Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

[minimus]

Grzegorz, pominąłeś jeden istotny element.
Nie było wiadomo (w sumie nadal niewiadomo) które, ile i jakie banki zainwestowały w ten kiepski dług. Banki sobie nie ufały nawzajem i przestały sobie pożyczać pieniądze. I wtedy zaczęły padać.
Owczy pęd nie ma tu nic do rzeczy.

[Michal B]

Milion domów a Stanach na dziś stracili bankruci, ogromna większość to domy tańsze, po wymnożeni strat to nawet nie daje 1/3 Planu Paulsona a do tego te domy stoją i jakąś wartośc maja a niewielka część z nich się już sprzedała, to nie kwestia tych domów tylko zlego modelu. Weżmy Łotwę, byłem- widziałem, nic tam nie ma, prawie nikt tam nic nie produkuje, brak inwestycji i ogólna lipa a prasa nam tego bałtyckiego tygrysa stawiała za wzór. Szwedzkie banki kredytowały nieruchomości, za te kredyty całą Rygę wypieścili i wartość tych nieruchomości rosła do momentu jak już nikt nie był w stanie drożej kupować (dać tak dużego kredytu). I czar prysł. Wpompowano wielkie pieniądze i to nie tylko w nieruchomościach ale i w przemyśle, stworzono produkcję na popyt w okresie wzrostu - czy teraz bedzie na to odbiorca - wątpię ale może uda sie to jakoś przeflancować. Jak to w marnych knajpach piszą nad barem- KREDYT UMARŁ

[Gump]

Doxa dzięki oby twoje słowa stały się prorocze

[oz]

A w ogóle to skąd ten kryzys się wziął tak naprawdę ? Tzn. rozumiem, że iluś tam ludzi, niech ich jest nawet sporo pobrało w USA kredyty na domy od banków, które je rozdawały na prawo i lewo. Potem, jak ci ludzie nie potrafili kredytów spłacać to banki stanęły w obliczu bankructwa. Zaczęła się jakaś spirala spadków cen akcji banków, instytucji finansowych, które posiadały ich akcje etc. No i właśnie nie pojmuję tej spirali i nie pojmuję dlaczego nagle Niemiec czy Francuz zaczął mniej kupować np. samochodów, tak, że popyt drastycznie poszedł w dół i teraz mi 80% fabryki likwidują. Co Niemca czy innego europejczyka obchodzi amerykański bankrut, który nie spłacił kredytu na mieszkanie ? Czy nagle zaczął zarabiać mniej ? Czy jego bank przestał go kredytować - bo tak naprawdę żył ciągle ponad stan z kredytów ? Czy też boi się kupować bo przeraża go hasło kryzys ?

Trochę pomyliłeś przyczynę ze skutkiem ale prawie wszyscy to robią
problem z obligacjami wystawionymi na podstawie zlepków różnych kredytów hipotecznych (o różnej randze i poziomie zabezpieczenia), krach na rynku nieruchomości, spadek płynności banków, spadek ogólnego zaufania na linii bank-bank, bank- firma, firma-konsument itd. to skutki a nie przyczyny
Przyczyna jest TYLKO JEDNA: podaż pustego, kredytowego pieniądza popartego polityką bezsensownie niskich stóp % nigdy nie może rosnąć wykładniczo a tylko przy takim warunku globalny system finansowy mógłby prawie w nieskończoność refinansować swoje własne zadłużenie, w związku z niemożliwością spełnienia tego warunku poszczególne elementu systemu (nieruchomości, płynność, zatrudnienie etc.) "wypadają z obiegu" powodując efekt "glinianych nóg" i masakry na niespotykaną skalę (niespotykaną bo nigdy w historii system banków prywatnych i centralnych nie wyprodukował tak wielkiej ilości pustych i zmarnowanych pieniędzy, dlatego teraz nikt nie wie o co chodzi bo dzisiejsi decydenci nie mają żadnego porównania historycznego) na tym właśnie poległ greenspan oraz polegnie bernanke, gdyż to co robi się obecnie to tylko zamienianie resztek wolnego rynku w zwykły socjalizm, o którym nie raz pisał znienawidzony Karol Marks (głównie przez tych co go nigdy nie czytali a niesłusznie), na pewno nie czytali go wyżej wymienieni
wzrost pożyczkowej podaży pieniądza opartej na odejściu od parytetu kruszcowego prowadzi ZAWSZE w linii prostej do wzrostu bezwzględnej wartości grup dóbr lub wszystkich dóbr i usług, gdy nie da się już wyprodukować więcej zadłużenia (a dług to dokładnie to samo co depozyt !!!) to system finansowy traci płynność, pieniądz staje się bardziej wartościowy a to oznacza tylko jedno - spadek cen wszystkiego i zastój płynności poparty brakiem globalnego zaufania, uff ... powinienem się już zamknąć chyba co też czynię

ps. reforma tego "systemu" jest oczywiście możliwa i wbrew pozorom dość prosta ale wymaga odwagi społecznej, której nikt zwyczajnie nie ma

[graf]

Zresztą banki same będą doradzały taką opcję bojąc się o swoje dupska

Banki i doradcy zawsze doradzaja to na czym maja większy zysk lub to co im jest na reke

[inquiz]

ps. reforma tego "systemu" jest oczywiście możliwa i wbrew pozorom dość prosta ale wymaga odwagi społecznej, której nikt zwyczajnie nie ma

Jaka odwaga skoro co chwilę są wybory, ale dopóki w US coś się nie zmieni to współczesny model władzy będzie się utrzymywał.
U nas można by np. przywrócić konstytucję 3 Maja (niedoskonała ale lepsza niż to co jest teraz), dynastia Wettynów przetrwała i na pewno znalazłby się właściwy kandydat do objęcia tronu.

[gruby]

U nas można by np. przywrócić konstytucję 3 Maja (niedoskonała ale lepsza niż to co jest teraz)

Masonski spisek. Poczytaj o swiatyni opatrznosci i jej symbolice.

Sa bardzo interesujace prace na temat tego, jak to sygnatariusze (po zorientowaniu sie o co biega), wystepowali po drugiej stronie...

dynastia Wettynów przetrwała

AFAIK jeden stary piernik.

g.


ps. Pieniadz w kruszcu, a innych mamy w d...

[Konto usunięte]

przywrócić konstytucję 3 Maja

Od razu wojna z Rosją i Litwą

Stanisław August z Bożej łaski i woli narodu król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, kijowski, wołyński, podolski, podlaski, inflancki, smoleński, siewierski i czernichowski,

Już widzę jak się Unia na to zgodzi

I. Religia panująca

Religią narodową panującą jest i będzie wiara święta rzymska katolicka ze wszystkimi jej prawami; przejście od wiary panującej jakiegokolwiek wyznania jest zabronione pod karami apostazji.

[ky]

I. Religia panująca

Religią narodową panującą jest i będzie wiara święta rzymska katolicka ze wszystkimi jej prawami; przejście od wiary panującej jakiegokolwiek wyznania jest zabronione pod karami apostazji.

Nawet nie wiesz, ilu potencjalnych apostatów dałoby się pokroić za taki zapis ;)

r.

[inquiz]

Od razu wojna z Rosją i Litwą

Tam od razu wojna, co prawda w ciągu 200 lat nacjonalizm zrobił swoje i jakoś nikt nie wyobraża sobie państwa uniwersalnego, ja to bym nawet poparł Unię Europejską jako cesarstwo wolnych państw, oczywiście bez całego tego socjalizmu, biurokracji i ograniczania wolności.

Co do religii panującej chyba nikt nie sądzi że na podstawie takich zapisów prawosławni, muzułmanie itd mieli zostać przymusowo ochrzczeni i zreedukowani.
gruby, pieniądz kruszcowy jak najbardziej

[oz]

właśnie stopa NBP spadła do 4,25 czyli o ,075% , do połowy 2010 powinna spaść do 2,75-3,25

uwaga, rząd dostrzegł kryzys http://biznes.onet.pl/0,1905255,wiadomosci.html to powód do radości, powodem do smutku są ciągle dodatnie prognozy PKB na 2009 ale to się jeszcze zmieni

[Michal B]

Prognozy ulegają nieustannej ewolucji, powolnej zwłaszcza te z ośrodka rządowego. Mniemam, że to oficjalna informacja w którą oni niespecjalnie wierzą tylko tak podają do mediów aby robić dobra minę.

[inquiz]

Według najnowszej interpretacji platforma zapowiadała budowę drugiej Islandii a nie Irlandii, w takim przypadku spełnią wyborcze obietnice

[minimus]

Niekoniecznie. Irlandia obniża poprzeczkę.

[oz]

fakt, z Irlandią to czysty niefart i przypadek kampanii wyborczej, mniejsza o to, każdemu może się zdarzyć,
ważne, żeby "trudniejszy czas" w Polsce wykorzystać do rzeczywistych a nie medialnych zmian, teraz można zrobić wszystko bo jak jest koniunktura to nikt nic nie zmienia, żeby nie ryzykować
taki klasyczny paradoks socjologiczny

cyt.
"Celtycki tygrys umiera. Irlandzka gospodarka może skurczyć się w bezprecedensowy sposób o 10% do 2010 roku – powiedział premier tego kraju Brian Cowen w parlamencie w Dublinie. Premier dodał, że w tym czasiemoże zniknąć 100 tysięcy miejsc pracy, a bezrobocie skoczyć do ponad 10%.Irlandia z powodu rekordowych wskaźników wzrostu gospodarczego, jeszcze niedawno nazywana była celtyckim tygrysem Europy. Dziś zmaga się z kryzysem systemu bankowego, rosnącym bezrobociem, spadkiem wpływów podatkowych i rosnącą dziurą budżetową. Rząd Irlandii potwierdził, że deficyt budżetowy w 2008 roku był najwyższy w historii, wyniósł 12,7 miliarda euro.Niedawno przeniesienie 1,9 tysiąca etatów do Polski zapowiedział Dell, cięcia etatów planują sieci detaliczne, banki i deweloperzy. Zdaniem Komisji Europejskiej bezrobocie w Irlandii wzrośnie w tym roku z 6,5 do 9,7%."

ps. sorki ale nie wytrzymałem i uśmiałem się do łez: szef włoskiego unicredito, (które było kiedyś bankiem a teraz to sam nie wiem czym jest, chyba tylko stroną www) chce pomocy od rządu ... Austrii argumentując, że ma we Wschodniej Europie swoje interesy ... nie no wymiękam, idę szukać jakiegoś normalnego miejsca do życia na mapie bo to już jest przegięcie

[inquiz]

ważne, żeby "trudniejszy czas" w Polsce wykorzystać do rzeczywistych a nie medialnych zmian, teraz można zrobić wszystko bo jak jest koniunktura to nikt nic nie zmienia, żeby nie ryzykować
taki klasyczny paradoks socjologiczny

jakoś tego nie widzę, teraz to rząd będzie miał na głowie pielęgniarki, górników, nauczycieli ....... oczywiście żadnych prawdziwych reform nie będzie, najwyżej zwalą na PSL że nie chciał. a napewno żadnej liberalizacji
o dziwo to poprzednia koalicja obniżyła podatki chociaż tego się po nich nie spodziewałem a teraz nikt nie pamięta. za to po zmianie jakieś ochłapy liberalizmu gospodarczego się nam należały, chociażby magiczne 3x15.

Zakończyć można cytatem z Kazika "jest coraz gorzej i będzie jeszcze gorzej, wasza nadzieja - ona znikąd pochodz"

[Gal]

ważne, żeby "trudniejszy czas" w Polsce wykorzystać do rzeczywistych a nie medialnych zmian,

Nie będzie żadnych rzeczywistych zmian do 2010 - w 2010 wybory prezydenckie, a ponieważ zaraz potem parlamentarne, więc i potem nie będzie.
Co będzie?
Będzie wiele bardzo istotnych medialnie informacji, jak np. (z dzisiaj):
"Clinton dzwoni do szefa MSZ; rozmawiali 20 min"
Radek na prezydęta!

[oz]

wiadomo, że "polityka" jest głupia, bo większość ludzi, która się tym zajmuje to zwyczajni głupcy, pęd do władzy przysłania im funkcję w społeczeństwie ...
niestety bywa tak, że owi ludzie zajmują się sprawami gospodarczymi, wtedy mamy klops, często wybory i zmianę jednych głupców na innych i kółko dalej się toczy bo następni są mniej więcej tak samo zdolni
oczywiście politycy nie spadają nam z kosmosu (no może akurat w obecnym rządzie częściowo spadają ) i są tacy jakie społeczeństwo, to jest najgorsza wada demokracji, nie sposób z nią sobie poradzić przy obecnym poziomie edukacji
cała nadzieja w tym, że wśród tej wszechobecnej miernoty zabłysną jakieś gwiazdy ekonomii i zdrowego rozsądku, po upadku socjalizmu jeszcze nikt wg mnie nie zabłysnął a to oznacza, że prawdopodobieństwo błysku rośnie nieproporcjonalnie, to jedyny pozytyw , w końcu ktoś autentycznie zaświeci i zacznie robić różne fajne rzeczy dla ludzi, nie dla mediów, nie dla partii, nie dla sondaży a tylko i wyłącznie sprawi, że ludziom będzie się dobrze żyło w każdym aspekcie z poszanowaniem ich wolności i zwyczajnego prawa do szczęścia,
to tyle mojego prywatnego "chciejstwa" w obliczu kolejnych "niespodziewanych i nieusprawiedliwionych" - wg polityków oczywiście - rekordów na chf/usd/eur, dzisiaj w zasadzie dotarły do fair value 3,0/3,5/4,5 (tylko euro z perspektywy czasu wydaje mi się droższe niż powinno), reszta zaliczyła poziom normalny

[FUX]

Ciekawe, czy dzisiaj Tusk wie, ile kosztują jablka lub kostka masła....

[Kornik]

Ciekawe, czy dzisiaj Tusk wie, ile kosztują jablka lub kostka masła....

A taka wiedza si edo czegos przydaje? Moze sprawdze?

[FUX]

si edo czegos przydaje

Sprawdza, czy nie żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości...

Jabłka (pytanie o cenę do Kaczyńskiego) były sztandarowym pytaniem w kampanii prezydenckiej.

[Kornik]

Sprawdza, czy nie żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości...

Nosz kurde... to ze jak ja nie jestem w stanie podac ani jednej ceny za nic co kupuje w 'spozywczym' (chyba, ze rzad wielkosci sie liczy) to sie nie nadawam?

[mariuga]

i są tacy jakie społeczeństwo, to jest najgorsza wada demokracji, nie sposób z nią sobie poradzić przy obecnym poziomie edukacji

no właśnie - największą wadą demokracji jest to, że przy urnie wyborczej głosy dwóch lumpów spod budki z piwem mają większe znaczenie niż jeden profesora...

[FUX]

że przy urnie wyborczej głosy dwóch lumpów spod budki z piwem mają większe znaczenie niż jeden profesora...

Chmmm.
To się nazywa matematyka....

[inquiz]

Sprawdzone recepty na kryzys
http://wiadomosci.onet.pl/1909260,10,sp ... ,item.html