Coś niedobrego

[FUX]

Nie chciałbym natomiast by mi państwo dyktowało, czy mogę jeździć na fleku po moim podwórku.

Dopóki kogos nie rozjedziesz...

[rrosiak]

Nie chciałbym natomiast by mi państwo dyktowało, czy mogę jeździć na fleku po moim podwórku.

Ale wiesz, że państwo zakazało Ci dawania klapsów własnym dzieciom Nawet w domu

[Alan, Alan, Alan!]

Ale wiesz, że państwo zakazało Ci dawania klapsów własnym dzieciom Nawet w domu

dlatego to chore państwo. może dzięki tym paru klapsom nie jaram komuś w twarz

[ky]

i na dodatek mało kto pamięta, że działa to zawsze w dwie strony

Sugerujesz, że nie paląc dotykam Twojej wolności osobistej? ;)

Nie chciałbym natomiast by mi państwo dyktowało, czy mogę jeździć na fleku po moim podwórku.

Nawet jeśli Twoi współpodwórkowcy boją się wystawić nosa za drzwi? :)

r.

[esilon]

Sugerujesz, że nie paląc dotykam Twojej wolności osobistej? ;)

nie , sugeruję w kontyekście nosa że ktoś narzuca komus coś patrząc na czubek własnego nosa zarzucając brak patrzenia na inne czubki

i nie chodzi o palenie ale o nakaz przebudowy lokali od wczoraj : a bo tak

może dzięki tym paru klapsom nie jaram komuś w twarz

a klapsów było chyba za mało to palisz do dzisiaj

Żakowski poruszył też innych http://wyborcza.pl/1,75968,8667501,Pala ... _jest.html

[eMTi]

Jazda po drogach publicznych pod wpływem może mieć istotny wpływ na zdrowie i życie innych.

a palenie to nie ma istotnego wpływu? Palenie bierne jest dużo bardziej niezdrowe i niebezpieczne...

Ale wiesz, że państwo zakazało Ci dawania klapsów własnym dzieciom Nawet w domu

dlatego to chore państwo.

Tak nie jest tylko w Polsce.. W Szwecji był przypadek, gdzie dziecko małżeństwa lekarzy gdzieś tam w szkole coś wspomniało o jakimś jednym klapsie.. I co? Sąd odebrał im dziecko!
remek, może jednak wydzielić ten wątek? Już nastukaliście 6 stron o tym samym

[Alan, Alan, Alan!]

remek, może jednak wydzielić ten wątek? Już nastukaliście 6 stron o tym samym

ale to jest kwintesencja czegoś niedobrego. Jaranie złe, smrodzenie złe, zakazy złe, akcyza zła. W dodatku to kolejna idiotyczna rzecz, którą zajmuje się rząd za nasze pieniądze.

[vibowit]

Ale wiesz, że państwo zakazało Ci dawania klapsów własnym dzieciom Nawet w domu

Taaaa... Jestem przekonany, że państwo najlepiej wie jak wychować moje dzieci.

Nie chciałbym natomiast by mi państwo dyktowało, czy mogę jeździć na fleku po moim podwórku.

Nawet jeśli Twoi współpodwórkowcy boją się wystawić nosa za drzwi? :)

Jeśli mam współpodwórkowców, to siłą rzeczy zasady korzystania z przestrzeni wspólnej powinniśmy ustalić wspólnie.

remek, może jednak wydzielić ten wątek? Już nastukaliście 6 stron o tym samym

Na pewno nie o tym samym. Gdybyś przeczytał uważnie to byś to wiedział i nie wyskakiwałbyś z takim tekstem

a palenie to nie ma istotnego wpływu? Palenie bierne jest dużo bardziej niezdrowe i niebezpieczne...

[Konto usunięte]

Jeśli mam współpodwórkowców, to siłą rzeczy zasady korzystania z przestrzeni wspólnej powinniśmy ustalić wspólnie.

Taaak? A jeśli na wspólnym podwórku ktoś wynajmuje budkę i prowadzi śmierdzący kebab? A jeśli podwórko jest duże i zarządza nim wspólnota mieszkaniowa? To kto określa zasady korzystania ze wspólnej przestrzeni publicznej?

[rrosiak]

Taaaa... Jestem przekonany, że państwo najlepiej wie jak wychować moje dzieci.

Popierasz przemoc w rodzinie

A poważnie, to "psy szczekają, a karawana idzie dalej". Ustawy zostały wprowadzone w życie i dyskusja nad ich sensem nic zmieni, co najwyżej poprawi statystyki naszego forum

[vibowit]

Konto usunięte, WŁĄ-ŚCI-CIEL.
Co w tym trudnego?

[vibowit]

Popierasz przemoc w rodzinie

Oczywiście.

A poważnie, to "psy szczekają, a karawana idzie dalej". Ustawy zostały wprowadzone w życie i dyskusja nad ich sensem nic zmieni, co najwyżej poprawi statystyki naszego forum

To jest jasne. Tyle, że mnie się rozchodzi o to, że to kolejny krok w stronę tego, że mi przegłosują kolor mebli w mieszkaniu.

[Konto usunięte]

Konto usunięte, WŁĄ-ŚCI-CIEL.
Co w tym trudnego?

Ale właściciel czego? Budki? Czy właściciel terenu?

[vibowit]

Konto usunięte, mówiłeś, że budka jest wynajmowana. Zdecyduj się.

[Alan, Alan, Alan!]

Ale właściciel czego? Budki? Czy właściciel terenu?

właściciel budki określa czym będzie smrodził w swojej budce. Właściciel terenu określa czy mu to odpowiada.

Ale to do czego zmierzasz nie ma zastosowania. Państwo to nie prywaciarz.

[citan]

Przestańcie już marudzić.

[Konto usunięte]

Ale to do czego zmierzasz nie ma zastosowania. Państwo to nie prywaciarz.

Państwo jest jak ta wspólnota mieszkaniowa na terenie której stoi budka. Może określać zasady panujące na jej obszarze. Jeśli sobie nie życzy, żeby w budce odbywało się pieczenie kebabu, to może tego zakazać, określając co może odbywać się w budkach na terenie osiedla

Przykład nie jest wzięty z sufitu. Znam taki kebab i taką wspólnotę. Kebab przegrał trzy sprawy w sądzie i ma się zamknąć. I ja to rozumiem.

I już obiecuję nie podejmować tematu ;)

[Kruszyn]

Przestańcie już marudzić.

Dokładnie marudzicie jak stare panny Ogólnie to mi wisi zakaz palenia ,można nie palić w knajpie ale podzielam pogląd Vibka. Są lokale w których od dnia otwarcia jest zakaz wprowadzony przez właściciela i po problemie.

[Alan, Alan, Alan!]

aństwo jest jak ta wspólnota mieszkaniowa

nie :p

[rrosiak]

Przestańcie już marudzić.

Ale to przecież Ty zacząłeś temat

Kiedy ustawa zakazująca wprowadzania dzieci do restauracji

[Alan, Alan, Alan!]

Kiedy ustawa zakazująca wprowadzania dzieci do restauracji

mogliby, bo mi hałasują

[vibowit]

Ja jeszcze proszę o ustawę zakazującą puszczania durnych programów w stacjach prywatnych. Nie chciałbym by moje dzieci oglądały te głupoty.

[esilon]

proszę o ustawę zakazującą puszczania durnych programów w stacjach prywatnych

fajna ale wolałbym żeby obowiązywała tylko w stosunku do mediów państwowych

[Witek]

Konto usunięte, cieszę się, że Twoje przykłady nie są przejaskrawione.

Różnimy się w opinii na ile państwo może ingerować w działalność prywatną. Ja uważam, że rynek sam jest w stanie pewne rzeczy uregulować i pisanie do wszystkiego ustaw nie ma sensu. Chciałbym by państwo zajęło się tym jak ułatwiać firmom funkcjonowanie, a nie jakie nowe przepisy ograniczające wymyślić.

Co do Twojego przykładu z kinem. Oczywiście, że bym nie chciał, ale...
Wyszedłbym po chwili i więcej tam nie wrócił. Myślę, że zdecydowana większość rodziców postąpiłaby podobnie.
Myślisz, że długo taki interes utrzymałby się jako kino dla dzieci?

A czy Ty Drogi WiboVicie ( już dano nikt tego nie zrobił) uważasz, że ludzie wchodziliby do lokali przesiąkniętych dymem, gdyby nie fakt, że nikotyna uzależnia? Czy dużo osób paliłoby papierosy, gdyby nie to, że są uzależniającą używką? Gdyby odsetek seksoholików w społeczeństwie, był taki jak palaczy to to kino Fida ( ) by się miało dobrze.

[So What!]

Kiedy ustawa zakazująca wprowadzania dzieci do restauracji

mogliby, bo mi hałasują

Remek, nie chwaliliście się. W każdym razie gratulacje