minimus pisze:
Same ochy i achy
No a co można napisać dzień po zakupie GTka, jeżdżąc wcześniej wolnym ssakiem...

No sam powiedz...
Mieszane uczucia wynikają z tego, że z jednej strony facet kreuje się na super uczciwego gościa, a z drugiej sprzedaje jakąś bajeczkę o tym, że drugi kluczyk i książkę serwisową Szwajcarzy zostawiają często w serwisie i dlatego ich nie ma. Jak się później okazało, nie tylko ja miałem taką sytuację. A chyba Piter pisał gdzieś tutaj, że to ściema. Więc tak naprawdę nie mam żadnego potwierdzenia swojego przebiegu.
A swoją wytartą kierownicę wytłumaczyłem sobie tym, że autko było zarejestrowane w jakiejś górskiej wsi i koleś jeździł w rękawiczkach

Pisałem nawet maile do kilku serwisów w okolicy z pytaniami o ten egzemplarz, ale jakoś nikt mi nie odpisał. Gdzie ta szwajcarska solidność...
Natomiast jeśli chodzi o GTka, jestem nadal zadowolony. Nie wylazło nic, o czym bym nie wiedział przed zakupem albo nie wynikało z normalnego zużycia. Trochę się co prawda tego nazbierało, ale teraz można powiedzieć, wiem co mam
A, to co robiłem:
- rozrząd
- oleje + filtry
- łączniki stabilizatora przód i tył
- opony
- napelnienie klimy
- chłodnica
- sonda lambda
- przepływomierz
- tłumik końcowy H&S (to podstawa

)
- do zrobienia rdza na nadkolach
Więcej nie pamiętam, ale mam spisane i mogę Ci podesłać kosztorys
Sprzedawca jeździ ze swoimi autami do Jarka do Józefowa. Zadzwoń albo podjedź do Jarka i podpytaj o ten egzemplarz. Pewnie go widział i więcej Ci o nim powie.