
Auto dla dziada
Re: Auto dla dziada
lukass, wyrazy
O serwisach bmw dobre słowo trudno znaleźć w opisach rozwiązywania awaryjnych sytuacji.
Ja jeżdżę do Częstochowy i jak na razie bardzo OK choć nie było potrzeby aby szczególnie musieli się wykazać
O serwisach bmw dobre słowo trudno znaleźć w opisach rozwiązywania awaryjnych sytuacji.
Ja jeżdżę do Częstochowy i jak na razie bardzo OK choć nie było potrzeby aby szczególnie musieli się wykazać
Re: Auto dla dziada
Za pare tygodni autem dla dziada bedziemy mogli jezdzic z kierownica po prawej stronie. Dziad nie wyprzedza, wiec takie auto bedzie dla niego autem wymarzonym. Taki dziad bedzie sobie jechal swoim kabrioletem przy krawezniku i zaczepial laseczki idace skrajem chodnika. Jak kabriolet bedzie wystarczajaco niski to bedzie mogl im nawet zajzec pod spodnice 
Re: Auto dla dziada
Arno, postanowiłem dzisiaj wykonać podobny test, wracając do domu.Arno pisze: WracaliśĶy na Wisłą przez Wilgę. I tak samo świńskim triochtem, bo auto na dotarciu, i nie chciałem gwałtownie wyprzedzać. Czyli jazda na oko 100km/h lub nieco mniej, czasem więcej do 120.
I uwaga spalanie tego niemieckiego dziadostwa w benzynie - 6.6. i w automacie Ciekawe czy on wytrzyma tyle co twój pojazd mechaniczny. WOlna jazda ma zalety, jeśłi się do niej właściwie nastawić. Jedną z głownych zalet jest top, że można się czasem rozejrzeć po okolicy.
Oto wynik: Jazda była niestety trochę szarpana. W idealnych warunkach można by oczywiście jeszcze urwać. Myślę, że manual też dałby dodatkową oszczędność.
Trzeba się było Arno nie bać pojemności 1.6
OK, v-max mam wprawdzie o 10 km/h niższy (ok. 222 km/h), ale i tak niestety nie ma gdzie tym jeździć z prędkościami >200 km/h.
Pryspieszenie słabsze o 1 sekundę też da się przeżyć.
Nie ma co narzekać.
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: To dziwne, ale mam Subaru, nawet dwa
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 153 razy
Re: Auto dla dziada
O ku..a - moje auta to podczas jedej zmiany świateł zużywają więcej.
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
Re: Auto dla dziada
o ile dobrze pamiętam, to żaden z nas nie twierdził, że nasze samochody są idealne...lukass pisze:O ku..a - moje auta to podczas jedej zmiany świateł zużywają więcej.
mój obecny nawet nie jest temu bliski ;)
jednakże nie narzekam, bo co to zmieni. ;)
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Auto dla dziada
E tam szatańskie, fotoszopAlan, Alan, Alan! pisze:nie ufam niczemu co tak mało pali. Tam są jakieś szatańskie sprawy na rzeczy.
Re: Auto dla dziada
benzyna 1.6gregski pisze:Gutek masz tam 1.6? Jakie spalanie przy 180 kmh?
przy 180 około 10-11l
niestety jest podatny na podmuchy spowodowane turbulencjami przy pieprzonych ekranach dźwiękowych, których u nas nastawiali.
Przy 200 przestawia auto tak, że jest nieafajnie.
VW CC jest w tym aspekcie lepsze (stabilniejsze).
Re: Auto dla dziada
szop pracz też bywa widywany, podobnoesilon pisze:Alan, Alan, Alan! pisze: E tam szatańskie, fotoszop
Re: Auto dla dziada
Лукашэнка pisze: Przy 200 przestawia auto tak, że jest nieafajnie
ciekawe, za lekki? za wysoki? zawias za miekki?
jechałem teraz superbem (poprzedni model ale nowe auto) 2.0 tdi kumbi i tak mnie na A2 rozbujało na moście na Warcie przy 170-180 kmh, ze myslalem, ze wyskoczę z autostrady w pole.. poza tym prawidłowe auto z ogromnym wnętrzem i denerwujacymi detalami mającymi odroznic to auto od vw czy audi typu tempomat bez przestawiania o 10 kmh, regulowane elektrycznie siedzenia ale z b krótkim siedziskiem itp.
spalanie przy 180-200 kmh podobne do golfa 1.2 tsi benzyny... v max tez podobnie.
Re: Auto dla dziada
Bardzo niski współczynnik areodynamiczny nowej klasy C (chyba najniższy wśród samochodów produkowanych masowo) oczywiście pomaga osiągnąć niskie zużycie paliwa, szczególnie przy wyższych prędkościach. W tym samym celu nadwozie jest tak zbudowane, że siła docisku do podłoża nie rośnie specjalnie wraz ze wzrostem prędkości. Najprawdopodobniej przewidywano, że tym którzy kupują słabsze wersje silnikowe bardziej zależy na ekonomi niż na komforcie jazdy z prędkościami >200 km/h.gregski pisze:ciekawe, za lekki? za wysoki? zawias za miekki?
Topowe wersje (niedługo ma się pojawić AMG) mają oczywiście zupełnie inne ospojlerowanie. Nie dla dekoracji (choć trochę też), ale bardzo dla zwiększenia docisku przy większych prędkościach.
Akurat zawias mam dość twardy, to nie problem.
Być może wymiana kół 17" na takie 19" jakie zakładają seryjnie do mocniejszych wersji, z szerszymi oponami niskoprofilowami, dałaby dużo, ale przecież nie będę niczego takiego robił.
Na dobrą sprawę na drogach jakimi zwykle jeżdżę i tak jest za duży ruch, żeby warto było rozpędzać się do takich prędkości. Są też inne powody
Choć nie jestem (jeszcze
Przyznam, ze stoi tam sporo naprawdę cekawych aut.
Jednak, żeby jeden z takich kupić, trzeba by wydać co najmniej 300 tys. zł... (no może negocjując jak Esi, udałoby się wyjechac trochę tańszym nabytkiem
Ostatnio zmieniony 21 lip 2015, o 16:14 przez Gootek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Auto dla dziada
Nie jechałem nigdy Superbem, ale pamiętam, że Octavia (zwykła, nie RS) też jest niestabilna od 180 km/hgregski pisze:jechałem teraz superbem (poprzedni model ale nowe auto) 2.0 tdi kumbi i tak mnie na A2 rozbujało na moście na Warcie przy 170-180 kmh, ze myslalem, ze wyskoczę z autostrady w pole..
Zresztą co ciekawe obecna beemka piątka (i w sedanie i w kombi) choć jest pieruńsko ciężka, też się potrafi zabujać przy bocznym podmuchu.
Autentycznie, nad podziw dobrze radzi sobie z tym VW CC. Zdaje się, że niedawno Bilex dzielił się podobnymi pozytywnymi wrażeniami na temat CC po przejechaniu się A1.
Re: Auto dla dziada
u mnie przy 250 zachowuje się identycznie jak przy 180 tylko droga robi się jakas taka wąskaЛукашэнка pisze: niestabilna od 180 km/h
jedyny sens projektowania samochodu na męczące dla kierowcy prędkości widzę w komforcie który jest przy np. 180km/h, 170-180 idealna prędkość autostradowa, przez Niemcy smigamy migiem
jednak co innego jechać 180 samochodem z Vmax 250 a co innego z Vmax 200
jak bys nie negocjował za 2,3 ,cztery lata i tak bardzo w d....przy takim aucieЛукашэнка pisze: trzeba by wydać co najmniej 300 tys. zł...
Re: Auto dla dziada
W Niemczech też spotykam spory ruch, z wyjątkiem nocy, kiedy bywa pusto. Prędkość 150-160 km/h również pozwala szybko dojechać do celu. A nie trzeba wówczas tak często używać hamulca, itd, itpesilon pisze:
jedyny sens projektowania samochodu na męczące dla kierowcy prędkości widzę w komforcie który jest przy np. 180km/h, 170-180 idealna prędkość autostradowa, przez Niemcy smigamy migiem
Jeśli się nie wyprzedza z prawej, to ciężko jest zrobić na ruchliwej autostradzie średnią większą niż 150 km/h, ile być nie cisnął.
Się rozumie.esilon pisze:jednak co innego jechać 180 samochodem z Vmax 250 a co innego z Vmax 200
Re: Auto dla dziada
to prawda, w następnym aucie pomyślę o aktywnym tempomacie,Лукашэнка pisze: Jeśli się nie wyprzedza z prawej, to ciężko jest zrobić na ruchliwej autostradzie średnią większą niż 150 km/h, ile być nie cisnął.
podobno nawet działa
Re: Auto dla dziada
Powiedzmy, że to niemiecka autostrada była.Лукашэнка pisze: Zdaje się, że niedawno Bilex dzielił się podobnymi pozytywnymi wrażeniami na temat CC po przejechaniu się A1.
Stabilność wzorowa przy 220. Ale ja mam pewnie wypaczenie Jeepowe.
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Auto dla dziada
No... Punkt odniesienia dość specyficzny. [GRINNING FACE WITH SMILING EYES]
czarne jest piękne...
Re: Auto dla dziada
A4 nie mialo zadnego problemu z bocznymi podmuchami. A np w golfie GTI sie je czuje. Tak powstaja wirtualne problemy motoryzacji ;)
Re: Auto dla dziada
Zupełnie rzeczywiste problemy, jak się okazuje.gregski pisze:Tak powstaja wirtualne problemy motoryzacji ;)
A tak na marginesie, dobrze mi się jeździło w Stanach.
Jeździłem głównie po sporym mieście, ale również autostradą międzystanową.
Mimo, że samochodów bardzo dużo, ruch odbywa się nad podziw płynnie.
Głównie z powodu braku pieszych i rowerzystów, jak sądzę.
Limity prędkości są przestrzegane mniej więcej (tak +20%)
Przy zmianie świateł nikt nie hamuje na żółtym, zwykle jeszcze 1-2 auta zdążą przejechać na czerwonym i nie ma z tego powodu larum. (w Polsce teraz instalują na sygnalizatorach kamerki do inwigilacji)
Amerykanie są na drodze pragmatyczni (nie specjalnie drobiazgowi w przestrzeganiu różnych przepisów) a za razem przyjaźni wobec innych kierowców.
W ogóle nie ma tam łapanek policyjnych. Nie widziałem również żadnego radaru ani kamery przy drodze.
Patrol owszem może wkroczyć do akcji, ale dopiero wtedy gdy ktoś drastycznie łamie reguły (drastycznie przekracza limit prędkości, lub uwaga... jedzie zbyt wolno.
Jeździło mi się super bezstresowo i szybko zauważyłem, że wcale nie muszę się spieszyć, żeby szybko dotrzeć do celu. Bo ruch jest płynny.