Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 4 paź 2011, o 13:15

Się wyklepie, nie peniaj. Miało być na rajdowo, będzie na rajdowo że przechuj. Widziałeś kiedyś nieklepaną rajdówkę?

No dobra, widziałeś. Ale to są te gorsze ;-)



JonesB
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Auto: Nissan GT-R + Alfa 156 Spotrwagon
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 07:38

Arti....przykre ale takie zycie. Gdybyś czegoś potrzebował np.....chleba , to wiesz że zawsze możesz na mnie liczyć :-) Głowa do góry!!! Nie łam się....najważniejsze że wszyscy cali. A tak na moje oko po przeczytaniu całości to myśle że sprawa do wygrania. Tylko czy Ci się chce walczyć ? Mam pomysł....dam znać wieczorem czy coś z tego będzie. Chyba ze już manadat przyjąłeś ?

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 12:00

Po poradach osób znających temat z pierwszej reki, zastanowieniu się co jest do ugrania i jakim kosztem uznałem, że ścieranie się w sądzie o nieuznanie mnie winnym tej kolizji nie ma sensu i w przyjąłem mandat w wysokości 450 zł kończąc temat sobotniego wydarzenia. Nieobciążenie mnie grzywną to była jedyna moja ewentualna korzyść. Odpuściłem, bo sprawa toczyłaby się w Dzierżoniowie i pewnie na same paliwo na dojazdy wydałbym więcej niż wysokość tego mandatu, nie mówiąc już o straconym czasie. Szans na udowodnienie winy zarządcy drogi praktycznie nie było. Sprawca zabrudzenia jest nieustalony (i pewnie taki by został, głównie z powodu, że nikt go nie szuka) :-/
Z czarną zobaczę co będę robił, nie podjąłem jeszcze decyzji. Na razie szukam jakiegoś śmietnika do wożenia czterech liter.

Dziękuje wszystkim jeszcze raz za pomoc, dobre słowo i koleżeńską postawę. ;-)
Obrazek

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 12:28

Arti pisze: Na razie szukam jakiegoś śmietnika do wożenia czterech liter.
Poloneza! Kup Poloneza! :mrgreen:

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 15:54

Arti pisze:Po poradach osób znających temat z pierwszej reki, zastanowieniu się co jest do ugrania i jakim kosztem uznałem, że ścieranie się w sądzie o nieuznanie mnie winnym tej kolizji nie ma sensu i w przyjąłem mandat w wysokości 450 zł kończąc temat sobotniego wydarzenia. Nieobciążenie mnie grzywną to była jedyna moja ewentualna korzyść. Odpuściłem, bo sprawa toczyłaby się w Dzierżoniowie i pewnie na same paliwo na dojazdy wydałbym więcej niż wysokość tego mandatu, nie mówiąc już o straconym czasie. Szans na udowodnienie winy zarządcy drogi praktycznie nie było. Sprawca zabrudzenia jest nieustalony (i pewnie taki by został, głównie z powodu, że nikt go nie szuka) :-/
Z czarną zobaczę co będę robił, nie podjąłem jeszcze decyzji. Na razie szukam jakiegoś śmietnika do wożenia czterech liter.

Dziękuje wszystkim jeszcze raz za pomoc, dobre słowo i koleżeńską postawę. ;-)
Szkoda, że się poddałeś, chociaż mnie by się pewnie też nie chciało walczyć. Chcesz Nubirre? :giggle:

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 16:21

Bergen pisze:
Arti pisze: Na razie szukam jakiegoś śmietnika do wożenia czterech liter.
Poloneza! Kup Poloneza! :mrgreen:
Bergen,
a dlaczego nie Żuka?

Na przetargu AMW można kupić taką piękną sztukę za zaledwie 500 zł:
http://www.amw.com.pl/documents/rsm_ten ... 715/38.pdf

Taki osobowo-ciężarowy Żuk to bardzo uniwersalny śmietnik na czterech kołach!
:-)

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 16:42

barbie pisze:Szkoda, że się poddałeś, chociaż mnie by się pewnie też nie chciało walczyć. Chcesz Nubirre?
Nie mam budżetu na taki luksus :D

A ten żuk to faktycznie prawdziwy śmietnik ;D
Obrazek

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 16:45

Arti pisze: Po poradach osób znających temat z pierwszej reki, zastanowieniu się co jest do ugrania i jakim kosztem uznałem, że ścieranie się w sądzie o nieuznanie mnie winnym tej kolizji nie ma sensu i w przyjąłem mandat w wysokości 450 zł kończąc temat sobotniego wydarzenia. Nieobciążenie mnie grzywną to była jedyna moja ewentualna korzyść. Odpuściłem, bo sprawa toczyłaby się w Dzierżoniowie i pewnie na same paliwo na dojazdy wydałbym więcej niż wysokość tego mandatu, nie mówiąc już o straconym czasie. Szans na udowodnienie winy zarządcy drogi praktycznie nie było. Sprawca zabrudzenia jest nieustalony (i pewnie taki by został, głównie z powodu, że nikt go nie szuka)

ubezpieczenie od czynnosci prawnych od spraw w ruchu drogowym sie klania.. place 15 jurkow na rok czy jakos tak...
moze warto po fakcie na przyszlosc?

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 16:53


burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 18:13

o Preludka fajancka i cena znośna :thumb:
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 18:15

Ale musi być cyklon albo gnój.
Obrazek

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 18:29

Arti, ja ostatnio powoziłem Ojca Micrą czyli ubogą wersją Wolakowozu :mrgreen: i to całkiem zgrabny dupowozik jest spala tyle co nic silniczek sobie radził zgrabnie i oprócz rudej (jak to ponoć w Nissanie standard ;-) ) świetna sprawa na kryzysowóz :cofee: a ceny tego są jak najbardziej do przyjęcia plus jak na razie na 4 lata eksploatacji klocki,olej i benzyna :thumb:
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 18:30

Arti pisze: Ale musi być cyklon albo gnój.
no oczom własnym nie wierzę

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 18:32

Bergen pisze: no oczom własnym nie wierzę
Upodlenie pełne ale ma być tanio. Oszczędzać muszę na Wdowę. Dzisiaj parówki kupiłem w Biedronce.
Obrazek

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 18:52

To miesięczny kup, a nie samochód. Serio serio.

pablonas
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Szczytno (warm-maz)
Auto: Zielone z turbinom i srebrne też z turbinom
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 19:01

Arti, sejcento z gazem. Nawet poupalać po górach się da :razz: - sam widziałeś. Jest ekstremalnie tani. Nic nie zrobi 100 km taniej. U Wiolki wychodzi ~19pln 100 km :mrgreen:

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 5 paź 2011, o 19:12

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 8 paź 2011, o 10:49

my mamy do opchnięcia cieńkiego, tylko silnik do wymiany, ale reszta git :lol:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 8 paź 2011, o 17:23

eMTi pisze: my mamy do opchnięcia cieńkiego, tylko silnik do wymiany, ale reszta git :lol:

To akurat na ten czas Arti przełoży sobie ten z Imprezy, coby nie stał i się nie kurzył. :mrgreen:


P.S. eMTi, ale nie piszesz o tym, który ma tylne koła zrobione z wózka sklepowego? :?

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 8 paź 2011, o 17:36

Już dopadłem dupowoza, dzięki za oferty. ;-) Jednak nie będzie hańby w cyklonie i gnojówce. :-)
Obrazek

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 8 paź 2011, o 17:36

Witek pisze: P.S. eMTi, ale nie piszesz o tym, który ma tylne koła zrobione z wózka sklepowego?

Nawet na jutubie był filmik... :giggle:
Dolce far niente ;-)

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 8 paź 2011, o 20:56

tak o tego, on miał troleja tylko dorywczo, do czasu wymiany wahacza :-)
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 8 paź 2011, o 21:00

:giggle:
Dolce far niente ;-)

cyqan
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z Internetu
Auto: była Impreza, jest Evo, jest ok
Polubił: 0
Polubione posty: 4 razy

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 1 lis 2011, o 11:03

i co z wdową...? Będzie reanimacja?

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Olej na jezdni czyli mój... wypadek ;|

Post 1 lis 2011, o 17:45

cyqan pisze: i co z wdową...? Będzie reanimacja?
Jeszcze nie podjąłem decyzji.
Obrazek

ODPOWIEDZ