http://krzysztofandrzejewski.pl/bezdroza5/#20
Off the beaten track
Re: Off the beaten track
ujeżdżany przez kobietę. tylko po zakupy w markecie. w dodatku jako drugie auto...
http://krzysztofandrzejewski.pl/bezdroza5/#20
http://krzysztofandrzejewski.pl/bezdroza5/#20
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Off the beaten track
Przy tych monstrach, to foryś wygląda jak auto służące do tego, żeby po wieczorne piwko do sklepu skoczyć 
Re: Off the beaten track
strasznie byliśmy zdziwieni, jak się okazało, że to nie atrapa.minimus pisze:nie no, wyciągarkę uruchomiliście??![]()
a teraz czekamy na kilka suchych dni, żeby linę wytrzepać.
cytat:Konto usunięte pisze:Przy tych monstrach, to foryś wygląda jak auto służące do tego, żeby po wieczorne piwko do sklepu skoczyć
aaaa.... wiem. to czarne, co mu z błota tylko dach wystaje...
Re: Off the beaten track
ważne czy pan z kochajmybezdroża też był zdziwiony?damaz pisze: strasznie byliśmy zdziwieni, jak się okazało, że to nie atrapa.
Re: Off the beaten track
pan z kochajmybezdroża dziwi się za każdym razem jak widzi pająka.
drapie się w głowę i zastanawia: jak ja mogłem sprzedać to auto?

drapie się w głowę i zastanawia: jak ja mogłem sprzedać to auto?
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Off the beaten track
Gdyby ktoś chciał auto na serio (do turystyki ostępowej ew. jako odwód dla "osobówek"), albo żeby szpanu nieco zadać na zlocie:
http://www.parabellum.pl
uwaga - ze strony głównej trzeba kliknąć na "sklep", a potem na "pojazdy militarne".
To nieprawdopodobna maszyna jest
Foto, szczegóły i kontakt - tu:Star 660 (...) Przebieg: 2 777 km, Rok produkcji: 1984, Moc: 105 KM
(...) Napęd 6x6 z redukcją, blokadą mostów, oryginalnie zabezpieczoną, nigdy nierozwijaną, nieużywaną wyciągarką.
Samochód w 100% sprawny technicznie.
(...)Cena: 9 900 zł
http://www.parabellum.pl
uwaga - ze strony głównej trzeba kliknąć na "sklep", a potem na "pojazdy militarne".
To nieprawdopodobna maszyna jest
Re: Off the beaten track
A cysternę gratis dołączą wraz z zawartością???
No i pewne przygotowanie na siłowni górnej części ciała ze szczególnym naciskiem na ręce by się przydało...
No i pewne przygotowanie na siłowni górnej części ciała ze szczególnym naciskiem na ręce by się przydało...
Dolce far niente 
Re: Off the beaten track
się śmiejcie,
ale jakbym miał w planach Syberię, jakąś pustynię w Afryce czy na Bliskim Wschodzie, albo najlepiej parę takich pod rząd (w kilka sezonów), to bym kupił. na pniu. na sprzęty typu namiot dachowy, turystyczne superlekkie, superkompaktowe garnki, łóżka itp trzeba wywalić taki sam worek kasy jak na paliwo do tego cuda. a to urządzenie, jeśli tylko się gdzieś zmieści, to przejedzie. takie jak jest. bez liftów, wzmacnianych zawieszeń i innych códów-wianków.
piękna rzecz!
ale jakbym miał w planach Syberię, jakąś pustynię w Afryce czy na Bliskim Wschodzie, albo najlepiej parę takich pod rząd (w kilka sezonów), to bym kupił. na pniu. na sprzęty typu namiot dachowy, turystyczne superlekkie, superkompaktowe garnki, łóżka itp trzeba wywalić taki sam worek kasy jak na paliwo do tego cuda. a to urządzenie, jeśli tylko się gdzieś zmieści, to przejedzie. takie jak jest. bez liftów, wzmacnianych zawieszeń i innych códów-wianków.
piękna rzecz!
Re: Off the beaten track
No miałbyś szansę nie wrócić. I nie dlatego, żeby zawiódł ;))damaz pisze: jakąś pustynię w Afryce
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Off the beaten track
Toteż ja się wcale nie śmieję - zwłaszcza, że miałem przyjemność takiego Stara kiedyś używać - zupełnie serio tę ofertę wrzuciłem, bo oferent nieprzypadkowy, zaś cena przyjazna kupującemu.damaz pisze: się śmiejcie,
ale (...) to urządzenie, jeśli tylko się gdzieś zmieści, to przejedzie. takie jak jest. bez liftów, wzmacnianych zawieszeń i innych códów-wianków.
FaktFUX pisze: pewne przygotowanie na siłowni górnej części ciała ze szczególnym naciskiem na ręce by się przydało...
Sie ma parę w rękach, to i na wachę do auta się zarobiFUX pisze: A cysternę gratis dołączą wraz z zawartością???
Re: Off the beaten track
WiS,
we wczesnej młodości miałem pewien incydent militarny i pamiętam, że niestety ten Star z tym silnikiem nie daje rady.
To jest 105 KM... i to nawet nie z diesla tylko z benzyny.
Po płaskim to jeszcze od biedy pojedzie, ale pod górkę albo pod większym obciążeniem już nie bardzo.
Więc przez zakupem trzeba by przemyśleć do czego mi potrzebne to auto?
Gdyby faktycznie ktoś potrzebował czegoś w tym rodzaju na jakąś konkretniejszą wyprawę, to raczej należałoby się rozejrzeć za Kamazem 5320 (też miał napęd dołączany 6x6)
Ten Kamaz miał coś około 190KM z silnika diesla o pojemności 11000ccm !!
we wczesnej młodości miałem pewien incydent militarny i pamiętam, że niestety ten Star z tym silnikiem nie daje rady.
To jest 105 KM... i to nawet nie z diesla tylko z benzyny.
Po płaskim to jeszcze od biedy pojedzie, ale pod górkę albo pod większym obciążeniem już nie bardzo.
Więc przez zakupem trzeba by przemyśleć do czego mi potrzebne to auto?
Gdyby faktycznie ktoś potrzebował czegoś w tym rodzaju na jakąś konkretniejszą wyprawę, to raczej należałoby się rozejrzeć za Kamazem 5320 (też miał napęd dołączany 6x6)
Ten Kamaz miał coś około 190KM z silnika diesla o pojemności 11000ccm !!
Re: Off the beaten track
tak mniej więcej jak Syrena 105 to był taki krajowy Mercedes W123...Azrael pisze:Konkret... taki krajowy Unimog..
Ale tak mi przysżło do głowy, że być może w sportach rajdowych taki Star 660 w wersji zabudowy "warsztat" mógły sie nadać jako wóz zapleca technicznego?
Na wyposażeniu ma takie narzędzia:
nawiertarka stołowa;
szlifierka stołowa dwutarczowa;
prasa ręczna;
aparat do świec;
przyrządy pomiarowe i regulacyjne;
narzędzia warsztatowe;
agregat PAB-4-3/400;
wytwornica acetylenowa;
sprężarka powietrza
i nie powinno w tym przypadku być jakimś problemem, że wyciąga maksymalnie 60km/h...
http://www.amw.com.pl/rsm_product_info. ... ucts_id=56
Re: Off the beaten track
Ty sobie bądź kryptomuslimem, czy nawet cały z Kryptonitu, ale oni tam lubią pojazdy wojskowe... ,,rekwirować'' :Pdamaz pisze:eee....
jestem znanym kryptomuzułmaninem.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Off the beaten track
a tu jestem nieco zdziwiony. bo tzw. "obiegowa opinia" jest taka, że to auto w terenie jest nie do zatrzymania. owszem, narzekają na awaryjność, a konkretnie na to, że wiele części pochodzi żywcem z lat 50 więc czasem ciężko je znaleźć, ale akurat na własności terenowe nikt nie narzeka. wręcz przeciwnie.gootek pisze:tak mniej więcej jak Syrena 105 to był taki krajowy Mercedes W123...
![]()
co do prędkości poruszania się: 50 km/h na asfalcie to porażka. zgadza się. ale te same 50 km/h w terenie (czy nawet "drogach" syberyjskich) to prędkość zawrotna.
nadal twierdzę, że na wyprawówkę taki Star by się nadał.
jedyne, o co bym się bał, to ew. awaryjność.
Re: Off the beaten track
Ja też nie narzekam na "własności terenowe" tego samochodu w sensie rozwiązania napędu, czy np. mechanicznej wyciągarki (która faktycznie jest niezła i bywa przeszczepiana do różnych zmotów).damaz pisze:a tu jestem nieco zdziwiony. bo tzw. "obiegowa opinia" jest taka, że to auto w terenie jest nie do zatrzymania. owszem, narzekają na awaryjność, a konkretnie na to, że wiele części pochodzi żywcem z lat 50 więc czasem ciężko je znaleźć, ale akurat na własności terenowe nikt nie narzeka. wręcz przeciwnie.gootek pisze:tak mniej więcej jak Syrena 105 to był taki krajowy Mercedes W123...
![]()
Napisałem jedynie, że silnik w tym aucie jest za słaby biorąc pod uwagę masę oraz opory mechaniczne (szczególnie przy włączonym napędzie 6x6). No i jeszcze zużycie benzyny
Jeśli już to trzeba by włożyć silnik dieslowski 150KM, który był w następnym modelu terenowego Stara, czyli 266.
No i masz rację jeśli chodzi o awaryjność.
Wystarczy spytać kogoś kto był w wojsku i miał do czynienia z tymi sprzętami - ile z nich było w stanie odpalić i ruszyć...
gdy ogłaszano alarm i teoretycznie wszystkie miały wyjechać...
Podsumowując - Starem 660 wybrałbym się na wyprawę do pobliskiej żwirowni - to nawet mogłaby być niezła zabawa, nie przeczę...
ale na Syberię - to jednak nie
Re: Off the beaten track
Odpowiadam:gootek pisze: Wystarczy spytać kogoś kto był w wojsku i miał do czynienia z tymi sprzętami - ile z nich było w stanie odpalić i ruszyć...
gdy ogłaszano alarm i teoretycznie wszystkie miały wyjechać...
niewiele...
Dolce far niente 
Re: Off the beaten track
Fux,
to prawidłowa odpowiedź
Mój kolega z podwórka służył w jednostce saperskiej gdzie mieli na wyposażeniu dużą ilość Starów 660 w wersji do przewozu elementów mostów pontonowych. Mógłbym podać dokładniejsze dane na temat sprawności tego sprzętu. Ale nie wiem czy nie są to informacje choć bardzo stare, ale może nadal istotne ze względu na interes obronności kraju...
więc pozostańmy przy określeniu "niewiele"

to prawidłowa odpowiedź
Mój kolega z podwórka służył w jednostce saperskiej gdzie mieli na wyposażeniu dużą ilość Starów 660 w wersji do przewozu elementów mostów pontonowych. Mógłbym podać dokładniejsze dane na temat sprawności tego sprzętu. Ale nie wiem czy nie są to informacje choć bardzo stare, ale może nadal istotne ze względu na interes obronności kraju...
więc pozostańmy przy określeniu "niewiele"
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Off the beaten track
Uprzejmie zawiadamiam, że "we wojsku" awaryjność wszystkiego jest dziwnie duża.
Zwłaszcza, gdy sprzęt techniczny obsługują poborowi oderwani wprost od pługa, zaś nadzorują ich zdemoralizowani podoficerowie zaopatrujący czarny rynek we wszystko, co da się wynieść lub wywieźć za bramę jednostki i wymienić na wódkę i zagrychę. Poza LWP - te samochody służyły m.in. w polskich wyprawach do Mongolii (prawda, Arno?
), a także np. w krajowym przemyśle geologicznym, gdzie konserwowane i traktowane z sercem działały zupełnie OK. To znaczy - też się czasami psuły, jak wszystkie samochody tamtej epoki, ale nie częściej, niż wypasione odpowiedniki zza żelaznej kurtyny. I chyba nieco rzadziej, niż sprzęt sowiecki.
Co zaś do silnika - owszem, te 105 koni to niedużo, ale moment był zapewne wystarczający. W każdym razie, w rękach dobrego kierowcy, 660 naprawdę swobodnie jedzie w terenie i po płaskim, i pod górkę
PS. "W dawnych czasach" moce silników ciężarówek i ciągników w ogóle bywały niewielkie - np. przedwojenny silnik Fiat 122b (PZInż 367) - miał z pojemności 3 litrów marne 46 koni przy 2600 obr./min, PZInż 603 - 60 koni z 4.7 litra, zaś Ursus 2a 35 koni z 2.8 litra.... i dawały radę. Jechało to do przodu bez względu na opór materii - tyle, że powoli.
Wymienione silniki używane powszechnie do napędu cywilnych i wojskowych pojazdów transportowych i ciągników (także terenowych, np. jako ciągniki artyleryjskie w pułku artylerii najcięższej, gdzie trzeba było na przełaj taszczyć np. moździerze 220 mm), a nawet samochodów pancernych i lekkich czołgów, znacznie cięższych od S660.
Na tym tle - już powojenny Star to siłacz.. i ścigant
Zwłaszcza, gdy sprzęt techniczny obsługują poborowi oderwani wprost od pługa, zaś nadzorują ich zdemoralizowani podoficerowie zaopatrujący czarny rynek we wszystko, co da się wynieść lub wywieźć za bramę jednostki i wymienić na wódkę i zagrychę. Poza LWP - te samochody służyły m.in. w polskich wyprawach do Mongolii (prawda, Arno?
Co zaś do silnika - owszem, te 105 koni to niedużo, ale moment był zapewne wystarczający. W każdym razie, w rękach dobrego kierowcy, 660 naprawdę swobodnie jedzie w terenie i po płaskim, i pod górkę
PS. "W dawnych czasach" moce silników ciężarówek i ciągników w ogóle bywały niewielkie - np. przedwojenny silnik Fiat 122b (PZInż 367) - miał z pojemności 3 litrów marne 46 koni przy 2600 obr./min, PZInż 603 - 60 koni z 4.7 litra, zaś Ursus 2a 35 koni z 2.8 litra.... i dawały radę. Jechało to do przodu bez względu na opór materii - tyle, że powoli.
Wymienione silniki używane powszechnie do napędu cywilnych i wojskowych pojazdów transportowych i ciągników (także terenowych, np. jako ciągniki artyleryjskie w pułku artylerii najcięższej, gdzie trzeba było na przełaj taszczyć np. moździerze 220 mm), a nawet samochodów pancernych i lekkich czołgów, znacznie cięższych od S660.
Na tym tle - już powojenny Star to siłacz.. i ścigant
Re: Off the beaten track
Wiesz WiS, jedak wrócę do mojego wcześniejszego porównania Syreny i Mercedesa...WiS pisze:Poza LWP - te samochody służyły m.in. w polskich wyprawach do Mongolii (prawda, Arno?), a także np. w krajowym przemyśle geologicznym, gdzie konserwowane i traktowane z sercem działały zupełnie OK. To znaczy - też się czasami psuły, jak wszystkie samochody tamtej epoki, ale nie częściej, niż wypasione odpowiedniki zza żelaznej kurtyny. I chyba nieco rzadziej, niż sprzęt sowiecki.
Co zaś do silnika - owszem, te 105 koni to niedużo, ale moment był zapewne wystarczający. W każdym razie, w rękach dobrego kierowcy, 660 naprawdę swobodnie jedzie w terenie i po płaskim, i pod górkę![]()
W roku 1960 Marek Varisella pojechał Syreną 101 (i nawet ukończył na nienajgorszym miejscu) rajd Monte Carlo.
W tamtym roku rajd wygrał niemiec Walter Schock w Mercedesie 220 SE.
To, że Varisella ukonczył tamten rajd w Syrenie ze standardowym 28-konnym silnikiem świadczy o tym, jak wazny jest "czynnik ludzki"... dlatego wierze, że Starem 660 też ktoś dojechał do Mongolii...
ja nawet wierzę, że taka jazda w Monte Carlo Syreną to mogła być super frajda... i sam bym sie kiedyś taką Syreną chętnie dla ciekawości przejechał...
ale bardzo proszę - jednak nie porównujmy jej techniki czy jakości do ówczesnego Mercedesa 220 SE.
Główną wartością dzisiaj takich aut jak Syrena 101 czy ten Star 660 jest wartość sentymentalna.
Bezdyskusyjnie taka wartość jest i będzie.
I jeśli kogoś taki samochód dzisiaj zainteresuje - to chyba tylko dlatego.
Mnie w każdym razie coś w tych zabytkowych sprzętach też pociąga.
Więc jeśli WiS kupisz tego kolosa, to chętnie bym się przejechał kawałek
(nawet zapłacę za paliwo, żeby nie było...
Re: Off the beaten track
Już w piątek rusza DAKAR 2010.
Na starcie pojawią się dwa Subaru Forestery przygotowane przez argentyńską firmę Baratec w kooperacji z STI.
To jest strona tej ekipy: http://www.subaru-elaion.com
Link: http://www.youtube.com/watch?v=TeVp9tmsvMk
Link: http://www.youtube.com/watch?v=2kks1KYQy84
Trzymamy kciuki za tych debiutantów?
Na starcie pojawią się dwa Subaru Forestery przygotowane przez argentyńską firmę Baratec w kooperacji z STI.
To jest strona tej ekipy: http://www.subaru-elaion.com
Link: http://www.youtube.com/watch?v=TeVp9tmsvMk
Link: http://www.youtube.com/watch?v=2kks1KYQy84
Trzymamy kciuki za tych debiutantów?
Re: Off the beaten track
To sie na lifting w 2010 zapowiada...
Może będzie lepszy/ładniejszy...
Może będzie lepszy/ładniejszy...
Dolce far niente 