Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
straszne to jest to ,ze żaden sąd nie orzekł ,że jest większe dobro szpital ,a nie samosiejki brzózki tylko jedno ciśnie się na usta taka zwykła i naturalna w tym przypadku ,kurwa

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Bardzo mnie cieszy że ten szpital nie powstanie w tym miejscu . Po co wszystkie szpitale muszą być w środku miast ? Oddziały ratunkowe i porodówki niech będą ale szpitale akademickie powinny być na obrzeżach . Teren poza miastem jest tańszy i można wybudować np. parking z dużą ilością miejsc . Można wybudować lądowisko dla LPR . Wystarczy tylko zrobić linie komunikacyjną dojazdu i to wszystko . To może i lotniska wybudujmy w środku Krakowa ?
Re: Coś niedobrego
Kubik1, Jeżeli ma to być rozbudowa i ma skumulować rozrzucone oddziały to jest to chyba rozsądne. Twój pomysł jest super oczywiście, ale potrzebna jest na to kasa nieporównywalnie większa. Chyba nas na to nie stać i na zaspakajanie kaprysów zasr..... ekologów też.
Re: Coś niedobrego
Kumulacja oddziałów w jednym miejscu, jak pisze Kubik1, ma sens.
Mniejsze koszty administracyjne, czy łatwość dojazdu?-zależy, jak na to patrzyć.
Rozproszone, miejskie oddziały można wrzucić na rynek. na pewno pojawią się chętni, aby zrobić z tego mieszkania, biura, szkoły niepubliczne.
Pierdolec rodziców na tym punkcie jest bezcenny...
Mniejsze koszty administracyjne, czy łatwość dojazdu?-zależy, jak na to patrzyć.
Rozproszone, miejskie oddziały można wrzucić na rynek. na pewno pojawią się chętni, aby zrobić z tego mieszkania, biura, szkoły niepubliczne.
Pierdolec rodziców na tym punkcie jest bezcenny...
Re: Coś niedobrego
80% bBUDYNKÓW SZPITALNYCH JEST DO WYBURZENIA
80% BUDYNKÓW JEST SKAŻONYCH I POWINNY BYĆ ZLIKWIDOWANE
80% BUDYNKÓW JEST SKAŻONYCH I POWINNY BYĆ ZLIKWIDOWANE
Re: Coś niedobrego
Centru Zdrowia Dziecka jest na obrzeżach Warszawy i nikt nie narzeka .
Teren w centrum dużego miasta trzeba sprzedać i za to kupić dwa razy większy obok obwodnicy . Jest miejsce na wszystko .
Zobaczcie że zakłady produkcyjne już nie funcjonują w granicach centrów dużych miast . To jest teren zbyt drogi na takie inwestycje . Centra powinny być zarezerwowane dla oddziału ratunkowego, dla uczelni,dla szkół, dla deweloperów,dla biur . Szpitale akademickie nie ratują życia, tylko robią zabiegi planowane i uczą studentów . Tam można zbudować akademiki i hotele tańsze z których skorzystają studenci, pracownicy i inni ludzie odwiedzający szpitale .
Taka jest tendencja na świecie i do naszych decydentów też może to dotrze . Nie walcie w ekologów, bo każdy powód jest dobry i słuszny aby wyrzucić szpital dla jego dobra
Teren w centrum dużego miasta trzeba sprzedać i za to kupić dwa razy większy obok obwodnicy . Jest miejsce na wszystko .
Zobaczcie że zakłady produkcyjne już nie funcjonują w granicach centrów dużych miast . To jest teren zbyt drogi na takie inwestycje . Centra powinny być zarezerwowane dla oddziału ratunkowego, dla uczelni,dla szkół, dla deweloperów,dla biur . Szpitale akademickie nie ratują życia, tylko robią zabiegi planowane i uczą studentów . Tam można zbudować akademiki i hotele tańsze z których skorzystają studenci, pracownicy i inni ludzie odwiedzający szpitale .
Taka jest tendencja na świecie i do naszych decydentów też może to dotrze . Nie walcie w ekologów, bo każdy powód jest dobry i słuszny aby wyrzucić szpital dla jego dobra
Re: Coś niedobrego
Kubik1, ale czy taniej zrobić jeden oddział czy cały kompleks? Tym bardziej że teren pod inwestycję jest, a na peryferiach trzeba by go jeszcze kupić.
Marcin
-_-
-_-
Re: Coś niedobrego
TERZO, Teren w centrum Gdańska kosztuje 8 razy drożej niż przy obwodnicy . Zdecydowali sie rozbudować szpital wojewódzki, bo kazdy sie boi podjąć decyzję . Przecież nie cały kompleks trzeba budować natychmiast . Ja myślę o kilku oddziałach z parkingiem ladowiskiem i dojazdem tramwaju . Potem sie sprzedaje budynek stary i przenosi następny oddział . Wierz mi że to moze wyjść nawet drożej ale pacjenta nie trzeba szczepić przeciwko żółtaczce przed kazdym zabiegiem . Moja teściowa zmarla miesiąc temu na SEPSĘ !
Jedziesz do takiego szpitala w centrum miasta i nie masz gdzie zaparkować . Obok jest kilka instytucji i ból ten sam . Czy jak potrzebujesz zrobić badania to musisz byc w centrum ? Dlka pacjenta to nie ma żadnego znaczenia, a osoba odwiedzajaca pacjenta też zapewne ma auto .
Jedziesz do takiego szpitala w centrum miasta i nie masz gdzie zaparkować . Obok jest kilka instytucji i ból ten sam . Czy jak potrzebujesz zrobić badania to musisz byc w centrum ? Dlka pacjenta to nie ma żadnego znaczenia, a osoba odwiedzajaca pacjenta też zapewne ma auto .
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Ale to nie jest centrum miasta, lecz jego peryferia.Kubik1 pisze:
Teren w centrum dużego miasta trzeba sprzedać i za to kupić dwa razy większy obok obwodnicy . Jest miejsce na wszystko .
Re: Coś niedobrego
So What!, Przeczytaj co wcześniej napisałem .
Czy przeszczepy muszą być dokonywane w centrum ? Czy student musi mieć praktyki w centru ? Czy wolisz mieć parking przy szpitalu czy płacić za parking którego szukałeś pół godziny ? To sa dylematy do rozwiazania . Wolisz mieć nowy budynek szpitalny czy stary zasyfiony i skazony wszystkim co sie da ?
Czy przeszczepy muszą być dokonywane w centrum ? Czy student musi mieć praktyki w centru ? Czy wolisz mieć parking przy szpitalu czy płacić za parking którego szukałeś pół godziny ? To sa dylematy do rozwiazania . Wolisz mieć nowy budynek szpitalny czy stary zasyfiony i skazony wszystkim co sie da ?
Re: Coś niedobrego
A co za różnica, czy jedzie sie 10 czy 20 min z dworca?
Żadna. Dotyczy to tylko tych kilku km torów tramwajowych, np. przy których za chwilę pojawi się kilka osiedli.
We Wrocku także AM wywalono na peryferia, IMHO, za bliskie.
Dojazd na dalsze wygnajewo byłby dla pacjentów lepszy, a kadra niech sie buja i rusza du... 10 min prędzej z łóżka.
100 osób personelu wobec tysięcy pacjentów to żadna zależność.
Żadna. Dotyczy to tylko tych kilku km torów tramwajowych, np. przy których za chwilę pojawi się kilka osiedli.
We Wrocku także AM wywalono na peryferia, IMHO, za bliskie.
Dojazd na dalsze wygnajewo byłby dla pacjentów lepszy, a kadra niech sie buja i rusza du... 10 min prędzej z łóżka.
100 osób personelu wobec tysięcy pacjentów to żadna zależność.
Re: Coś niedobrego
Ale co to ma do sprawy ? Jak leżysz w szpitalu ze złamaną nogą i pęknietym biodrem to wolisz w centrum czy na peryferiach ? Jak rodzina Cie odwiedza to wolisz zeby zapłacili za parking 5zł/h czy żeby mieli dobry dojazd i parking za darmo ?So What! pisze:Kubik1, to chyba ty nie czytasz. To są peryferia miasta przy obwodnicy.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
To, że piszesz o konkretnej lokalizacji, o której najwyraźniej nie masz pojęcia.Kubik1 pisze:
Ale co to ma do sprawy ?
I tak źle i tak niedobrze. Lokalizacja szpitala w Prokocimiu jest idealnym kompromisem. Szpital jest na peryferiach Krakowa, blisko obwodnicy, z parkowaniem nie ma dramatu, łatwo tam też dojechać komunikacją miejską.Kubik1 pisze: Jak leżysz w szpitalu ze złamaną nogą i pęknietym biodrem to wolisz w centrum czy na peryferiach ? Jak rodzina Cie odwiedza to wolisz zeby zapłacili za parking 5zł/h czy żeby mieli dobry dojazd i parking za darmo ?
Re: Coś niedobrego
Kubik1, Ty chyba nie wiesz gdzie jest Prokocim w Krakowie.
http://goo.gl/maps/Rkgah
http://goo.gl/maps/Rkgah
Jedno już jest.Kubik1 pisze: To może i lotniska wybudujmy w środku Krakowa ?
Re: Coś niedobrego
Kubik1, Was wyprowadził na peryferia. Zręcznie zakręcił informacją, że rozmowa zeszła na nieistotne tematy. Co więcej nie było o nich mowa w artykule. Nawet nie wiadomo jasno czy jest za, czy przeciw skoszenia trawy pod szpital.
Może nie jestem przykładem do naśladowania jeżeli chodzi ekologie ale segreguje odpady, nie śmiecę i nie znęcam się nad zwierzętami. Jednak nigdy nie postawie zdrowia i życia ludzkiego przed krzakami, żabami czy innymi zielonymi łąkami.
Może nie jestem przykładem do naśladowania jeżeli chodzi ekologie ale segreguje odpady, nie śmiecę i nie znęcam się nad zwierzętami. Jednak nigdy nie postawie zdrowia i życia ludzkiego przed krzakami, żabami czy innymi zielonymi łąkami.
Re: Coś niedobrego
l_ewy, niestety ale w obecnych czasach hasło "eko" jest na tyle silne, że niekiedy zmusza zbiorniki retencyjne do utrzymywania stałego poziomu wody "aby ptaszki mogły brodzić..." Nie ważne w jakim celu i za jaką kasę ten zbiornik powstał i nie ważne, że pomimo normalnej pracy zbiornika te ptaszki tam przyleciały.... Stały poziom musi być 
Marcin
-_-
-_-
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Ja się odniosłem do zacytowanej przeze mnie części wypowiedzi Kubika. Reszta mnie nie interesowała. Nawet jej nie przeczytałem, więc nie wiem, skąd te rewelacjel_ewy pisze:Kubik1, Was wyprowadził na peryferia. Zręcznie zakręcił informacją, że rozmowa zeszła na nieistotne tematy. Co więcej nie było o nich mowa w artykule. Nawet nie wiadomo jasno czy jest za, czy przeciw skoszenia trawy pod szpital.
Re: Coś niedobrego
So What!, OK zgodzę się. Ja nawet nie znam Krakowa i nie wiem gdzie co jest. Zacytuję to samo:
Mamy ustawy, które pozwalają wysiedlać ludzi jeżeli jest taka potrzeba, a nie możemy poradzić nic na "eko" właśnie.
Pytanie kto to kupi jeżeli zielony się przykuł i będzie bronił.Kubik1 pisze: Teren w centrum dużego miasta trzeba sprzedać i za to kupić dwa razy większy obok obwodnicy .
Mamy ustawy, które pozwalają wysiedlać ludzi jeżeli jest taka potrzeba, a nie możemy poradzić nic na "eko" właśnie.
Re: Coś niedobrego
l_ewy pisze: nie możemy poradzić nic na "eko" właśnie
Są środki zaradcze
http://gospodarka.dziennik.pl/news/gale ... zdjec.html
Re: Coś niedobrego
Zobaczcie kuźwa (bo już słów nie mam innych) jaki ten świat dzisiaj jest zakłamany i zasrany. jakiś czas temu pod koniec lipca moja mama miała wypadek. Na szczęście nic się jej nie stało ale jej samochodu (Nissan Micra) jak się okazało nie opłacało się naprawić. Długo się dymałem żeby ją w ogóle sprzedać za jakiekolwiek pieniądze, bo w wielu przypadkach wychodziło na to, że jeszcze muszę dopłacić, bo laweta będzie kosztowała sporo.
W końcu po dwóch miesiącach dwóch łepków kupiło umówiło się ze mną. myślałem, że to firma złomująca i wystawią mi kwit kasacji, który pozwoli mi wyrejestrować auto. Ale oni kupili na umowę kupna sprzedaży i ze niby sobie naprawią. Wynegocjowaliśmy 200 zł po. Nie byłem zadowolony, bo przez telefon rozmawialiśmy o 400-500 zł ale chuj tam pomyślałem szkoda się utulać przez następny miesiąc za 100-150 zł.
Powiedziałem jaka była historia samochodu. Że kupiłem go w salonie Lesiak w 1996 roku jako nowy jeszcze jak były kontyngenty, że po 2 latach samochód przejął tata a po jego śmierci od 2003 roku jeździła mama do momentu wypadku. Mówiłem, że oleju nie zmieniałem od ok. 2-3 lat (nawet nie pamiętam), bo jak od czasu do czasu sprawdzałem poziom to było ok poza tym (wiecie jak to jest) przypominałem sobie wtedy kiedy odwiedzałem mamę i akurat zszedłem z nią do samochodu, że warto byłoby jej jakiś przegląd zrobić. I na tym się kończyło.
Kilka dni temu brat przesłał mi link do jak się okazało naszej Micry. Nie chodzi mi o cenę, bo nikt mnie nie zmuszał żebym ją za 200 zł sprzedawał a oni targowali się o głupie 50 zł. Chodzi mi o kłamliwy opis i o to, że się smarkacze nawet nie wysilili żeby zrobić własne zdjęcia tylko posłużyli się tymi, które im wysłałem przed transakcją:
http://moto.allegro.pl/nissan-micra-1-0 ... 73438.html
W końcu po dwóch miesiącach dwóch łepków kupiło umówiło się ze mną. myślałem, że to firma złomująca i wystawią mi kwit kasacji, który pozwoli mi wyrejestrować auto. Ale oni kupili na umowę kupna sprzedaży i ze niby sobie naprawią. Wynegocjowaliśmy 200 zł po. Nie byłem zadowolony, bo przez telefon rozmawialiśmy o 400-500 zł ale chuj tam pomyślałem szkoda się utulać przez następny miesiąc za 100-150 zł.
Powiedziałem jaka była historia samochodu. Że kupiłem go w salonie Lesiak w 1996 roku jako nowy jeszcze jak były kontyngenty, że po 2 latach samochód przejął tata a po jego śmierci od 2003 roku jeździła mama do momentu wypadku. Mówiłem, że oleju nie zmieniałem od ok. 2-3 lat (nawet nie pamiętam), bo jak od czasu do czasu sprawdzałem poziom to było ok poza tym (wiecie jak to jest) przypominałem sobie wtedy kiedy odwiedzałem mamę i akurat zszedłem z nią do samochodu, że warto byłoby jej jakiś przegląd zrobić. I na tym się kończyło.
Kilka dni temu brat przesłał mi link do jak się okazało naszej Micry. Nie chodzi mi o cenę, bo nikt mnie nie zmuszał żebym ją za 200 zł sprzedawał a oni targowali się o głupie 50 zł. Chodzi mi o kłamliwy opis i o to, że się smarkacze nawet nie wysilili żeby zrobić własne zdjęcia tylko posłużyli się tymi, które im wysłałem przed transakcją:
http://moto.allegro.pl/nissan-micra-1-0 ... 73438.html
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 
Re: Coś niedobrego
Zysk lepszy niż w amber gold, pewnie chodzili do gimnazjum...
mały 5150, zawsze możesz wystawić aukcję z tymi samymi fotkami ostrzegającą potencjalnego kupca
mały 5150, zawsze możesz wystawić aukcję z tymi samymi fotkami ostrzegającą potencjalnego kupca
Marcin
-_-
-_-
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 131 razy
- Polubione posty: 201 razy
Re: Coś niedobrego
mały 5150, a ten gość w pomarańczowej koszulce nie mógłby ich trochę postraszyć karą za publikowanie wizerunku bez jego zgody 
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
