narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 11 gru 2012, o 13:30

Arno pisze: Przy kupowaniu panna jakaś zapytała mojego kolegę, jakim autem przyjechaliśmy. On na to: mercedesem, na co ona: dziady.
Oto jak nam rzeczywistość skrzeczy.

No przecież prawdę powiedziała. Bogacze jeżdżą V12-kami. ;)



Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 11 gru 2012, o 18:28

wsiadłem dziś po południu na moje gigantowe 186cm, super szybkie. Wiadomo, w porównaniu ze slalomowymi, to sama stabilność, ale i jaka przyjemność. Na szczęście mało ludzi i można gnać. Te slalomowe to jak wyścigowy go-kart, a te to jak WRC, albo jakieś Porsche stuningowane. W sumie całe życie jeździłem tylko na gigantowych, dopiero rewolucja carvingowa mnie jakieś 7 lat temu zmusiła do kupna jednych slalomek. No i muszę targać jeszcze jedną parę terazz.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:13

Szanowni narciarze, doradźcie jakąś fajną miejscówkę zagramaniczną. Wstępne założenia są takie:
- 5-7 dni
- bez dzieci :razz:, czyli jadę ja (w miarę sobie radzę na nartach, ale do profesjonalisty mi jeszcze daleko) i żona (początkująca, ale radzi sobie całkiem dobrze i umie skręcać/hamować :giggle:)
- preferowany ośrodek z dużym wyborem tras o różnym stopniu trudności, ale raczej łatwiejszych niż mega wymagających
- myśleliśmy o Austrii (no bo w miarę blisko)
- ceny noclegów raczej rozsądne, niż kawiorowe; ale jeśli warto za coś zapłacić więcej to jestem otwarty na propozycje
- dobrze, żeby była jakaś wypożyczalnia, bo nie mamy swojego sprzętu (no chyba że lepiej wypożyczyć u nas)

i to chyba tyle.

Aha, nigdy nie byłem za granicą na nartach :oops: (nie licząć Chopoka jakiś czas temu), więc pewnie wszędzie będzie nam się podobało

No i kiedy jechać? Myśleliśmy o marcu.
Generalnie będę wdzięczny za wszelkie cenne wskazówki

Dzięki
Maciek

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:34

No jeśli chodzi o Austrię to polecam Val di sol we Włoszech :mrgreen:
Idealne stoki dla średnich umiejętności narciarskich , piękna pogoda jak to w słonecznej dolinie . No miło :thumb:
Zobacz tą firmę ( http://www.otium.pl/ ) , byłem z nimi parę razy i ogólnie byłem zadowolony , znajomi też, skoro dalej chcą z nami jeździć ( zawsze załatwiam takie wspólne wypady ) :idea:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:40

Godlik, w marcu to na wszelki wypadek wyżej bym pojechał - mniejsze ryzyko "nart wodnych".
Z wyżej położonych tras w Alpach najlepiej jeździło mi się w Ischgl/Samnaun (AT/CH) i w Laax (CH). Jak może być niżej, to polecam Flachau/Wagrain oraz Schladming. Wiele osób poleca Dolomity. Ja jednak wolę Austrię/Szwajcarię. Włochy jakieś takie kanapowe są.
Zobacz jeszcze TUTAJ i TUTAJ

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:44

So What! pisze: Włochy jakieś takie kanapowe są
Ot odezwał się Si-drive - kanapowe :evilgrin: pewnie i co jeszcze :idea:
Fajnie jest na Sella Ronda :thumb:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:47

Piter 35 pisze: Fajnie jest na Sella Ronda :thumb:
Piter 35, takie tam małe górki dla niewymagających :mrgreen:
Piter 35 pisze: Ot odezwał się Si-drive - kanapowe :evilgrin: pewnie i co jeszcze :idea:
Jak chcesz możemy razem pośmigać na nartach :giggle:

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:56

So What! pisze: Jak chcesz możemy razem pośmigać na nartach
Ja gram cały rok :idea: w koszykówkę i na nartach jeżdżę ( tydzień ) amatorsko :whistle:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 2 sty 2013, o 23:58

Piter 35 pisze:
Ja gram cały rok :idea: w koszykówkę i na nartach jeżdżę ( tydzień ) amatorsko :whistle:
Tego nie próbowałem na raz :mrgreen:

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 00:14

Godlik,
moje doświadczenia na nartach za granicą też nie są wielkie.
Na razie jeden wyjazd do Włoch i jeden do Austrii. Już kilka lat temu.
W tym sezonie chciałbym znowu się gdzieś wybrać na tydziń (bez dzieci), żeby trochę więcej pojeździć. Chciałbym również się trochę doszkolić.
Początkowo myślałem o styczniu.
Ale przemyślałem to i zmieniłem plany na marzec.
Dzień jest wówczas o wiele dłuższy i dużo więcej słońca.
Czy Austria czy Włochy?
Do Austrii niby bliżej, ale za to we Włoszech bardziej mi się podoba, i landszaft i atmosfera.
Wymyśliłem zresztą sposób jak z dalej zrobić bliżej. ;-)
Czyli Włochy.
Najprawdopodobniej Val di Sole.
Prawdopodobnie 17-24.03.2013.

A wy o jakim terminie dokładnie myślicie?

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 12:54

Godlik, ja praktycznie w ogóle nie jeżdżę w Polsce. natomiast w tych kryteriach które podałeś
Godlik pisze: - 5-7 dni
- bez dzieci :razz:, czyli jadę ja (w miarę sobie radzę na nartach, ale do profesjonalisty mi jeszcze daleko) i żona (początkująca, ale radzi sobie całkiem dobrze i umie skręcać/hamować :giggle:)
- preferowany ośrodek z dużym wyborem tras o różnym stopniu trudności, ale raczej łatwiejszych niż mega wymagających
- ceny noclegów raczej rozsądne, niż kawiorowe; ale jeśli warto za coś zapłacić więcej to jestem otwarty na propozycje
- dobrze, żeby była jakaś wypożyczalnia, bo nie mamy swojego sprzętu (no chyba że lepiej wypożyczyć u nas)

Proponuję Tignes

http://www.tignes.net/en/skiing-in-tign ... ap-28.html

Duży wybór tras, dla każdego coś miłego. Oczywiście, można i w 3 doliny polecieć.

Właśnie polecieć, bo jeśli bez dzieci i sprzętu, to podróż samolotem nie stanowi problemu. Lecisz do Genewy albo Grenoble i dalej busem/pociągiem/taxi (kiedyś tak jechałem do 3 dolin i taxi z Genewy była tańsza niż rejsowy autobus).

Plusy: Francja ma najlepsze trasy w Alpach, świetnie przygotowane, mieszkanie w samym centrum ośrodka - zjeżdżasz windą na parter, zakładasz narty i wio. Dobra opieka dla początkujących, jedzenie i wino.

Minusy: nie zawsze można się bezproblemowo dogadać po angielsku (chociaż w tych ośrodkach teraz pół Europy pracuje), mieszkania są małe. Trzeba się przesiadać z samolotu w inny środek transportu, aczkolwiek cenowo/czasowo wychodzi porównywalnie z jazdą autem do Austrii, nie mówiąc o Włoszech.

Ale jeśli chcesz jechać własnym transportem, to w zasadzie wszystko jedno gdzie w Austrii czy Włoszech jeśli nie masz specjalnych wymagań, tylko weź ośrodek z lodowcem. W marcu w dolinach jest już "naście" stopni i śnieg w niskich partiach nadaje się do jazdy do południa, o ile w ogóle. Może być np. Hintertux (Zillertal).

marcyś
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: czarna legaśka, kaszląca
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 15:31

dodając jeszcze kilka komentarzy (w celu ułatwienia lub wręcz odwrotnie ;-) ) z moich wrażeń

- Włochy - chyba najnowocześniejsze wyciągi (z przepustowością chyba nigdzie nie ma problemów, ale jednak warto unikać ferii w tamtych krajach, wtedy potrafią zakolejkować nawet te swoje stoki); uwielbiana kuchnia mojej żony (co się zawsze przekłada wprost na wzrost satysfakcji z wakacji), najbardziej słoneczne stoki (może to subiektywne, ale mam wrażenie że jeśli przerwa na piwko i ryjki do słońca to tam najlepiej ;-) )
- Francja - najfajniejsze zjeżdżanie, taka czysta frajda: stoki nie takie wygłaskane, przypinać narty i śmigać, jeśli bez dzieci i chcecie się wyszaleć, to chyba tu bardziej...
- Austria/Szwajcaria - takie 'wszystko pomiędzy', raczej wybrałbym jedno z powyższych.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 16:05

Zdecydowanie Włochy.
http://www.promotur.org/zoncolan/infoneve

http://www.gortani.it/upl/oferta_web_pl.pdf

Jeden minus to około 14 km na stok.
Wielki + to 200 km do Wenecji autobaną i kawałek lokalnymi. Ruszać z Punta Sabioni. Bilet czasowy na wszystkie tramwaje korzystniejszy, niż parking w Wenecji.
Karnet na stok bierzesz od poniedziałku. W niedzielę Venis.

Byłem tam kilka razy i polecam.

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 18:10

FUX pisze:Zdecydowanie Włochy.
http://www.promotur.org/zoncolan/infoneve

http://www.gortani.it/upl/oferta_web_pl.pdf

Jeden minus to około 14 km na stok.
Wielki + to 200 km do Wenecji autobaną i kawałek lokalnymi. Ruszać z Punta Sabioni. Bilet czasowy na wszystkie tramwaje korzystniejszy, niż parking w Wenecji.
Karnet na stok bierzesz od poniedziałku. W niedzielę Venis.

Byłem tam kilka razy i polecam.
Fux, jechać aż do Włoch dla ośrodka, który ma w sumie 14 kilometrów tras?
Z takiej na przykład Cortina d'Ampezzo jest to Wenecji jeszcze bliżej, bo tylko niecałe 160 km (też większość autostradą), ale za to jest tam 51 wyciągów i 110 wytyczonych tras o łacznej długości 120 km.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 18:19

Лукашэнка pisze: Fux, jechać aż do Włoch dla ośrodka, który ma w sumie 14 kilometrów tras?
Fux pisał o odległości na stok. Nie zmienia to oczywiście faktu, że mapka wygląda nieciekawie. Tras jak na lekarstwo. Góry niewysokie - na marzec kompletnie bez sensu. Do tego trzeba dojeżdżać kawał drogi na stok :wall:

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 18:38

So What! pisze:
Лукашэнка pisze: Fux, jechać aż do Włoch dla ośrodka, który ma w sumie 14 kilometrów tras?
Fux pisał o odległości na stok.
OK, już doczytałem, że:
A disposizione del cliente 18 piste:
2 nere
5 rosse
6 blu
5 campi scuola
per un totale di 28 km.
Nadal mało. :roll:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 19:09

Daj Wam Panie Boże zdrowie, abyście przejechali codziennie te 120 km...
Mi styka 40-60km
Każdemu wg umiejętności i uznania. Po co mam się cisnąć wśród napierd... rodaków :oops: w MdC, Livinio czy Soelden, skoro mogę sobie bez stresu pojeździć w fajnym miejscu.

Jadę na wakacje a nie obóz kondycyjny... ;-)

Podałem propozycję do Menu. Każdy z karty wybiera, co chce.

A że ośrodek na uboczu, mało medialny to i chwalić się nie ma jak po powrocie do RP... ;-)

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 19:16

mozna tez do Kielc :-)

transmisja bezpośrednia
http://www.rekreacja.kielce.pl/camera.php

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 19:34

FUX pisze: Daj Wam Panie Boże zdrowie, abyście przejechali codziennie te 120 km...
To chodzi też o wybór ;-)
esilon pisze: mozna tez do Kielc :-)
Ale czad - takiej miejscówki bym się nie spodziewał :-d

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 19:43

So What! pisze: To chodzi też o wybór

No przecież nie każę Ci na oślej łączce jeździć, chyba że za karę... :giggle:

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 20:26

FUX pisze: Daj Wam Panie Boże zdrowie, abyście przejechali codziennie te 120 km...
Luzik :thumb:
FUX pisze: Jadę na wakacje a nie obóz kondycyjny...
Chmm to jadę się wyszaleć :mrgreen:
FUX pisze: Podałem propozycję do Menu. Każdy z karty wybiera, co chce.
O to prawda , to że ktoś jest wegetarianinem nie oznacza ,że nie może przeglądać menu mięsnego :idea:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 20:32

Piter 35, Tobie się łańcuch troche nie poluzował...?
;-)

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 20:42

FUX pisze: Piter 35, Tobie się łańcuch troche nie poluzował...?
Stół się połamał i wylazłem :giggle:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 20:43

Pędź po wikol. Biegusiem!

:giggle:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 3 sty 2013, o 21:23

FUX pisze:
No przecież nie każę Ci na oślej łączce jeździć, chyba że za karę... :giggle:
Nie widzę związku. Trasa trasie nierówna. Niezależnie od stopnia trudności ;-)

ODPOWIEDZ