
podziękował.
Arno pisze: Jak sie korzysta w PL z iTunes?
Dla darmowych materiałów video (Audi w Le Mans, ale nie pamiętam tytułu) było. Kolega dociągnął, ale nie dało się obejrzeć gdzie indziej.gregski pisze:fux kupic ci moge phila jak chcesz...
tylko nie wiem, czy nie ma jakiegos zabezpieczenia w tych utworach..
To tragedii nie ma, zwłaszcza w kontekścye tego, że nie wszystkie kawalki, obojętnie jaka płyta, podchodzą...gregski pisze:plyta colinsa 10 eur, numer 1,3 eur
Niekoniecznie. Po pierwsze wszystko zależy od tego, jak materiał był masterowany (zresztą brzmienie winyli też jest pochodną odpowiedniego masterowania materiału). Po drugie jest SACD i pliki kompresowane bezstratnie :) Natomiast, niewątpliwie, winyl ma swój urok.Arno pisze: FUX - samo CD jest sciemą i w porównaniu z analogiem jest do wywalenia
Też śmiem wątpić :) Po pierwsze dzisiejszy sprzęt ze średniej półki spokojnie osiąga parametry hajfaja sprzed lat nastu, po drugie prócz wszechobecnego gówna można jeszcze znaleźć źródła dobrych nagrań. Kiedyś nawet mi się obił o oczy sznurek do e-sklepu z cyfrowymi nagraniami skompresowanymi bezstratnie. O, chyba mam: https://www.hdtracks.com/index.php?file=9624albumsArno pisze: HI-FI superstar się skończyło.
Znów wszystko zależy od tego, jak materiał był zgrywany i jak masterowany. Dziś się sampluje 24bit/96kHz, zatem cyfra nie jest problemem. Dobrze zsamplowanego i masterowanego materiału nie musisz słuchać na Ipoodzie, możesz sobie zafundować Linna Majik/Akurate/Klimax.Arno pisze: A potem wymyślono cyfrę. A cyfra wysostrza.
Ale przesadnie użycie audiotune'a słychać :)Arno pisze: Autotune to taki program, ktory fałszywe dźwięki odfałszywia. Poezja.
Arno pisze: A co do sprzetu, moze ale nie w kwestii kolumn. Nie rozbieram sie w tym za bardzo, zbyt duzo jest elektronicznych gimmickow w sprzecie falszujacych calkowicie dzwiek, ale ludowi sie podoba.
Ja mam tylko starą integrę Onkyo, reloopa i małe skrzyneczki od wieżyczki f-my S(ł)ony. Odpadam :Premek pisze: pink floyda bym przetegował na dobrym sprzęcie![]()
no i trzeba to jeszcze usłyszećky pisze: Tylko, oczywiście, będzie to bolało. Finansowo.
citan pisze:FUX, dzięki, mnie się ten utwór najbardziej z "Larry Lurex" kojarzy. Collins jak zwykle - świetny.
Od pewnego poziomu to nawet złotousi nie słyszą, tylko się pocieszają :) Ale ktoś musi kupować te kable po 1000PLN za metr ;)remek pisze: od pewnego poziomu nie słyszę różnicy np.
remek pisze: ju noł, ja tego nie wiem, bo nie słyszę czy słyszą czy nie![]()
w sensie, czy słyszą? to nie ważne. Jeżeli bym miał sprzęt za milion baksów i słyszał bardzo dobrze, ale wkurzałyby mnie że kable nie są jakieś tam po 1000 tylko po 800 to całą muzykę diabli by wzięli. Nie ważne czy słyszysz, ważne że odbiór muzyki masz zakłócony. Muzyka nie silnik, piękny wykres z hamowni nie wszystko.ky pisze: Niektórzy pokusili się o ślepe testy
ja mam koślawe uszy i słyszę tylko jak mi trzeszczy w głośniku, a pojęcia tego typu są dla mnie magiczne. Ale wiem po co słucham muzyki i mi styknieky pisze: Musisz jeszcze użyć paru określeń typu uwydatniona średnica, głęboka scena, zwięzły bas i możesz startować na złotouchego ;))
o tym nawet pojęcia nie miałem. Złotouchyky pisze: Ale przesadnie użycie audiotune'a słychać :)