oz, jak będziesz miał czas to taki niezbędnik chętnie poczytam, zwłaszcza że prawie zawsze zgadzam się z Twoimi poglądami - no może jestem bardziej radykalny

Z drugiej strony należy pamiętać, że większość biznesmenów i korporacji niestety nie kieruje się myśleniem perspektywicznym, ważne są tylko cele krótkoterminowe i słupki. Szczególnie widać to w chwili obecnej, w dobie kryzysu...inquiz pisze: problem w tym że urzędasy znów chcą nam zrobić dobrze (sądzisz że w czynie społecznym czy uposażenia jakieś biorą?) - niestety łamie to podstawową zasadę, iż władza powinna wtrącać się jak najmniej w sprawy obywateli. a dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane
i nikt jej nie nabywa, bo ma w zestawie - dedykowaną...inquiz pisze: nic nie stoi na przeszkodzie aby taką uniwersalną ładowarkę nabyć
Nie łamie - władza się wtrąca jak najmniej - ustanawia jedynie standard zasilania telefonu (coś, jak standard gniazdka elektrycznego) i tyle. Wolałbym jeszcze jeden krok w tym kierunku - standard gniazdka i protokołu/formatu wymiany danych (USB jest OK). Może wtedy możliwe by było wysłanie wizytówki z Samsunga na Nokię, przeniesienie pamięci telefonu bezpośrednio z Ericssona na iPoda itd.inquiz pisze: łamie to podstawową zasadę, iż władza powinna wtrącać się jak najmniej w sprawy obywateli
W pełni popieram.Gal pisze: Nie łamie - władza się wtrąca jak najmniej - ustanawia jedynie standard zasilania telefonu (coś, jak standard gniazdka elektrycznego) i tyle. Wolałbym jeszcze jeden krok w tym kierunku - standard gniazdka i protokołu/formatu wymiany danych (USB jest OK). Może wtedy możliwe by było wysłanie wizytówki z Samsunga na Nokię, przeniesienie pamięci telefonu bezpośrednio z Ericssona na iPoda itd.
Pełna wolność wyboru dla konsumenta, a nie dyktat producentów - nie monopol, ale dyktat.
Ile Ty masz lat? Bo w to, że poniżej trzydziestki, to nie uwierzę...gootek pisze: i to, że telefon komórkowy zmienialibyśmy powiedzmy co 5 lat, podobnie jak samochód... czy lampki na choinkę...
a nie co roku...
to chyba nie byłaby aż taka straszna tragedia?
mam gdzieś napędzanie PKB (głównie chińskiego) ciągłym wzrostem produkcji jednorazówek...
Biologicznie maksymalnie 30...Gal pisze:Ile Ty masz lat? Bo w to, że poniżej trzydziestki, to nie uwierzę...
Zacytuję siebie, bo chcę jeszcze coś dodać:Gal pisze: Nie łamie - władza się wtrąca jak najmniej - ustanawia jedynie standard zasilania telefonu (coś, jak standard gniazdka elektrycznego) i tyle. Wolałbym jeszcze jeden krok w tym kierunku - standard gniazdka i protokołu/formatu wymiany danych (USB jest OK). Może wtedy możliwe by było wysłanie wizytówki z Samsunga na Nokię, przeniesienie pamięci telefonu bezpośrednio z Ericssona na iPoda itd.
Pełna wolność wyboru dla konsumenta, a nie dyktat producentów - nie monopol, ale dyktat.
Nie.gootek pisze: jak to było? "kryzys ominie Polskę"?
o pieniądzu skrobanie nr 1damaz pisze:zarra, zarra, jak koniec, jaki koniec?
![]()
skoro już należysz do Klubu Podpuszczonych (przez devlina) to tak łatwo nie będzie.
![]()
1. skąd się biorą pieniądze?
tylko bez metafor prosimy.
Nadal słabo rozumiem ;) Chcesz powiedzieć, że banki drukowały sobie pieniądze żeby dawać kredyty ? Nie. Czy chcesz powiedzieć, że banki centralne drukowały te pieniądze ? Ok, ale co z nimi - z tymi pieniędzmi się stało ? Przecież, jeśli ktoś sprzedał za milion dolarów nieruchomość wartą realnie 100 tys to przecież nie trzymał tego miliona w skarpecie tylko w banku. Czyli jeden bank przegrał a drugi wygrał raz. A dwa ilośc pieniądza w systemie - jeśli go nie drukujemy -jest taka sama a zmienia on tylko właściciela, a przecież ludzie, firmy nie trzymają pieniedzy w skarpetach tylko w bankach. To skoro jedne banki zbankrutowały to inne musiały zarobić krocie. Cholera, nie wiem o co tak naprawdę chodzi. Wyjaśnienie jest pewnie proste ale rozmawiałem z kilkoma kumplami w pracy i widzę, że ludzie tego nie rozumieją - na czym polega ten cholerny kryzys ?oz pisze: Przyczyna jest TYLKO JEDNA: podaż pustego, kredytowego pieniądza popartego polityką bezsensownie niskich stóp % nigdy nie może rosnąć wykładniczo a tylko przy takim warunku globalny system finansowy mógłby prawie w nieskończoność refinansować swoje własne zadłużenie, w związku z niemożliwością spełnienia tego warunku poszczególne elementu systemu (nieruchomości, płynność, zatrudnienie etc.) "wypadają z obiegu" powodując efekt "glinianych nóg" i masakry na niespotykaną skalę (niespotykaną bo nigdy w historii system banków prywatnych i centralnych nie wyprodukował tak wielkiej ilości pustych i zmarnowanych pieniędzy, dlatego teraz nikt nie wie o co chodzi bo dzisiejsi decydenci nie mają żadnego porównania historycznego) na tym właśnie poległ greenspan oraz polegnie bernanke, gdyż to co robi się obecnie to tylko zamienianie resztek wolnego rynku w zwykły socjalizm, o którym nie raz pisał znienawidzony Karol Marks (głównie przez tych co go nigdy nie czytali a niesłusznie), na pewno nie czytali go wyżej wymienieni
wzrost pożyczkowej podaży pieniądza opartej na odejściu od parytetu kruszcowego prowadzi ZAWSZE w linii prostej do wzrostu bezwzględnej wartości grup dóbr lub wszystkich dóbr i usług, gdy nie da się już wyprodukować więcej zadłużenia (a dług to dokładnie to samo co depozyt !!!) to system finansowy traci płynność, pieniądz staje się bardziej wartościowy a to oznacza tylko jedno - spadek cen wszystkiego i zastój płynności poparty brakiem globalnego zaufania, uff ... powinienem się już zamknąć chyba co też czynię
ps. reforma tego "systemu" jest oczywiście możliwa i wbrew pozorom dość prosta ale wymaga odwagi społecznej, której nikt zwyczajnie nie ma
Na tym, chyba także, że każdy chce sprzedać coś, czego nikt nie ma za co kupić, mimo, że chciałby...Grzegorz pisze: na czym polega ten cholerny kryzys
Dzięki za to obszerne ale zrozumiałe wyjaśnienieoz pisze:...
odsetki w systemie takiego lewarowania są globalnie niespłacalne dlatego przy spadku podaży pieniądza wynikającego z braku możliwości dalszego lewarowania wszyscy dookoła zostają tylko z długami do spłacenia i bez depozytów
A w KD(tm) ATinquiz pisze: Komisja Europejska myśli o możliwości stworzenia ładowarki, która byłaby kompatybilna ze wszystkimi rodzajami telefonów komórkowych. Realizm, czy fantazja?
Cytat z http://wiadomosci.onet.pl/1532664,2677, ... skart.htmlPolacy pracują na bankierów
Najprościej rzecz ujmując – opcja walutowa to instrument, dzięki któremu firma eksportująca swoje produkty za granicę może zminimalizować ryzyko kursowe. Główny dostawca tej usługi na rynek polski – amerykański JP Morgan – oferował jednak „pakiety” z opcjami typu PUT i CALL. Kupno przez spółki tych pierwszych oznaczało nabycie prawa do sprzedaży bankom euro lub dolara po określonym kursie. Był to zatem po prostu rodzaj ubezpieczenia od mocnej złotówki.
Problem w tym, że z bezpiecznymi opcjami PUT banki zaoferowały firmom wystawianie „toksycznych” opcji CALL. Dzięki nim zagraniczne instytucje finansowe uzyskały prawo do pobierania opłat za wyższy niż zapisany w umowie kurs waluty obcej wobec złotego. Jak wynika z raportu dr. Mariusza Andrzejewskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie – zdecydowana większość sprzedawanych firmom „pakietów” składała się z opcji PUT i CALL o różnych nominałach (np. opcja PUT o nominale 200 tys. euro, a opcja CALL – 600 tys. euro), ryzyko nie było więc rozłożone symetrycznie. Spółki mogły niewiele zyskać i niewyobrażalnie dużo stracić.
– Tak skonstruowaną umowę najłatwiej porównać do gry w Dużego Lotka na radykalnie zmienionych zasadach. Wyglądałoby to mniej więcej tak: klient wydaje własne pieniądze na kupon, na którym skreśla sześć z 49 liczb. Jeśli trafi „dwójkę”, „trójkę” lub „czwórkę” (czyli złotówka się umocni), dostaje z kasy Totka niewielkie pieniądze. Jeśli jednak padnie „piątka” lub „szóstka” (złotówka znacząco spadnie) – musi przez kilka lat oddawać Totolotkowi wszystko, co zarobi. Przy czym w naszym przypadku organizator tego hazardu doskonale wiedział, jakie będą wyniki „losowania” – mówi „GP” akcjonariusz dużej polskiej firmy, która już ponad połowę swoich zysków musi transferować za granicę.
Podobnych spółek są w Polsce setki. Zakłady Magnezytowe "Ropczyce" będą musiały w ramach kontraktów opcyjnych zapłacić Bankowi Millennium 12 mln zł, "Ciech" stracił na opcjach już ponad 100 mln zł (a to dopiero początek), upadające Krośnieńskie Huty Szkła zaksięgowały w rezultacie takich umów stratę w wysokości 39 mln zł. Z racji spowodowanego przez opcje zadłużenia (sięgającego odpowiednio 100 mln zł i 120 mln euro) upadły Odlewnie Polskie i produkujące elektrofiltry "Elwo". Według biznesmena Zbigniewa Jakubasa – straty naszych firm na opcjach mogą sięgnąć wkrótce ponad 50 mld zł.
tylko zobacz, o jakich firmach mówimy.FUX pisze: Czy polscy biznesmeni mieli rozum?????![]()
Tak się zastanawiam nad jednym. Kiedyś mieliśmy Gold Standard, ale to się chyba nie wrati (jest ktoś, kto zaryzykuje ponowne związanie swojej waluty ze złotem?) No to jeśli nie złoto, to co? Surowce? Te, jak wiadomo, nie są nieskończone. Energia? Wyprodukowanie kWh energii to są różne koszty, w zależności od tego, w jaki sposób się ją produkuje. To z czym, w takim razie, należałoby związać pieniądz?oz pisze: całkowita kontrola danego społeczeństwa nad podażą własnego pieniądza
Masz na myśli solidne podstawy, czy wypuszczanie możliwie dużej liczby absolwentów szkół wyższych? Nie spowoduje to przypadkiem inflacji wykształcenia?oz pisze: f) edukacja dzieci/młodzieży na jak najwyższym poziomie
Pewnie tak, bo od czasów kiedy $20=31.3g złota (a potem $35), minęło sporo czasu. I mogłoby się nagle okazać, że te $20 to sporo mniej niż 1g.FUX pisze:To nadużyciem będzie teza, że gdyby przypisać ilość REALNEGO pieniądza do zapasow złota, które posiada/powinno posiadać każde Państwo, mielibyśmy jeszcze większy bajzel?
a) daj mi szansę wykazać sięky pisze:Tak się zastanawiam nad jednym. Kiedyś mieliśmy Gold Standard, ale to się chyba nie wrati (jest ktoś, kto zaryzykuje ponowne związanie swojej waluty ze złotem?) No to jeśli nie złoto, to co? Surowce? Te, jak wiadomo, nie są nieskończone. Energia? Wyprodukowanie kWh energii to są różne koszty, w zależności od tego, w jaki sposób się ją produkuje. To z czym, w takim razie, należałoby związać pieniądz?oz pisze: całkowita kontrola danego społeczeństwa nad podażą własnego pieniądza
Masz na myśli solidne podstawy, czy wypuszczanie możliwie dużej liczby absolwentów szkół wyższych? Nie spowoduje to przypadkiem inflacji wykształcenia?oz pisze: f) edukacja dzieci/młodzieży na jak najwyższym poziomie
r.