Od 0:40Kruszyn pisze:
Imprezka
 
  
   ?
  ?Od 0:40Kruszyn pisze:
 
  
   ?
  ?

 
   
   
   
   
   
   
   
 

 
   
   
  robiłem zdjęcia do niego czasami
  robiłem zdjęcia do niego czasami   parę lat temu słyszałem, że w jakimś hotelu w egipcie taki numer wycięli, ale że gostek miał aparat cyfrowy, to na drugi dzień już widział zdjęcia i zrobił dym w hotelu. Ten numer był słynny w czasach gdy dopiero po powrocie do domu wywoływało się klisze.
 parę lat temu słyszałem, że w jakimś hotelu w egipcie taki numer wycięli, ale że gostek miał aparat cyfrowy, to na drugi dzień już widział zdjęcia i zrobił dym w hotelu. Ten numer był słynny w czasach gdy dopiero po powrocie do domu wywoływało się klisze. ), co przychodziło do pacjenta dopiero wyciągiem z karty kredytowej do domu itd itd
 ), co przychodziło do pacjenta dopiero wyciągiem z karty kredytowej do domu itd itd
O tej h się nie je...So What! pisze:Burat, nie przy jedzeniuburat pisze:











Vibek z Vicem podobno bardzo często w to grająKonto usunięte pisze:Znowu wyhaczyli ciekawe zachowania piłkarzy w Fifie 2012
Link: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... JvEgNeU4kQ
 
 
 
 

 
   
   
 


 
 

 
   
  

Chloru pisze: Vibek z Vicem podobno bardzo często w to grają


u nas w biurze chłopaki napinają w to codziennieChloru pisze: Vibek z Vicem podobno bardzo często w to grają
 Bugów jest mnóstwo, więc z politowaniem oglądałem program na Discovery o stworzeniu tej gry i między innymi o tym, jaki to rewolucyjny system kolizji zawodników opracowali.. no faktycznie jest bardzo realistyczny i chyba autonomiczny, bo przewiduje sytuacje, których pewnie nie programowali
 Bugów jest mnóstwo, więc z politowaniem oglądałem program na Discovery o stworzeniu tej gry i między innymi o tym, jaki to rewolucyjny system kolizji zawodników opracowali.. no faktycznie jest bardzo realistyczny i chyba autonomiczny, bo przewiduje sytuacje, których pewnie nie programowali  
 drugi wyscig lepszy i mina jak kornackiego
   drugi wyscig lepszy i mina jak kornackiego  
 
  
   
   
 robiliście to tak dla jaj,czy jak komuś się z jakiegoś względu "należało"?OBK H6 pisze: Ja pracowałem na valecie (parkowałem auta + wnoszenie bagaży - typowy bellhop), więc objeżdżało się wszystkie samochody (parę uszkodzonych zostawiliśmy), podrzucanie zużytych kondomów, jajek pod dywaniki, naświetlanie wszystkich kliszy fotograficznych (nie było wtedy jeszcze cyfrówek), wskazywanie drogi w przeciwnym kierunku o kilkaset km (nie było nawigacji), kodowanie radia w samochodach na stacje katolickie albo przestrajanie auta na częstotliwości policyjne (mieliśmy magika jednego od elektroniki), odstawianie auta na myjnię przy minusowych temperaturach (to było w górach), zostawianie uchylonego okna i słodycze na fotelu, ... szopy i niedźwiedzie lubiły w nocy poszaleć, podmianki bagaży w całości lub tylko zawartości (bielizna damska w bagażach męża w zdecydowanie innym rozmiarze niż żonka); dopisywanie do rachunków różnych rzeczy (lub osób ), co przychodziło do pacjenta dopiero wyciągiem z karty kredytowej do domu itd itd

nie było reguły, czasami jak było slow, czyli mały ruch to z nudów objeżdżało się samochodami pół miasta ( a że było to w górach, zima, no to tak zaczęła się moja miłość do subaru - właśnie outbacka, bo forki z tamtych czasów mi się nie podobały, a amerykańce Imprezy nie znali).eMTi pisze: robiliście to tak dla jaj,czy jak komuś się z jakiegoś względu "należało"?

Ale w knajpie napiwek się zwykle daje po, a nie przed spożyciemOBK H6 pisze:od tego czasu w knajpach czy hotelach zawsze daję, bo mam spokój że talerz czysty, w sałatce nie ma dodatku, urlop przebiegnie spokojnie a do domu wrócę ze swoim bagażem i bez niespodzianek

Pamięta się każdego sknerusa i upierdliwcaOBK H6 pisze:
masz rację, tylko że ja często odwiedzam te same knajpy, a obsługa potrafi być pamiętliwa...

vibowit pisze: Ale w knajpie napiwek się zwykle daje po, a nie przed spożyciem
 
   
  