Link: http://www.youtube.com/watch?v=LkOT3fbc1O4
Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Bilex,
just look at that :
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... start=7200
Pozdrawiam
Grzegorz
just look at that :
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... start=7200
Pozdrawiam
Grzegorz
Ostatnio zmieniony 15 mar 2012, o 13:20 przez Grzesiek_67, łącznie zmieniany 2 razy.
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
No nic to.
Tu możemy rozpocząć za to dyskusję: "czy każdy da radę?".
Szczególnie po obejrzeniu tego filmiku i zapoznaniu się z położeniem przełączników i manetek?
Tu możemy rozpocząć za to dyskusję: "czy każdy da radę?".
Szczególnie po obejrzeniu tego filmiku i zapoznaniu się z położeniem przełączników i manetek?
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
PS. A tak serio, każdy z Was posadziłby dowolnie "duży" (wyposażony w AFDS certyfikowany do podejść CAT IIIc) samolot na pasie oprzyrządowanym w ILS CAT IIIc. Nie chciałbym natomiast przeżyć (a raczej nie przeżyć) podejścia i przyziemienia laika w tzw. rękach po 15 minutowym kursie... dowolnie "małym" samolotem. Jakimkolwiek zresztą 
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Grzesiek_67, ciekawi mnie czy jakby się coś takiego rzeczywiście zdarzyło to ATC by szybko namierzyło jakiegoś pilota-instruktora żeby to wszystko opowiadał, zapewne najlepiej siedząc w kokpicie identycznego samolotu żeby mu było łatwiej.
Grzesiu a czy jakiś pilot, nie znający typu, albo w ogóle nie latający takim rodzajem maszyn miałby łatwiej?
Grzesiu a czy jakiś pilot, nie znający typu, albo w ogóle nie latający takim rodzajem maszyn miałby łatwiej?
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Bilex,
są pewne smaczki, które trzeba po prostu wiedzieć aby prawidłowo (czyli bezpiecznie) podejść, przyziemić i dohamować przed końcem pasa. Przykład - samolot MD82 i włączenie tzw. autobrakes (system odpowiedzialny za automatyczne włączenie hamulców po detekcji wzrostu ciśnienia na goleniu zespołu głównego podwozie - czyli po ludzku po wylądowaniu samolotu na pasie
). Ważna jest sekwencja - jeżeli ustawimy system autobrakes na wartość powiedzmy MED (średnia wartość "mocy" hamowania) ... przed wcześniejszym wypuszczenie podwozie i klap do pozycji lądowania (bodajże 33 i 45, nie pamiętam już niestety dokładnie )...to nie zadziała
Czyli najpierw klapy, potem podwozie, a dopiero potem autobrakes. I spoilery oczywiście w pozycji Armed, tak aby się automatycznie wychyliły po lądowaniu (one też zwalniają maszynę). No i rewersy. O rany i dużo, dużo więcej, ja się bym jednak nie podjął nauki gościa, który jest zielony i ma za chwilę lądować
Gdybym musiał siadać Airbusem, w średnio trudnych warunkach atmosferycznych - dopuszczalny cross i tailwind, bez windsher i widocznością powyżej DH i dłuższą od RA, na oprzyrządowanym pasie choćby do CAT II to absolutnie zdałbym się na autoland. Nie ma co się siłować i brać na tzw. ambit, jak automat...może to zrobić naprawdę bezpieczniej
Oczywiście są sytuacje, gdzie trzeba i podchodzić i siadać w łapach. Jeżeli kogoś w życie spotka sytuacja, że musiałby zastąpić pilotów, to moim zdaniem nie ma nic lepszego niż po krótkim kursie (siłą rzeczy nie dłuższym nie paliwa w bakach
) spróbować odłączyć AP (autopilota) i popróbować poczuć maszynę. Najpierw w bardzo delikatnych manewrach skrętu, skrętu ze wznoszeniem, skrętu z opadaniem, potem trochę eskalować ćwiczenia. Suma, sumarum trza poczuć maszynę skoro za chwilę przyjdzie awaryjnie siadać w rękach w następstwie nieobecności pilota zawodowego.
Oczywiście, to wszystko bajki i obyście nigdy nie musieli się w takiej historii sprawdzić. Mam nadzieję
Pozdrawiam
Grzegorz
są pewne smaczki, które trzeba po prostu wiedzieć aby prawidłowo (czyli bezpiecznie) podejść, przyziemić i dohamować przed końcem pasa. Przykład - samolot MD82 i włączenie tzw. autobrakes (system odpowiedzialny za automatyczne włączenie hamulców po detekcji wzrostu ciśnienia na goleniu zespołu głównego podwozie - czyli po ludzku po wylądowaniu samolotu na pasie
Gdybym musiał siadać Airbusem, w średnio trudnych warunkach atmosferycznych - dopuszczalny cross i tailwind, bez windsher i widocznością powyżej DH i dłuższą od RA, na oprzyrządowanym pasie choćby do CAT II to absolutnie zdałbym się na autoland. Nie ma co się siłować i brać na tzw. ambit, jak automat...może to zrobić naprawdę bezpieczniej
Oczywiście są sytuacje, gdzie trzeba i podchodzić i siadać w łapach. Jeżeli kogoś w życie spotka sytuacja, że musiałby zastąpić pilotów, to moim zdaniem nie ma nic lepszego niż po krótkim kursie (siłą rzeczy nie dłuższym nie paliwa w bakach
Oczywiście, to wszystko bajki i obyście nigdy nie musieli się w takiej historii sprawdzić. Mam nadzieję
Pozdrawiam
Grzegorz
Ostatnio zmieniony 15 mar 2012, o 13:41 przez Grzesiek_67, łącznie zmieniany 1 raz.
Brak podpisu.
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Azrael pisze: ATC by szybko namierzyło jakiegoś pilota-instruktora żeby to wszystko opowiadał, zapewne najlepiej siedząc w kokpicie identycznego samolotu żeby mu było łatwiej.
To zazwyczaj się dzieje się poprzez kanał komunikacyjny z linią. Linia ma instruktorów i możliwości pomocy. Oczywiście nie każda i nie wszędzie na kuli ziemskiej. Wtedy jak najbardziej kanałami komunikacji ATC, trzeba tylko szybko szukać instruktora certyfikowanego na dany typ maszyny.
Azrael pisze: Grzesiu a czy jakiś pilot, nie znający typu, albo w ogóle nie latający takim rodzajem maszyn miałby łatwiej?
Zdecydowanie. Pomijam oczywiście pilotów "niedzielnych" latających wyłącznie ultralaitami
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Grzesiek_67 pisze: Zdecydowanie. Pomijam oczywiście pilotów "niedzielnych" latających wyłącznie ultralaitami
No to trzymajmy kciuki żeby leciał z nami jakiś pilot, choćby i z AN-2 ;)
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Azrael pisze: No to trzymajmy kciuki żeby leciał z nami jakiś pilot, choćby i z AN-2 ;)
Oczywiście
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Nie latam od 2001Grzesiek_67 pisze: obyście nigdy nie musieli się w takiej historii sprawdzić
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Bilex pisze: Nie latam od 2001![]()
Bez przesady, syndrom Dennisa Bergkampa ?
Lataj, tylko poważnymi liniami, będzie dobrze
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Dokładnie tak.Grzesiek_67 pisze: Bez przesady, syndrom Dennisa Bergkampa ?
Ostatni lot: 12.09.2011
Avro Swissairu - rozbił się parę miesięcy później przed pasem w Zurychu...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Grzesiu, taki sobie ostatnio znalazłem problem:
Czemu na chwilę przed airbornem lampki "zapnij pasy" nad głowami pasażerów gasną na sekundę i zapalają się ponownie?
Szukałem w manualach ale nie znalazłem.
Czemu na chwilę przed airbornem lampki "zapnij pasy" nad głowami pasażerów gasną na sekundę i zapalają się ponownie?
Szukałem w manualach ale nie znalazłem.
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Bergen pisze: Czemu na chwilę przed airbornem
Airborne rozumiany jako : "na chwilę przed rozpoczęciem rozbiegu maszyny do startu, po zajęciu aktywnego pasa", czy też
"na chwilę przed oderwaniem maszyny od pasa po wykonaniu rozbiegu" ?
Jaki samolot ?
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Po oderwaniu się, na chwilę przed osiągnięciem wysokości przelotowej, gdy stewardessy ruszą tyłki i w końcu przyniosą jedzenie
Latadło to najczęściej wszelkiej maści Bombardiery CRJ, ale nie ma reguły, bo np. w 737 było to samo.
Latadło to najczęściej wszelkiej maści Bombardiery CRJ, ale nie ma reguły, bo np. w 737 było to samo.
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
FUX pisze: BTW. Dlaczego wyłącza się oświetlenie?
Standardowa procedura, przy starcie wyłącza się wszystkie zbędne odbiorniki energii, na wypadek utraty silnika, ciągu, etc.
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Poza tym jak się wyłączy światło to ludzie grzecznie siedzą na dupach 
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Bergen pisze: Po oderwaniu się, na chwilę przed osiągnięciem wysokości przelotowej, gdy stewardessy ruszą tyłki i w końcu przyniosą jedzenie![]()
OK. Najprawdopodobniej (w Benicjuszu na pewno) trójpozycyjny przełącznik seatbelts/no smoking w sekwencji ON-OFF-AUTO. Generalnie - na moment t/o i do wysokości FL100 (10.000ft przy QNH1013hPa) przełącznik w pozycji ON, po cięciu FL100 przełącznik w pozycję AUTO ... ale, że przechodzi przez pozycję OFF to na chwileńkę gaśnie.
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
przy lądowaniu też?Grzesiek_67 pisze: Standardowa procedura, przy starcie wyłącza się wszystkie zbędne odbiorniki energii, na wypadek utraty silnika, ciągu, etc.
a po co trzeba odsłaniać szybki? ja swojej nie chce
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Alan, Alan, Alan! pisze: a po co trzeba odsłaniać szybki?
A trzeba?
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Alan, Alan, Alan! pisze: przy lądowaniu też?
Też, bo przy podejściu możesz otrzymać instrukcję go around bądź zglosić missed approach i wtedy też potrzebujesz maksimum power jak przy take off.
Odsłaniasz szybki, żebyś w razie wypierdadki miał punkty odniesienia... A swoje chcenia możesz sobie na pokładzie statku powietrznego w buty wsadzić. I tym razem poważnie.
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
a toś mi nagadałGrzesiek_67 pisze: A swoje chcenia możesz sobie na pokładzie statku powietrznego w buty wsadzić. I tym razem poważnie.
a teraz z innej beki. Pewno tajemnica ale co tam. Co potrafi zrobić człowiekowi stewardessa?
W przypadku np. jakichs trudniejszych warunków jeden z pasażerów by zaczął świrować? Pociągną go z karata?
Coś jak tu?
Link: http://www.youtube.com/watch?v=ZApkHORprqo
Re: Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
Bardziej jak tuAlan, Alan, Alan! pisze: Coś jak tu?