym chwilowo życzę sukcesów wychowawczych w przyszłości, a wszystkim bezdzietnym programowo, wysokiej emerytury i nieustającego wzrostu gospodarczego. I sukcesów w nauce jedzenia pałeczkami.

Kurcze pałeczkami mi nie bardzo idzie a jak dostałem z Zusu przewidywaną emeryturę to mi szczęka opadła jaki bedę szczęsliwy emeryt...najlepiej jak przejde w wieku 70 lat hehehehe.
Więc Galu, trzeba się brać za robotę jak tak mówisz....
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 28 sty 2009, o 20:02

Gal pisze: To jest bardzo polskie, ale największy problem w tym, że w Polsce zwykle tak właśnie jest...
Czytając powyższe pomyślałem sobie, Gal rozpoczął lekturę wątku, ciekawe kiedy dojdzie do sedna... :cofee:
Gal pisze: Wszystkim "bezdzietnym chwilowo" życzę sukcesów wychowawczych w przyszłości, a wszystkim bezdzietnym programowo, wysokiej emerytury i nieustającego wzrostu gospodarczego. I sukcesów w nauce jedzenia pałeczkami.

i pozamiata :mrgreen:
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: Bo to Polska... nie elegancja Francja

Post 29 sty 2009, o 08:20

barbie pisze: Czy Ty Grzegorz przeczytałeś co napisałam? Przeczytaj może jeszcze raz, nawet Ci podrzucę poniżej:

barbie napisał(a):
Dla jasności - ja wiem że dzieci muszą, i nie wściekam się dlatego że płaczą. Wściekam się jeśli nikt na to nie reaguje i udaje że wszystko jest super. Dziecko się wydziera, matka odwraca się tyłem, a ojciec odchodzi od stołu. A ja tego muszę słuchać, mimo że nie chcę.

viewtopic.php?p=76570#p76570
I wstydzić się nie będę, skoro rodzice tego dziecka się nie wstydzili.
No to teraz już wiesz pewnioe, po lekturze tego wątku, że czasem są sytuacje, w których nie reaguje się na płacz dziecka od razu wystawiając je za drzwi jak drze japę. Nie oceniając tej konkretnej sytuacji, która cię wqrwiła warto spróbować zrozumieć drugą stronę bo to jest trudno ocenić czy mamusia specjalnie nie reaguje bo ma gdzieś otoczenie, czy zwyczajnie stosuje przemyślaną taktykę, która ma uchronić twoje wrażliwe uszy przed jeszcze większą dawką decybeli. Jeśli już chcesz mieć pewność możesz podejsć do takiej mamy i zapytać czy nie trzeba małego wziąść na ręce.
Moja córka np. miała taki okres że w momencie gdy płakała branie jej na ręce czy próba przytulania skutkowała jeszcze większym rykiem i przedłużaniem stanu płaczu. Trzeba ją było po prostu zostawić na chwilę w spokoju, nie dotykać.
pozdrawiam
Grzegorz

ODPOWIEDZ