czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:28

Aaaaaaaa radxcell chce pojeździć STi za dwa tysiące plnów. :-) Ja mam tylko takie za 250... :-/



radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:29

Konto usunięte pisze:radxcell, no offence. Po prostu poruszyliśmy ciekawą kwestię. Nie oceniam a tylko dociekam, bo to dla mnie zupełna nowość :-)

Co ja bym zrobił? Pewnie zaproponowałbym skorzystanie z mojego AC. Choć cholera wie co chciałaby zrobić dziewczyna. Dzisiejsze, tak jak mówisz, są pewnie czasem chorobliwie żądne niezależności i znalazłaby się nie jedna, gotowa wypruć sobie żyły, żeby pokryć tę stratę.

Znam małżeństwa, które mają osobne portfele. Każde ma swój i zrzucają się na wspólne przedsięwzięcia (w tym dziecko). To jest dla mnie jakieś niepojęte ekstremum.

Kruszyn nie mówimy o znajomym/znajomej. Ale o dziewczynie, z którą wiąże Cię coś więcej niż "cześć" ;-)
no offence. ale czy naprawde oczekujesz, ze na publicu bede Ci (i wszystkim ktorzy zerkna, rowniez tym ktorych stac na niewiele wiecej niz docinki o watpliwej jakosci) opowiadal o szczegolach mojego zycia prywatnego? moze kiedys, w zaciszniejszych warunkach, na jakims zlocie - na ktory chetnie przyjade, jesli wczesniej spelnie marzenie. a dlaczego tak, juz wyjasnialem.

w kwestii kosztow AC - przyklad powyzej. to moze Cie kosztowac blizej dziesieciu niz jednego tysiaca. nadal bierzesz to na klate?

dziewczyna to dziewczyna. osoba plci zenskiej, jeszcze nie kobieta. ktos z kim wiaze Cie wiecej to moze byc konkubina, narzeczona, zona, kochanka, siostra mentalna itd. w sumie rodzina to tez osobna kategoria. zbyt ogolnie zeby pisac o specyficznych przypadkach.

pozdr, rdx

mały 5150
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WWA
Auto: Czarne Zło
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:36

Konto usunięte pisze: Co ja bym zrobił? Pewnie zaproponowałbym skorzystanie z mojego AC. Choć cholera wie co chciałaby zrobić dziewczyna. Dzisiejsze, tak jak mówisz, są pewnie czasem chorobliwie żądne niezależności i znalazłaby się nie jedna, gotowa wypruć sobie żyły, żeby pokryć tę stratę.
A ja to bym cennik zrobił. Tylko nie kasa a ekwiwalent :-) Wiesz Konto usunięte, co mi po głowie chodzi :whistle: :-)
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru :-d

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:36

radxcell, fantazjujesz i dopisujesz dziwne scenariusze :o Pożyczam przykładowo Fido czy Esilonowi auto i coś się przydarzy to trudno .Trzeba się liczyć z takimi przypadkami . Jak mam auto za 2-6 tys to go nie ubezpieczam a jak pożyczam to na odpowiedzialność kierowcy .
Konto usunięte pisze:
Konto usunięte pisze: Znam małżeństwa, które mają osobne portfele. Każde ma swój i zrzucają się na wspólne przedsięwzięcia (w tym dziecko). To jest dla mnie jakieś niepojęte ekstremum.

Kruszyn nie mówimy o znajomym/znajomej. Ale o dziewczynie, z którą wiąże Cię coś więcej niż "cześć" ;-) Więc tym bardziej AC, prawda?


To już w ogóle jest dla mnie niezrozumiałe :wall:
Wieczorem kolacja przy świecach i sex a rano oddaj mi za lusterko bo urwałaś przy parkowaniu :-d
Chyba jestem z innej bajki :mrgreen: (na szczęście) :giggle:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:38

radxcell pisze: w zaciszniejszych warunkach, na jakims zlocie - na ktory chetnie przyjade, jesli wczesniej spelnie marzenie. a dlaczego tak, juz wyjasnialem.

Chyba nie ta kolejność ...
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:38

radxcell pisze: w kwestii kosztow AC - przyklad powyzej. to moze Cie kosztowac blizej dziesieciu niz jednego tysiaca. nadal bierzesz to na klate?

Myślę, że to zależy, czy uważam się za faceta, czy za jakąś jego namiastkę ;-) No ale to było pytanie do mnie, każdy rozwiązuje te sprawy we własnym zakresie 8-)

Jeśli mnie stać na 3 tak wartościowe samochody, to i owe 10 tys brzmią jakoś lżej ;-)

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:44

Kruszyn pisze:radxcell, fantazjujesz i dopisujesz dziwne scenariusze :o Pożyczam przykładowo Fido czy Esilonowi auto i coś się przydarzy to trudno .Trzeba się liczyć z takimi przypadkami . Jak mam auto za 2-6 tys to go nie ubezpieczam a jak pożyczam to na odpowiedzialność kierowcy .

To już w ogóle jest dla mnie niezrozumiałe :wall:
Wieczorem kolacja przy świecach i sex a rano oddaj mi za lusterko bo urwałaś przy parkowaniu :-d
Chyba jestem z innej bajki :mrgreen: (na szczęście) :giggle:
Czyli widzisz - zgadzasz sie ze mna w tym, ze ustalasz z Fido czy Esilonem co sie bedzie dzialo.

Czasem i auto za 500 zl jest ubezpieczone. Z roznych przyczyn. Wlasnie to Wam tlumacze. Moga byc bardzo rozne sytuacje i scenariusze i fair jest ustalic to wczesniej. Tego dotyczylo oryginalne pytanie. Znowu - jak sam widzisz Kruszyn - musze przypominac o co wlasciwie szlo.
Esilon, widzisz jak to ladnie sie rozlazi w roznych kierunkach jak sie nie pilnuje watku? ;)

Ech, i znowu tylko seks Wam w glowie ;)
Konto usunięte pisze: Myślę, że to zależy, czy uważam się za faceta, czy za jakąś jego namiastkę ;-) No ale to było pytanie do mnie, każdy rozwiązuje te sprawy we własnym zakresie 8-)
Jeśli mnie stać na 3 tak wartościowe samochody, to i owe 10 tys brzmią jakoś lżej ;-)
Co ma bycie facetem do kwestii finansowych i odpowiedzialnosci za wlasne postepowanie? To jest - tak na oko - XIX/XX wiek. Mamy XXI ;) Wiesz, emancypacja, feminizm, niezaleznosc, rownouprawnienie...

Pomysl, ze moze dlatego Cie stac, ze bardzo uwaznie z nimi postepujesz?
Kruszyn pisze:Chyba nie ta kolejność ...
Przeciez napisalem ze juz to wyjasnialem. Zapetlamy sie czy jak... ;)

pozdr, rdx

edit: poprawilem nicka. wybacz Esi, pomylka.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2009, o 10:31 przez radxcell, łącznie zmieniany 1 raz.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:54

radxcell pisze: Co ma bycie facetem do kwestii finansowych i odpowiedzialnosci za wlasne postepowanie? To jest - tak na oko - XIX/XX wiek. Mamy XXI ;) Wiesz, emancypacja, feminizm, niezaleznosc, rownouprawnienie...

Każdy ma swoje zasady i wychowanie najwyraźniej ja zostałem w XIX /XX wieku. I wcale mi to nie przeszkadza :mrgreen:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:59

Konto usunięte pisze:Myślę, że to zależy, czy uważam się za faceta, czy za jakąś jego namiastkę ;-) No ale to było pytanie do mnie, każdy rozwiązuje te sprawy we własnym zakresie 8-)
Przepraszam, ze wracam do tego w osobnym watku, natomiast wydaje mi sie to bardzo interesujace i ciekawi mnie Twoje podejscie.

Czym dla Ciebie jest uwazanie sie za faceta? Co to implikuje w kwestiach finansowych, podzialu odpowiedzialnosci (chocby za te przytoczone nieszczesne zniszczenie samochodu - powiedzmy 10 tysiecy straty)?

Mniemam, iz nie wprost sugerujesz, ze bycie facetem oznacza placenie za wlasna kobiete? Jak bardzo sie teraz myle?

O ile oczywiscie jestes OK, by pisac o tym na forum. Ja, jak mozesz wnioskowac z moich wczesniejszych wypowiedzi, nie bede w stanie zrewanzowac sie tutaj szczegolami na temat tego jak ja to ustalam czy jakie jest moje podejscie. Dlatego ze, jak mowi znane powiedzenie, sekret to coś co mówisz tylko jednej osobie na raz.

pozdr, rdx
Ostatnio zmieniony 13 maja 2009, o 00:03 przez radxcell, łącznie zmieniany 1 raz.

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 00:01

Kruszyn pisze:Każdy ma swoje zasady i wychowanie najwyraźniej ja zostałem w XIX /XX wieku. I wcale mi to nie przeszkadza :mrgreen:
To jest OK. Szanuje to, ze masz wlasny poglad na te sprawe i ze dobrze sie z nim czujesz.

Chetnie porozmawialbym o tym podejsciu i jakie ono przynosi efekty w wiekszych szczegolach - czego wyrazem jest m.in. re do Fido - tylko nie jest to chyba dobry watek i miejsce a dwa - jednak chyba nie na forum publicznym. Jak uwazasz?

pozdr, rdx

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 00:08

radxcell, a co zrobisz jak osoba która naraziła Cie na stratę 10 tys ich po prostu niema :?:
A Ty z dobrego serca użyczyłeś jej przykładowo auta :?:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 00:25

Kruszyn pisze:radxcell, a co zrobisz jak osoba która naraziła Cie na stratę 10 tys ich po prostu niema :?:
A Ty z dobrego serca użyczyłeś jej przykładowo auta :?:
Kruszyn, dzieki za pytanie, bo mysle ze wlasnie ono trafia w sedno. I abstrahujemy tutaj od tego czy to jest dziewczyna, kochanka, szef, rodzina, menel spod smietnika, znajomy z paralotni, ktos zupelnie obcy, ksiadz czy pener globalnej wioski.

Elementy kluczowe ustalamy przed uzyczeniem samochodu.

O tym juz pisalem, czyli:
1. Ustalamy co sie dzieje w przypadku uszkodzenia samochodu, byc moze rozne sciezki w zaleznosci od kosztu uszkodzenia
2. Szacujemy "ile mozna stracic"
3. Osoba, ktorej uzyczamy ustala co zrobi w przypadku kiedy spotka taki koszt. Ten przypadek obejmuje rowniez "co zamierzam zrobic jesli straty ktore spowoduje przewyzszaja moje mozliwosci finansowe".
4. Oceniamy ryzyko.
5. Podejmujemy decyzje.

Uwazam, ze w przypadku ktory opisujesz, proces robi exit 3.

Dobre serce trzeba miec w swojej klacie, nie w czyjejs. Pomoc dla kogos zawsze mozna zorganizowac inaczej. Jesli ktos bliski mnie potrzebuje, jest dla mnie oczywiste, ze wychodze teraz z domu, wsiadam do samochodu i jade 300 km (dlatego wkurzaja mnie fotoradary, bo o tej porze pewnie mozna to lyknac w 2h i uniknac zasniecia ze zmeczenia po 4h) po to zeby mu pomoc.

Jesli zatem mamy errorlevel 3, to zamiast komus uzyczac auta, po prostu wieziemy go tam, gdzie potrzeba. Sprawa prosta.

To co opisuje, to proces porozumiewania sie dwojga doroslych ludzi.
Jeżeli osoba posiadajaca samochod jest dorosla, to z szacunku dla pozyczajacego powie prosto z mostu co ile moze kosztowac i czego oczekuje.
Jeżeli osoba pozyczajaca jest dorosla, to bedzie dazyla, zeby koszt posiadacza samochodu byl zerowy nawet w przypadku kolizji.

Czy tylko ja uwazam ze to takie proste? :)

pozdr, rdx

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 00:38

mały 5150, po co Ci jakiś ekwiwalent - gotować podobno gotujesz nieźle a na inne rzeczy jesteś za stary :-p :mrgreen:
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 00:44

radxcell pisze: Kruszyn, dzieki za pytanie, bo mysle ze wlasnie ono trafia w sedno. I abstrahujemy tutaj od tego czy to jest dziewczyna, kochanka, szef, rodzina, menel spod smietnika, znajomy z paralotni, ktos zupelnie obcy, ksiadz czy pener globalnej wioski.

Elementy kluczowe ustalamy przed uzyczeniem samochodu.

O tym juz pisalem, czyli:
1. Ustalamy co sie dzieje w przypadku uszkodzenia samochodu, byc moze rozne sciezki w zaleznosci od kosztu uszkodzenia
2. Szacujemy "ile mozna stracic"
3. Osoba, ktorej uzyczamy ustala co zrobi w przypadku kiedy spotka taki koszt. Ten przypadek obejmuje rowniez "co zamierzam zrobic jesli straty ktore spowoduje przewyzszaja moje mozliwosci finansowe".
4. Oceniamy ryzyko.
5. Podejmujemy decyzje.

Znaczy, że chcesz pożyczyć STi od osoby, która w razie czego kupi sobie drugi i nie będzie cię ścigać o te marne 100 tyś? Super. :giggle:

Idę na forum Porsche. :mrgreen:

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 01:11

radxcell pisze: 1. Ustalamy co sie dzieje w przypadku uszkodzenia samochodu, byc moze rozne sciezki w zaleznosci od kosztu uszkodzenia
2. Szacujemy "ile mozna stracic"
3. Osoba, ktorej uzyczamy ustala co zrobi w przypadku kiedy spotka taki koszt. Ten przypadek obejmuje rowniez "co zamierzam zrobic jesli straty ktore spowoduje przewyzszaja moje mozliwosci finansowe".
4. Oceniamy ryzyko.
5. Podejmujemy decyzje.
A kiedy notariusz..?
Bo bez notariusza to bez sensu jest.
Ale to tak tylko na marginesie.



Halo!!!
Czy ktoś wreszcie da się koledze radxellowi przewieźć tym STI-em?

...Arnold...? :roll:
:evilgrin:
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 01:13

Gal, gdzieś się chłopie podziewał :?: :mrgreen:
Widzę ,że nie wytrzymałeś przy tym wątku :lol:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 01:17

Gal pisze: Czy ktoś wreszcie da się koledze radxellowi przewieźć tym STI-em?

...Arnold...? :roll:

A wiesz, że też o nim myślałem? :-)


No wreszcie się Dino objawił. :thumb: :thumb: :thumb: Oby na dłużej mimo, że w lecie trudniej używać kocyka przy kominku.

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 05:59

Gal pisze: Halo!!!
Czy ktoś wreszcie da się koledze radxellowi przewieźć tym STI-em?
Ja nie. :razz:
Ale na prawy zawsze zapraszam.

Przylepka
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Auto: GieTunia MAZIego :))))
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 09:37

Ja powiem tylko jedno, brak słów za takie pomysł :-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 10:08

Arnold nie pozyczy, bo jakos mu sie nie usmiecha wymiana nadpalonego sprzegla, porypanego zawieszenia itepe... Co wiecej, samochodu i zony sie nie pozycza, bo ci spierdola.
Przeciez nasz nowy kolega chce wziac auto, zeby se poupalac, zeby cos tam sprawdzic. No rany koguta.
Niech se pojdze do kolesi z mojego miasteczka Bentlejami poprobowac.
To auto moze sie przypadek skasowac, a jesli nasz nowy kolega bedzie jechal szybciej niz przepisy pozwalaja, to ubezpieczenie moze nie wyplacic. A auto dzis kosztuje 50kilka tysiecy euro, czyli nie w kij dmuchal. A 10tys na naprawy to chyba za ryse na tylnym blotniku ledwo styknie.
A czy kolega ma jakis wlasny nowy samochod, podobnej wartosci, ktory chcialby na ten sam czas odpalic wypozyczajacemu i niech sobie razem robia te same rzeczy? Bo jako glowny kandydat do wypozyczenia wytypowany przez cale forum, wiadomo bo glupi jestem, to chcialbym wiedziec nie czytajac wszystkich wypocin, co za co.
Bo jesli kolega po prostu chce se pojedzic to niech idzie do SIPu i se organizuje jazde probna ekstremalna.
Zreszta i tak trzeba sie przesiadac na Balerona 500 czy cos, ktory dowalil wszystkim na cwierc.

To jest pomysl z cyklu: czy ktorys z was chcialby na tydzien wyprowadzic sie z dziecmi z domu, zostawic zone i pieniadze i upowaznic mnie do korzystania z wszelkich dobrodziejstw jakie jego sa.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 10:16

Gal pisze: A kiedy notariusz..?
Bo bez notariusza to bez sensu jest.
Ale to tak tylko na marginesie.
O tez juz pisalem :)
Jesli masz do czynienia z doroslymi ludzmi, to ma sens. Wszystko to kwestia zaufania. Moje slowo jest lepsze niz umowa notarialna, ci którzy mnie znaja wiedza ze zawsze go dotrzymuje. Moze mi byc jedynie przykro, ze nie ma wielu takich osob, wiec trudno o zaufanie. Dlatego nie musisz czuc sie winny, ze ciezko Ci zaufac na slowo.
jarmaj pisze:Ja nie. Ale na prawy zawsze zapraszam.
Jarmaj, dziekuje Ci. Fair deal, szczera odpowiedz. Co do prawego - musialbym chyba kupic pieluchy ;). Pisalem juz ze boje sie jezdzenia na prawym...
Przylepka pisze:Ja powiem tylko jedno, brak słów za takie pomysł
A powiedz, co konkretnie Cie tak bulwersuje? Bardzo mnie to ciekawi :)
Arno pisze:To jest pomysl z cyklu: czy ktorys z was chcialby na tydzien wyprowadzic sie z dziecmi z domu, zostawic zone i pieniadze i upowaznic mnie do korzystania z wszelkich dobrodziejstw jakie jego sa.
Arno, nie bierz tego do siebie. Ja Cie imiennie nie wzywalem i szanuje Twoje stanowisko, samochod jest Twoj i masz prawo nim dysponowac. Tak jak ja swoim.
Jaki mam samochod, wiesz bo czytales watek.
Tylko jeden komentarz - to nie jest pomysl z tego cyklu. Wlasciciel caly czas ma kontrolę nad wykorzystaniem sprzetu. Proba porownania mocno chybiona.

pozdr, rdx

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 10:25

radxcell pisze: Jesli masz do czynienia z doroslymi ludzmi, to ma sens. Wszystko to kwestia zaufania. Moje slowo jest lepsze niz umowa notarialna, ci którzy mnie znaja wiedza ze zawsze go dotrzymuje.
Prosze Cię rozbawiasz mnie :-) , ciekawe jak byś śpiewał gdybyś miał do zapłaty 50 tys euro za rozwalone auto jak pisał Arno :?:
A ty byś dał na parę godzin takie auto :?:

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 10:25

Arno pisze: to niech idzie do SIPu i se organizuje jazde probna ekstremalna
I to chyba jest rozwiązanie problemu.

Ale ja i tak chciałbym poczytać jeszcze o tych momentach, tzn. o przełożeniach w autach z różnymi silnikami, itd. Damaaaaaaz :idea:

cArLoS
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: WRX Spec Carlos 440/585
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 10:28

Piter 35 pisze:
radxcell pisze: Jesli masz do czynienia z doroslymi ludzmi, to ma sens. Wszystko to kwestia zaufania. Moje slowo jest lepsze niz umowa notarialna, ci którzy mnie znaja wiedza ze zawsze go dotrzymuje.
Prosze Cię rozbawiasz mnie :-) , ciekawe jak byś śpiewał gdybyś miał do zapłaty 50 tys euro za rozwalone auto jak pisał Arno :?:
A ty byś dał na parę godzin takie auto :?:
Jak dla mnie - cały wątek to prowokacja - dynamicznie sympatyczna ale prowokacja, kolega chciał poprostu zobaczyć jak zareagujecie, gdyby poważnie był zainteresowany STi to SiP is the answer.........
projekt "Huragan" Carlos - 440/585
Obrazek

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 13 maja 2009, o 10:28

Arno pisze:Arnold nie pozyczy
No i cały nasz misterny plan w ... 8-)
radxcell pisze:Epsilon, ...
Przekręcanie nicków jest bardzo nieeleganckie (delikatnie rzecz ujmując). Mam nadzieję, że to nie było celowe.


radxcell, a jeszcze nawiązując do ustalania zasad przed pożyczeniem auta to. Nie pożyczam samochodów od nieznajomych. Jeśli jakiś znajomy chciałby mi pożyczyć auto i sypnął taką litanią warunków jak Ty to zdecydowanie bym sobie podarował. Być może jestem naiwny ale ufam w ludzką życzliwość i uczciwość (zwłaszcza osób znajomych).

PS. mały 5150, po ostatnich Kielcach opony Ci się nieco zużyły. Mam nadzieję, że nie każesz mi płacić za nowe. ;-)
czarne jest piękne...

ODPOWIEDZ